Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba nie mam dobrego serca

Nie oddalam rzeczy po dziecku

Polecane posty

Gość chyba nie mam dobrego serca
gdyby poprosila to na pewno bym jej dala, nie wszystko, bo za to duze koszta no i uwazam, ze powinna za prace sie wziac, ale na pewno cos by dostala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bogata wcale nie jestem po prostu z moim facetem oszczędzamy i odkładamy pieniążki na nasz ślub. Nie chcemy wchodzić w nowe życie z kredytami i długami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubranka
biedny dzidzius

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku oddawałam tylko te rzeczy, które uważałam, że nie są zbytnio przydatne-jakieś sukieneczki,bluzeczki i stosy tetrowych pieluch. Trzymałam z myślą o tym, że będzie dla drugiego,ale koleżanka zaszła w ciążę, bardzo pogorszyła im się nagle sytuacja finansowa,nawet nie prosiła mnie o pomoc,ale jakoś lepiej się poczułam oddając to wszystko jej. Jak ktoś naprawdę jest potrzebujący,to warto....Ale jak własne błędy nic go nie uczą, to po co?Jak czwarty raz zajdzie w ciążę to się nauczy i bęzie znowu Cię o pomoc prosić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne darmozjady
ubranka skończ już bo jesteś żalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne darmozjady
agawerka - jak nie lubię imienia nina, tak muszą przyznać, że twoja córka jest prześliczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubranka
mam prawo glosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochchchchch
Bardzo dobrze ze odmowilas, to sa Twoje rzeczy i do Ciebie nalezy decyzja co z tym zrobic, coz, niektorzy mysla ze wszystko im sie nalezy nic w zamian nie robiac, i tak jak wyzej zgadzam sie z opiniami ze skoro matka miala na alkohol i inne uzywki rownie dobrze mogla dziecku uszykowac wyprawke, i nie przejmuj sie rodzina, pogadaja i zapomna, a z rodzina to wiesz... najlepiej na zdjeciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz racje autorko
nie oddawaj ubranek. Ja tez mam zamiar po swoim dziecku sprzedac na allegro a potem kupic cos za to synkowi. Ludzie to sie tylko nauczyli brac i zyc na krzywy ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pingwinnn
też miałam taką sytuację, moja chrzesnica zaszła w ciążę, urodziła mając ledwo 19 lat, jak jeszcze w ciazy była to moi rodizce na hurra zebym jej wszystko oddała :( niby z jakiej racji? zaszalał z chłopakiem, ktory potem okazał się nierobem iani uczyć się nie che ani do pracy isc :( i moj brat teraz z bratową utrzymują córkę z dzieckiem :( tylko ze ja planuję drugie dziecko... wkurzyłam się na to oddawanie "wszystkiego"... i zrobiłam paczkę, wybrałam 2 torby ciuszków - to co uznałam ze mogę sobie odmówić ( i tak fart, ze chrzesnicy urodził się chłopiec, a ja mam córkę)... ale mało tego teraz druga bratanica w ciązy jest, bez pracy od ponad roku, tylko maz pracuje i świadomie zaszła w ciązę :( coś czuję ze bedzie dziewczynka... dziś własnie odwiozłam rowerek niemowlęcy po mojej córce dla tego małego... córa nie ma jeszcze wiekszego - planujemy kupić, ale musimy trochę kasę pozbierać, bo chcemy porządny kupić... chcieliśmy sprzedać ten niemowlęcy i dolozyc do nowego, no ale cóż... chrzesnica zadzwoniła do mojej mamy i nagadała, ze małemu się tak u koleżanki podobał i ze chyba bedzie musiała kupić... no to zawieźliśmy i wiecie, ze nawet dziekuje nie usłyszałam... przyjęli jakby to było oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pingwinnn
acha i zaznaczam, ze ja ubranek dla corki w zasadzie nie dostałam, na poczatek wyprawkę miała z lumpeksu, bo wtedy kasy nie mielsimy, dopiero potem nam się poprawiło i zaczełam kupowac jej wiecej i markowe ubranka... tylko ze jak ja chodziłam w ciązy to nikt się nie przejmował ze w lumpku kupuję i nikt mi nie kupił zadnego nowego ubranka... i wtedy to było ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
