Mamy z mezęm prace nie stać nas na normalne życie

Nie wiem juz co mam robić. Zyjemy w polsce , oboje z mezem pracujemy a mimo to nasz pensje nie starczaja od 10 do 10 tego. Mamy małe dziecko, zarobki pospadały o jakies 20% pracodawcy tłumacza to kryzysem. Chce wyjechac z tej cholernej polski. Znam jezyk w stopniu kounikatywnym, maz nie ma smykałki do jezyków. Nie wiem co zrobic z tym wszystkim. Pomózcie doradzcie co robic?

Jak jesteście rozgarnięci , zrobcie plan , pozakańczajcie sprawy w polsce , pakujcie się i wyjeżdzajcie stamtad , jak najszybciej.Po latach stwierdzicie , ze to byla najlepsza decyzja w waszym zyciu. Jasne bedziecie mieli problemy zwiazane z emigracja , ale jak chcecie to i tak wam sie uda.powodzenia. nie wiem czy w czyms pomoglem.

pakujcie sie Dzięki za rade Staram sie meza troche podszkolic z angielskim. Ale najgorsze jest to ze tutaj mamy kredyt na mieszkanie. Nie sadzilismy ze obniza nam pensje, nie wiem jak sie za to wszytsko zabrac. Powiem szczerze ze przeraza mnie wizja mojej nablizszej przyszlosci tutaj. Musze wyjechac w ciemno za granice, ale nie raz slyszalam ze w ciemno nie ma sensu.

za PO znowu emigrantow sie nazbieralo:O

Dokładnie, jeszcze traz znowu cos ma pojsc w gore, czytałam ostatnio artykuł na wp.

doslownie moj ojciec za pisu mial 2500 3-4 lata temu...teraz 1500.nie zebym popierala pis bo zadna partia nie jest idealna.ale serio teraz co drugi topik tu na tym forum to jak wyjechac itd...

Jak bralismy kredyt moj maz zarabiał 2600 netto, teraz jego zarobki spadły do kwoty 1500-1600 zl netto max. poprostu koszmar

A kredyt mamy obcej walucie, której stawka idzie w górę.

A nie lepiej jechac do niemiec dawac dupy turasom ? Wtedy wam starczy na wszystko najlepsze wyjscie ps. Sram se do ryja

Poszukajcie kogos na wynajem mieszkania , bedzie Wam sie kredyt splacal i wyjedzcie moze na poczatek przez jakas agencje, potem jak sie rozeznacie to sami sobie poradzicie.

Dobry pomysł z tym wynajmem.Zeby cos osiagnąc w zyciu , trzeba podejmowac trudne decyzje.

dzięki bedziemy cos kombinowac, nie znam dobrych i srpawdoznych agencji wiec tutaj w sumie jest pies pogrzebany ;/

ja wyjechalam w ciemno wiec powodzenia wam zycze

jak sie jest molodym - mam tu na mysli nie tyle wiek - co raczej brak zobowiazan, otwartym i odwaznym - dodatkowo czlowiek sie szybko uczy - to powiedzilabym jedz w ciemno na drugi koniec swiata (byawalo ze tak sama robila,;-) alew waszym przypadku odradzalabym wyjazd, po prostu tego nie iwdze.W obcym panstwie na obcym rynku pracy zawsze jest trudniej, trzeba byc dwa razy bardziej zmitywowanym a niejednokrotnie i lepszym - zastanow sie czy w polsce w przypadku przecietnej pracy latwiej ja otrzymac komus z lokalnym wyksztaloceniem i doswiadczeniem zawodowym czy np. obywatelowi kazchastanu, mongolii ze sredni znajomoscia polskiego? pisze o tym bo wspominasz ze maz nie zna angielskiego - a nauczenie sie jezyka to niekiedy proces na kilka lat , nie mam na mysli podlapania lkilku fraz na krzyz tylko znajomosc jezyka pozwalajaca na swobodne funbkcjonowanie wiec to na starcie was czeka, jezeli jedziecie/zmaierzacie jechac z malym dzieckiem - musicie miec spory zapas oszczednosci uwzgledniajacy czas kiedy bedziecie bez pracy a szukac jej - bo na dziecku nie zaoszczedzicie przeciez co do kredytu w polsce to sie nie wypowiadam, po prsotu zycie jest dynamiczne i trzeba uwzgledniac zmiany,