kto ma ochotę na ogórka małosolnego

to zapraszam za 3 dni - bo właśnie nastawiłam :-D

To ja kupie 0,7 l i przyjde .

fajnie teraz chce kiszone otworzylam;)

zapraszam :-) Brzydula ma zresztą niedaleko. A teraz jeszcze niedobre!

Mam trzy dniowe i tygodniowe zakiszone. To przeciez takie proste !!!

jakie kierunki?:P

zapraszam .mam duzy słój

to jest bardzo trudne - to czekanie! :-D

do Brzyduli : kiedyś - bodajże 2 lata temu - nawet na sylwestra się umawiałyśmy pod ratuszem. Pamiętasz?

aha pamietam:) kayah wtedy byla pamiec to mi sluzy;)

to dobrze że pamiętasz - bo miałam wtedy wyrzuty sumienia, że się nie odezwałam - coś się wtedy u mnie stało niemiłego i straciłam humor na wszystko...... Ale jeszcze dużo sylwestrów przed nami! i ogórków! :-D

wlasnie pamietam,ze mialam chyba jakiegos dolka pisalysmy w temacie o gotowaniu?cos mi sie kojarzy pozniej myslalam o tobie-czy wszystko oki

ze mialas

tak - na gotowaniu to było :-) Jak widzisz jeszcze żyję. Ale co to za życie! Trzy dni jeszcze na pewno przezyję - bo czekam na te ogórki :-) - lubię bardzo. Rzuciłam palenie - i cały czas skacowana taka chodzę. Tylko pić mi się chce - i czegoś kwaśniego :-D U ciebie w porządku?

na zdrowie Ci wyjdzie i kase zaoszczedzisz:) u mnie oki:)po staremu Rodzina nie powiekszona;) Tylko pododa mnie dobija:O

Tę kasę, co to niby miałam zaoszczędzić z niepalenia - to już dawno wydałam :-D Ale zakupy to też przyjemność - gdy się je robi rzadko. A o pogodzie nawet nie wspominaj......

haha juz ja zdazylas wydac?:D no i dobrze-nie ma kasy,nie bedzie palenia:D jakies plany wakacyjne?

Tę kasę, co to niby miałam zaoszczędzić z niepalenia - to już dawno wydałam :-D Ale zakupy to też przyjemność - gdy się je robi rzadko. A o pogodzie nawet nie wspominaj......

Nie wiem, czemu 2 razy wysłało. Plany na wakacje? Nieciekawe - pracy szukam. Może choć raz uda mi się być nad morzem? Bo wiesz - za daleko mam...... A ty wyjeżdżasz gdzieś w ciepłe kraje?

za daleko;)do mielna rzut beretem mysle,ze we wrzesniu moze uda nam sie gdzies wyskoczyc-planowalismy Chorwacje ale jak uda nam sie zmienic samochod bo ten za duzo pali a jak nie to moze jakas wyspa Grecka tak cienko z praca w Koszalinie?

cacalkiem niedawno bylam w Kosmosie;)

w moim zawodzie (ale bez szczegółów na kafe :-) ) ciężko, bo są tylko 3 miejsca, gdzie mogłabym pracować, obsadzone do granic możliwości, w dodatku z problemami finansowymi. No cóż... A sytuacja podbramkowa - u mnie. Jedź do Grecji, póki jeszcze istnieje :-D

Jak następnym razem będziesz w kosmosie - to wpadaj na kawę - mieszkam niedaleko :-)

rozumiem dlugo juz nie pracujesz?znajdziesz cos na pewno musisz jakos przeczekac te chwile polska to kraj absurdow drogo a placa grosze:O wlasnie kolezanka byla na Rodos i chwalila my w tamtym roku bylismy w Turcji-i milo nas zaskoczyla chociaz mielisny sceptyczne nastawienie ale za smieszna kase hotel full wypas,samo centrum rozrywek,plaza 2 kroki i jedzenie-pycha z picia rez nie rozliczali;) a pogode masz gwarantowana a u nas?szkoda tu przyjezdzac:O

a w Kosmosie tak sobie;)chyba juz wyroslam z takich imprezek a jeszcze niedawno myslalam,ze do starosci bede z checia na disco leciala;)

Nigdy jeszcze nie pracowałam :-) przynajmniej oficjalnie - więc trudność podwójna. Ale nic to - jak mówił Pan Wołodyjowski. Warto pojeździć po świecie - dopóki to się wszystko jeszcze kupy trzyma. Nie, żebym przewidywała koniec świata, czy coś w tym stylu - ale wszystko schodzi na psy. U nas to chyba tylko Niemców dostatek - jeszcze ciągle natykam się na takich w mieście. Ostatnio szaleli na wyprzedażach w forum....

tak,u nas ich pelno:O szaleja w biedonkach:D z drugiej strony dzieki nim ludzie w branzy hotelowo-fgastronomicznej maja prace dopuki cos nie zrobia,zeby sciagnac tu mlodych na wakacje to dobrze nie bedzie

Chyba nie tylko na wakacje...... W ogóle na zycie.... Start tutaj jest niesamowicie trudny - już nie mówię o sobie, bo to szczególna sytuacja - ale dla młodych ludzi. Koszalin - to miasto emerytów i mafiosów :-D . Śmiesznie brzmi - ale taka prawda. Reszta ucieka stąd jak najdalej.

mafisow?:) hmmm nie wiedzialam:D moja kolezanka wlasnie chce tam kupic mieszkanie i sie przeprowadzic bo mowi,ze tam wieksze mozliwosci

bo to nie ci mafiosi z klasą, z filmów, w białych kapeluszach i cygarem w zębach :-) To zwykłe szumowiny - kilka osób które mają w garści niemal wszystko. Ale i oni nie są wieczni. Ja mam ochotę uciec stąd jak najdalej, zrobić to, co chciałabym zrobić - i.... wrócić.