Nigdy nie zabiegałem o kobietę, dlatego jestem sam przez całe życie.

Ja mam osobowość unikającą. Kontakty z ludźmi ograniczam do minimum. Jestem aspołeczny, nieśmiały, ludzie mnie irytują, bo tak naprawdę ciągle paplają o tym samym. Z wiekiem coraz bardziej zamknąłem się w sobie, a to przełożyło się na to że mając prawie trzydzieści lat zawsze byłem sam. Nigdzie nie wychodzę, tylko do pracy, do sklepu czy urzędu. Nie mam znajomych, a o przyjaciołach to nawet nie wspomnę. Nigdy ich nie miałem. Nigdy nie zabiegałem o kobietę, podrywałem tak jak przystało na prawdziwego faceta. To jest właśnie prawdziwy powód mojego braku związków na koncie. Kompletnie odpuszczałem, nigdy żadną otwarcie nie interesowałem się. Co więcej, ja zawsze unikałem i unikam kobiet. Niestety jeśli jakaś kobieta nie poderwie mnie to już do końca życia będę sam, bo ja za żadne skarby pierwszy tego nie zrobię. Musi mieć też mnóstwo cierpliwości i nie poddawać się, bo ja pewnie będę robił wszystko aby dała sobie spokój. Wiem, że natura eliminuje takie słabe jednostki jak ja.

Jak dożyłeś w tej potwornej samotności??:(

To raczej nie jest życie tylko wegetacja. Żyję z dnia na dzień. Nie obchodzi mnie co stanie się jutro, za tydzień czy za rok. Mam też gdzieś co stanie się ze mną. Stałem się też totalnie obojętny na ludzi.

Witam w klubie, tu na forum sporo jest takich przypadków. Jak u ciebie wyglądało dzieciństwo? Miałes kłopoty w domu? Pytam,ponieważ mam podbnie do ciebie a w domu było nieciekawie i w tym upatruje przyczyn problemu z którym borykam sie teraz. Ty również masz ten problem

Ja miałem w miarę normalne dzieciństwo w pełnej rodzinie. Ojciec bardzo często wyjeżdżał do pracy za granicą i praktycznie wychowywała mnie matka. Mam jeszcze dwóch braci, ale oni wyglądają na normalnych. Niestety mój ojciec bardzo mało interesował się nami. Z tego co zauważyłem to on też ma osobowość unikającą i niestety przekazał ją w genach mnie.

a na chwilę obecną, jestem szcześcliwy? chcialbys aby wszystko było tak jak teraz? nic byś nie zmieniał? Czy raczej chcesz zmian i dlatego założyłes tu swój wątek?

Wspolczuje Ci. Takie zycie nie jest chyba fajne. Mozesz miec wszystko, pasje, hobby, interesy.... Trudno tez o az tak cierpliwa kobiete. Mam pytanie podobne jak moj poprzednik: Dobrze Ci sie tak zyje czy jednak marzysz o troche normalniejszym zyciu?

ile masz lat? mam podobnie do autora i twierdze ze kobiety to kurwy ktore nie powinny istniec

Niestety jeśli jakaś kobieta nie poderwie mnie to już do końca życia będę sam, bo ja za żadne skarby pierwszy tego nie zrobię. Musi mieć też mnóstwo cierpliwości i nie poddawać się, bo ja pewnie będę robił wszystko aby dała sobie spokój. Wszystko sie zgadza tylko z tą roznicą, ze ja jestem kobietą. Jestem zaczepiana ale robie wszystko by uciec choc wcale tego nie chce. Mamy fatalne życie.