Budowa domu i pieniądze od tesciów.

Budujemy dom z meżem, mieszkamy u moich rodziców. Mężowi rodzice daja pieniadze tzn ze 3 razy dali 2 tys. Tydz temu znów 2 tys. Nie lubimy się z tesciami. Teściowa to stara wiedżma ktora goni po wsi i nadaje na mnie. Tescia nie moge sytrawić. Pomaga mezowi na budowie ale we wszystko sie wtraca, na dodatek jest mega powolny. Nie chce od nich pieniędzy, ż sie z tym czuje. Błagałam meza, by wiecej nie bral...a on dzis przywiozł 5 tys. jak mam z n im rozmawiac....pieniadze sa nam potrzebne ale ja ich od nich nie chce

o kurcze

dokładnie....moi rodzice nie biora od nas kasy, robimy czasem zakupy zywnosciowe

dokładnie....moi rodzice nie biora od nas kasy, robimy czasem zakupy zywnosciowe

dokładnie....moi rodzice nie biora od nas kasy, robimy czasem zakupy zywnosciowe

dokładnie....moi rodzice nie biora od nas kasy, robimy czasem zakupy zywnosciowe

dokładnie....moi rodzice nie biora od nas kasy, robimy czasem zakupy zywnosciowe

Tacy sa faceci... Po linii najmniejszego oporu. Rodzice dają, to bierze. Mój to samo. Nieważne, że potem roszczą sobie prawo do dyrygowania naszym życiem:/ Za moment chrzciny i to samo będzie...;/

Wczoraj kafee świrowalo więc podnoszę ten temat. Rozmawialam z meżem i wczoraj i dzic i zero reakcji. Powiedzialam, żeby sie wynosil jak nie odda tej kwoty a on nic sobie z tego nie robi.

Podnoszę temat bo wczoraj kafee szwankowało

podnosze

podnosze

rozmawiałam z mezem ale do niego nic nie dociera

nie wiem jak mam z nim rozmawiac, chyba nikt nie był w podobnej syt

ja bym brała

tzn nie odmówiłabym, gdyby dawali ale ja mam spoko tesciów

Nie byłam w takiej sytuacji, ponieważ mamy własne moieszkanie, lecz za wszelką cene chciałabym utrzymac autonomie, tzn wole nie miec

podnoszę

u nas jest na odwrót, rodzice męż i brat z rodzinką ciąnąkase od nas. Ciegle pożyczaja i czasem oddaja ;) O rodziców sie nie wnerwiamy bo to rodzice i maja ciezko wiec czesto mowimy zeby nie oddawali bo w sumienas stac na to ale irytuje brat bo tez oczekuje ze tak powiemy a nie mamy zamiaru, bo to jego wina ze jest nieodpowiedzialny, zrobili sobie 4 dzieciaczkow a teraz ciagle brakuje. Maluchy sa cudne i ciagle im cos kupujemy ale pozyczki kazemy oddawac, moze jestesmy wredni ale trudno