Jakie ubranie denerwuje was najbardziej w kobietach i mezczyznach?

Jakiej zcesci garderoby nie znosicie? Wydaje sie wam brzydka?

skarpety i sandaly :O

Ja zaczne: Nienawidze jak facet nosi przetarte dzinsy z roznymi napismai, cekinami, no ja pierdziele, jak tani technoboj. A u oby plci nienawidze tych duzych okularow, oh jacy oni alternatywni..

u facetow: -zbyt obsicle spodnie i koszulki - noszenie skarpet do sandalow - ubieranie do jeansow eleganckich butow - bransoletki na rece u kobiet: - trampki na obcasie ! bleeee

dla mnie obrzydliwe sa: - u kobiet: biodrówki, getry bez spodnicy, rozowe ubrania - u mezczyzn: dres, adidasy

Jak baba jest za gruba w wszystko nosi obcisle,meczy to moj wzrok. Zbyt wyzywajaco czyli wszystko z pantery i do tego milion ozdob,Coco Chanel mawiala ,zanim wyjdziesz z domu sciagnij jedna rzecz. U facetow koszulki hawajskie w palmy,lub spodenki

Japonki. To "obuwie" dobre pod prysznic, ale nie na ulicę

mnie u kobiet baleriny najbardziej, oblesne są te buty, do tego bluzki z wielkim dekoldem, wywalone cyce, po prostu nie lubie wulgarnosci, inne mi nie przeszkadza, może byc rozowe nawet :) jak otyli sie ubierają to tez mnie to nie rusza. albo jak cos nie pasuje kolorystycznie. u facetow nie przeszkadzaja mi sandalki plus skarpetki, ich sprawa jak sie noszą. generalnie to nie patrze po ludziach ;) chyba ze cos wyjątkowo rzuca sie w oczy.

nie lubie facetow ktorzy sa przestylizowani, jakies obcisle rurki, kapelusze, wielkie okulary itd niektorym to pasuje widac, ze to ich styl i czuja sie swobodnie, ale nie znosze jak ktos robi cos na sile bo sie naczytal ze to modne :O a tak to standardowo nie cierpie dresow, sandalow, golfow u facetow, u kobiet nie lubie jak ubieraja sie w tanie podroby, jakies sztuczne bluzki z cekinami itd

cos bardzo dziwnego, a mianowicie SPÓDNICO-SPODNIE hehehe POOOOOORAŻKA

u facetow: adidasy, t shirt w gaciach, za luzne na tylku spodnie, skarpety do sandalow, dresy, biale skarpetki, bluzy z kapturami... ubrania z jakimis nadrukami duzymi, bojowki, welniane torby nosze tak po skosie, koszule zapiete po ostatni guzik