Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolw

Ile odkladacie w UK???

Polecane posty

Gość szdgfjhm,
miszkamisz,a kto pisze o oddaniu? Wystarczy "obciąć" kwotę utrzymania psa o połowe,a nawet o 70 % miesiecznie i uskładała by sie calkiem niezła sumka przez rok na włąsne,ludzkie przyjemnsoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szdgfjhm,
miszkamisz,ale to Wasza sprawa,wiec jak sobie poscielicie,tak sie wyspicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkamisz
no właśnie, każdy ma inne priorytety:) wczasy są raz do roku a piesek daje masę radości cały rok :) dzieci mieć nie będziemy :( no nie wiem czy da się taniej wyżywić psa , to co on ma jeść? do tego dochodzą opłaty podatku, szczepienia, fryzjer dwa razy do roku , rozkładam cały ten wydatek + jedzenie i wychodzi 300 zł jak w pysk strzelił pies jest w domu to musi być zadbany, nie może śmierdzieć z tymi wczasami to przesadziłam, czasem jeżdzimy, ale my nie jesteśmy typami wczasowiczów wolimy nad rzeczkę na ryby , ognisko, po prostu na łonie natury ostatnio prawdziwe wczasy w 2005 Zakopane 2007 włochy 2010 Anglia u znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
Londyn/28 lat/praca i mieszkanie w I strefie/odkładam 800-900 F miesięcznie. Ciągle mi mało :-O i myślę o przeprowadzce do jakiegoś tańszego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghaaaaaaa
ehyymm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do HappyHairDay
Kurde skoro Ty az tyle odkladasz to ile zarabiasz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
Zależy od miesiąca,ale tak ok. 2000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaadddddddddddd
hahahah, zarabiasz 2000, a odkładasz 800-900...mieszkasz w Londynie i żyjesz za 1100-1200 miesięcznie, hahahah, to wegetacja nie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
Uderz w stół,a nożyce się odezwą....jak zwykle, obce osoby znają moje życie lepiej,haha. Życzę każdemu takiej wegetacji. :-) Jak napisałam wcześniej,mieszkam w I strefie,w najdroższej dzielnicy,spokojnej i bezpiecznej.Również tam pracuję,mam służbowy lokal za darmoszkę,więc koszty wynajmu odpadają.Do tego pracuję w hospitality,więc praktycznie mogę jeść 24 h na dobę w pracy.Dodatkowo vouchery na 50 % do prawie 100 lokali(naszej sieci) w Londynie,przez 3 miesiące mogę się bawic każdego wieczora w innym miejscu. Nie palę,nie piję,na dziwki nie wydaję ;-) ,więc spokojnie sobie żyję za kwotę,którą podałam. Oczywiście,ja wiem,że w Londynie każdy zarabia 3000000000 F miesięcznie i lata własnym F na godzinę i szmat czasu na pisanie bzdur na kafe.Więc moje 1100 na życie wydaje się dziadowaniem.Może tak opowiesz o biednym życiu Polakom,którzy mają 800 f miesięcznie wypłaty i mieszkają na Hounslow albo jakimś innym Tottingu?Oczywiście nie obrażam nikogo,tylko stwierdzam fakty,że to miasto jest cholernie drogie i mało kto zarabia te nawet moje 2000.Większość zasuwa za 6 coś albo 7 i się cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniccynka
hahaha ja nie wiem co to niby za praca skoro zarabiasz tylko 2000 a do tego mieszkanie ci daja...chyba nie za bardzo oplacalne to nie myslisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniccynka
pracownicy ktorzy dostaja mieszkania sluzbowe w Londynie w pierwszej strfie to zarabiaja kochana lekko wiecej niz ty :D wiec spokojnych marzen zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
Praca w hospitality,napisałam wyraźnie.Nie zamierzam wdawać się w szczegóły,bo to dość znane miesjce.Może pensja dupy nie urywa,ale ze wszystkimi dodatkami,idze spokojnie i fajnie wyżyć.Do tego odłożyć.ale dla mnie to i tak ciągle mało,bo wczesniej pracowałąm w innym kraju i miałąm o wiele więcej kasy za taką samą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
Koniczynka Czy Ty byłaś kiedykolwiek w Londynie w ogóle,znasz tamtejsze realia?Bo coś mi się nie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniccynka
No tak by sie skladalo ze mieszkam tu od 8 lat :P .Ale preferuje strefe 6 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
To nie rozumiem dlaczego nie wierzysz,że niektórzy dostają służbowe lokale nie zarabiając 50 tys. miesięcznie.Np.moja znajoma prowadzi pub,w tym ma mieszkanie i zarabia dużo poniżej 2000.To nie jest nic niezwykłego,najwidoczniej nie obracasz się w takich kręgach,gdzie ludzie dostają mieszkania.I zapewniam Cię,że nie są to żadni milionerzy. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniccynka
Tylko jestem ciekawa kto by dawal mieszkani w pierwszej strefie pracownikowi ktory \zarabia te 2000?? skoro koszty takich mieszkan dobrze wiemy jakie sa. no chyba ze siedzisz w dziurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HappyHairDay
No,widzisz,ale jednak dają. :-) To nie jest żaden cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahah co za brednie
