NIEDZIELNI NIEZAPOWIEDZIANI GOŚCIE!!

Sczerze przyznaje mam uczulenie na niedzielnych niezapowiedzianych gości. Tym bardziej jesli to ostatni wolny dzień przed poniedziałkiem i poczatkiem pracy...!! W sobote moga przyjść wszyscy. Jednak niedziela? To jedyny dzien w tygodniu w ktorym sie odpoczywa i regeneruje siły przed tygodniem pracy. Na co goście?? Tym bardziej Ci niezapowiedzeni???? Was tez to uczula??

też, w ogóle nie lubie niezapowiedzianych wizyt. ja to lubie mieć święty spokój, albo sie umawiam

ja mam podobnie- a niezapowiedzianym nie otwieram :)

nie otwieram drzwi ani tel nie odbieram w niedziele od gosci co moga zechcieć mnie odwiedzic

właśnie dlatego w niedziele wyłączam telefon i nie podchodzę do drzwi gdy ktoś puka

w sobote to raczej mało kto przychodzi z wizytą bo każdy ma coś do roboty, a w niedziele wszyscy mają czas.. ale fakt, mogliby zadzwonić chociaż że będą

Czasami się zastanawiam. Racja w sumie mój dom zawsze był domem otwartym ale czy to nie lekka przesada? Tak po prostu przychodzić kiedy to ostatni dzien i człowiek no nazwijmy to po ludzku chce miec swiety spokoj??

a co myslicie o dzieciakach ktore szwendaja sie po chalupach kazdego dnia?

niezapowiedziane wizyty są strasznie pozbawione kultury, nienawidzę ich niezależnie od dnia tygodnia

To zalezy co masz konkretnie na mysli piszac "szendają sie po chałupkach każdego dnia"??

chodza po chalupach w celu zabawy z sasiadami.

Wiecie co marudze, bo wiem do której bedzie trwała ta pasjonujaca wizyta. Po rpstu istny zlot JEDI ;]

Pierwszy raz słysze o czyms takim? gsdgdsgd

dzieciaki szwendajace sie to tez masakra.....co za rodzice ze kurwa bachorow nie ucza kultury

Nie mam takiego problemu bo mam domofon. Wszyscy którzy mnie znają, wiedzą że po prostu nie obieram domofonu, gdy ktoś się nie zapowie wcześniej. Kto nie wie - jego problem. Mnie po prostu nie ma dla niezapowiedzianych gości.

mam na mysli to, ze powiedzmy ja mm dziecko i codziennie jego kolega przychodzi to nas pobawic sie zmoim dzieckiem. to ejst wqrwiajace

Przyczyna w rodzicach nie dzieciach

mnie ostatnio niezapowiedzianie w niedziele o 8 rano zwlaila z nog "kolezanka" zerwalam sie bo myslalam ze to facet do naprawdy junkersa, bo mial przyjsc w niedziele, a tu moja "frend" wpieprzyula sie z 4 dzieci i siedziala tak do 19, a dzieci mi zdemolowaly dom, nie pionowala je a ja musialam wiecznie za malymi latac, siciagac jej z sehmento,w szafek, biurek, powywalaly mi ubrania z pulek, dzieci w wiekiu od 4-9 i nie takie male juz

no dlatego mowie ze istnieja tacy pojebani ludzie ze pozwalaja dziweciakowi szwendac sie calymi dniami byle gdzie byleby miec spokoj i nie ucza tego bachorstwa jak ma byc

I własnie to!! Człowiek sie spodziewa, ze to ktos inny otwiera drzwi a to, wujek ciotka babka i pare wnuczat. I niedziela z głowy

Ja natomiast wiem ze jestem podla ale jak mam nalot niezapowiedzianych gosci (a z dziecmi to juz wogole) to otwieram i w progu mowie ze mialam inne plany na dzis i nastepnym razem niech zadzwonia wczesniej. I tu zalezy jak bliscy ludzie zrobili mi nalot niektorch zaprosze na szybka kawe a innych odsylam skad przyszli. Dzieci nie zapraszam do domu (po za bliska rodzina) bo dzisiejsze dzieci nie umieja sie zachowac i nie dbaja o wlasnosc innych. Wine ponosza oczywiscie rodzice ale bez wzgledu na to kto jest winny ja nie zamiezam po takich odwiedzinach od nowa wszystkiego sprzatac i naprawiac zniszczen a rodzice dzieciakow nawet nie wpadna na to by pomoc. Przeciez to tylko dzieci trzeba im wybaczyc ;)

A ja nie cierpie ludzi bez kultury ktorzy robia " naloty" w niedziele. Uwazaja ze my tylko czekamy przy drzwiach na nich. To istny brak kultury zeby nie nazwac tego chamstwem.

pamiętam jak z 10 lat temu dziwiliśmy się z rodziną, że "na zachodzie" (kilka osób z rodziny wyjeżdżało do Niemiec na prace sezonowe) to nie można do nikogo przyjść w gości bez uprzedniego umówienia się. To NAPRAWDĘ wydawało się kiedyś strasznie dziwne. No a w dzisiejszych czasach to normalne, że każdy człowiek, który szanuje czas innych osób umówi się na wizytę.

Ja nie wpuszczam takich