Dowód osobisty dla trzylatka - pytanie

Mam trzyletniego syna, jego ojciec nigdy się nim nie interesował, nie płaci alimentów itd ale dziecko nosi jego nazwisko. W międzyczasie wyszłam za mąż i przyszła na świat moja córka. Chciałabym wyrobić dowód dla syna ale nie mam jak bo jego biologiczny ojciec a co za tym idzie opiekun prawny przebywa gdzieś za granicą, nie mam z nim kontaktu a przy wyrobieniu dowodu dla tak malego dziecka on też musi być. Co mam w takim razie zrobić? Czy gdybym poszła do sądu to dali by mi pozwolenie na wydanie dla niego dowodu czy może lepiej złożyć wniosek o pozbawienie go chociaż połowy praw rodzicielskich? Najlepiej było by w ogole odebrać mu prawa ale nie wiem jak sad to rozpatrzy ?:( co myślicie? Nawet nie możemy jechac gdzieś rodziną na wakacje bo syn nie ma dowodu ;/

Jeśli rodzic jest na wyjeździe dostaje sie osobne pisemko do wypełnienia, ale nie wiem czy to obowiązuje jeśli ojciec dziecka nie jest Twoim mężem.

A jak bym złożyła pozew o ogranicznie praw rodzicielskich myślicie, że sąd by byl mi przychylny? Myślę że jego ojciec nawet nie stawil sie na sprawe. Boję się że jak złżyłabym o odebranie praw to byłoby trudniej... Rozmawiałam z rok temu z jedną sędziną do spraw rodzinnych, mówiła że żaden sąd nie jest taki przychylny do odbierania praw ale skoro się w ogole nie interesuję to jak zloże pozew to może specjalnie zacząć się wtrącać..

mialam podobny problem w swojej rodzinie, tak trzeba bylo założyć sprawe sądową o ograniczenie praw rodzicielskich lub ich całkowite pozbawienie, zrób to czym prędzej.

zastanawiam sie czy jak poczekalabym z tym jeszcze dwa lata to mialabym wieksze szanse - teraz jak zloze on specjalnie będzie udawał że chce utrzymywać kontakt z dzieckiem to pewnie sąd się zgodzi a nie chcialabym żeby ten facet pojawil sie w naszym życiu i wszystko co ja zbudowalam zepsul i namacil dziecku w głowie ;/

ale możliwe że nie będzie robił problemow albo się nie stawi w sądzie - to byloby najlepsze ale nie wiem co może mu odbić.

Niestety masz tylko 1 wyjście-musisz go pozbawic praw rodzicielskich.Miałam identyczną sytuację,tyle ze chciałam wyrobić dziecku paszport.Założyłam mu sprawe w sądzie.Sędzina zadawała mu pytania CZY WIE PAN JAK WYGLĄDA PANA CÓRKA?,CZY WIE PAN DO KTÓREGO PRZEDSZKOLA CHODZI?Na wszystko odpowiedział NIE.No i po sprawie.On nawet nie uznał Kamilki,nie dał jej swojego nazwiska a i tak jego zgoda do paszportu była wymagana.Od tamtej chwili minęły 2 lata.Ciesze sie,ze mam to za sobą.Zycze ci powodzenia. ;-]

najgorsze jest to ze syn nosi jego nazwisko ale macie racje, zloze pozew o odebranie praw.