Za 6 czy 7 funtów na godzinę to się kompletnie nie opłaca siedzieć, mieszkać i żyć w Londynie, w jednym z najdroższych miast na świecie. Bo niby na co to ma wystarczyć? Te 900 czy 1000 funtów wypłaty? Chyba na maluteńki pokój, bilet, jedzenie i nic więcej...Jeśli się tyle zarabia to można mieszkać, ale gdzieś poza Londynem, bo życie znacznie tańsze! A co do stwierdzenia, że niewiele osób zarabia w Londynie 2000 funtów 'na rękę' to się kompletnie nie zgadzam...A i żeby mieszkać w 1 strefie trzeba mieć znacznie, znacznie więcej jak 2000 funtów mc, bo tam samo mieszkanie potrafi kosztować 1000-2000 funtów na tydzień, a gdzie reszta...Mieszkam tu od 7 lat, znam realia, ceny i śmieszy mnie to,, co niektórzy tu piszą...Żeby mieszkać w Londynie trzeba mieć dobrą, prestiżową pracę, super zarobki, a nie 6-8 i tym podobne na godzinę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam troszke naciagasz to wszystko.Jak sobie dwie osoby pracuja i zarabiaja tego tysiaka to moga sobie zyc calkiem spokojnie. Przyklad moja kolezanka 1200 chlopak 1300 mieszkanie z rachunkami 600.da sie?? pewnie ze sie da i to w 3 strefie Londynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij noc od szklanki wody
w 3 strefie to chyba pokoj z rachunkami, a nie mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studio-pokoj,kuchnia i lazienka wiec mieszkanie ;) na Chiswick.Taniej maja troszke bo mieszkaja tam od bardzo dawna.Ale ceny w tych okolicach to 700 i juz mozna wynajc ladne studio,dla pary idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _osa_
Heh, jasne, znam doskonale realia Londynu i wiem jak można żyć jak zarabia się mało - nie oszukujmy się, jest bardzo ciężko. Moim znajomi mają w 3 strefie za prawie 700 pokój dwuosobowy, bo takie są tutaj ceny, więc o mieszkaniu za 700 funtów i to jeszcze z rachunkami to można zapomnieć, co najwyżej jakaś mała kawalerka, ale i to mało prawdopodobne...Dzisiaj mieszkanie z one bedroom chodzą po co najmniej 800-900 + szereg rachunków, pokoje jednoosobowe poniżej 100 funtów tygodniowo ciężko znaleźć (miesięcznie za pokój dla 1 osoby ponad 430 funtów to nikt mi nie powie, że to tanio...czynsz liczymy mnożąc dany rent przez 52 tygodnie i dzielimy prze 12 miesięcy, to tak gwoli ścisłości, gdyby ktoś mi mówił, że jeśli 100 funtów na tydzień, to powinno być 400 funtów miesięcznie...), no chyba, że jakiś box 1 na 1...Według mnie zarabiając 1200 funtów to można całkiem fajnie żyć, ale z dala od Londynu...ot, co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj jeszcze raz co napisalam tylko tym razem ze zrozumieniem ok. Co oznacza kawalerka??wlasnie studio to ktore kumpela wynajmuje za 600. fakt po znajomosci . 2500F na dwie osoby to malo ?? kiedy jedna wyplata cala zostaje :D:D i nawet jak by zplacil 800 to da sie zyc i nie pierdziel ze jest ciezko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _osa_
To zależy...od tego czy wynajmuje się mieszkanie czy tylko pokój, co, ile, gdzie się je, jakie kupuje się bilety czy ma się samochód, dzieci czy jest się samemu bądź we dwójkę...Do tego każdy ma jakieś tam wydatki, jedni palą, inni piją czasem, jeszcze inni kupują sprzęty, ubrania, kosmetyki, chodzą do fryzjerów, kosmetyczek, do siłowni itd. Ja z mężem mam łącznie 3500 funtów miesięcznie, mieszkamy w Londynie, owszem biedy za to nie ma to na pewno, ale też nie pławimy się w luksach! Mieszkanie (one bedroom) 850 funtów miesięcznie, rachunki (woda, prąd, gaz, council tax, abonament tv, internet, 2 telefony) ok.450- 500 funtów mc, jedzenie, chemia itd.ok 600 funtów miesięcznie, transport (mój bilet na strefy 1-3 i utrzymanie samochodu) ok.500 funtów mc + inne wydatki (jakieś rozrywki, nowa rzecz do domu, wyjścia itp.) ok.500 funtów...No i...Nie ma tak tragicznie, zostaje 500 funtów, a jeden pokój wynajmujemy znajomemu, więc jest ok...Każdy żyje inaczej...Ale też nie przesadzajmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluzylam sie przykladem znajomeej,podalam kwote ktora ONI placa.Napewno placa tel,internet,bilety placa tylko na autobus Koszty utrzymania nie myslse zeby byla to zawrotna kwota na dwie dorosle osoby. Stac ich na ciuszki na cygary na imprezki tez chodza czasem.Pisze to co wiem, nie mam zadnego powodu zeby klamac bo i po co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _osa_
Ja tam nikomu nie zaglądam do portfela, ale my z mężem jak mieliśmy razem 2500 funtów miesięcznie to nie było aż tak źle (pokój wówczas 600f, telefony + bilety ok.350-400f, jedzenie 600f, przyjemności ok.500f i jeszcze trochę zostawało...), ale teraz mamy mieszkanie, więc większe wydatki, bo jak się wynajmuje tylko pokój, to zazwyczaj już nie obchodzą Cię inne rachunki, a jak masz mieszkanie to płacisz wszystkie rachunki, do tego samochód, no i mamy dziecko, więc to inaczej już wygląda teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _osa_
Chyba jesteś niepoważna albo nie znasz cena w Anglii!!! Jemy NORMALNIE, nie głodujemy ani się nie obżeramy!!! Poza tym kupujemy w supermarketach i na targach, a nie byle gdzie i za Bóg wie ile, do tego wliczam chemię, pieluchy itd., weź skończ piardaczyć głupoty kobieto :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KukuAmoreRuku
Ja tez w szpitalu i tez zarabiam ok 2000, plus minus 300f. Zalezy ile dyzurow, weekendow, nocy. Pracuje w Leeds St James.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×