A ja byłam tą obdarowaną. Zaraz po zajściu mama się zapytała czy łóżeczka nie potrzebuje bo jej znajoma zapytała się, no więc potrzebowałam za jakieś 7 miesięcy i tak się zaczęło, mam co jakiś czas przynosi mi pakiecik który ta kobieta je przygotowuje( ciuszki są po jej wnuku, ja chodziłam w ciuszkach po jej córce- z kolei po mnie chodziła jeszcze inna dziewczynka) W sumie obca kobieta dała mi mnóstwo rzeczy, wózek- pierwszy -dostałam od szwagierki( mąż pracuje u "prawie szwagra") i poprosił o rozliczenie bo przed porodem trzeba to i owo kupić, ten rozliczenie dał i wózek przywiózł) Aż jestem mile zaskoczona całą sytuacją, co kto może z otoczenia moich rodziców, natychmiast daje, mam pełną szafkę ciuchów na zapas, od ponad pół roku prawie nic nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne darmozjady
pit z zusu - a nie jest ci głupio? wypadałoby się jakoś tej kobiecie odwdzięczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubranka
ejjj Ty "ubranka" znowu sie podszywasz??? moze ciebie to bawi ale wiedz ze mnie to nie rusza ;-) nawet nie chcce mi sie czytac tych twoich wypocin, akurat przypadkiem zerknelam i przeczytalam kilka Twoich wpisow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agawerka
ja tak zbaczając z tematu mam do Ciebie pytanie...gdzie kupiłaś tą pościel w grochy????????????????????????/ szukam takiej ze 2 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
Oczywiście że jest mi czasem głupio. I jestem wdzięczna ponad wszelka miarę i sama to z czego syn wyrośnie a jest w dobrym stanie przekazuję dalej. A z wdzięczności mnie nie rozliczaj, bo zabrzmiało to tak jakbym brała to z mina "mnie się należy". Taka u nas tradycja co niepotrzebne przekazuje się dalej, mnie ktoś, ja komuś. I nikt nie liczy ile na tym stracił. no ale każdorazowo takiej wymianie towarzyszy chęć pomocy serdeczność i wdzięczność. Nikt nigdy od nikogo nie wymagał, nikt nie wciskał na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanndryna
Nie wiem, co za tupet trzeba miec, zeby pryzjsc do kogos do domu i od progu wrzeszczec 'daj'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby to do mnie
przyszla taka "kuzynka" jak do autorki i to jeszcze z asysta to bym je tak opierdolila zeby nie wiedzialy gdzie oczy podziac. Na koniec by jeszcze kpa w dupe dostaly. Autorko , trzeba byc asertywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaapppppppppp
powiedz ze nie oddajesz rzeczy zostawiasz dla nastepnego dziecka raz oddalas i ci zmarnowala znajoma i spokoj :) Ja tez mam rzeczy po dziecku i nie mam zamairu nikomu oddawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 tc
Ja zamierzam trzymać rzeczy dla drugiego dziecka i oddawać nie będę, dom mam duży, pomieszczą się:) Chociaż... wiecie co, nigdy od nikogo się nie domagałam żeby mi rzeczy po dziecku dał, jak robiłam wyprawkę, ale wiele z moich znajomych właśnie w ten sposób zdobyło ciuszki, wózki i łóżeczka, nie wiem czy ja zniechęcam ludzi żeby mi prezenty robili, bo ja nic od nikogo nie dostałam:D Wszystko pokupiliśmy sami, nie zubożeliśmy jakoś specjalnie, ciuszki głównie używane, a resztę rzeczy zwykłe, polskie, bez bajerów - tyle się ochodziłam po sklepach za tym, że teraz szkoda by mi było komuś te rzeczy oddać ot, tak;) może trochę mi przykro, że nikt mnie nie "wspomógł" (bo u mnie jest taka tradycja w rodzinie i wśród znajomych), ale nic to, może innym też jest ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 tc
Druga sprawa: jakbym widziała że ktoś NAPRAWDĘ tych rzeczy potrzebuje (ciężko to ocenić, ale wiadomo - są różne przypadki) - dałabym na pewno, chociaż część, ale w takim przypadku o jakim pisze Autorka, no to sorry, ale kopa i za drzwi:-O Postawa roszczeniowa, bo "mi się należy" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
autorko dobry nick sobie wybralas, bo naprawde nie masz dobrego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapa świata.
Ja jestem bardzo wrażliwa i mam dobre serce. Ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę o takiej postawie roszczeniowej. Osoba naprawdę biedna zazwyczaj nie ma odwagi prosić o cokolwiek. Natomiast ludzie bezmyślni, robiący dziecko jedno za drugim krzyczą wokół na całe gardło z prośbami o pomoc. Patrz Szlachetna Paczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilas dobrze. dziecko niby nie winne ale ja sama mam sentyment do niektorych rzeczy i bym nie oddala ich nigdy ;) a po co trzymam ?????? sama niewiem .... nawet jesli by sie mialy mi nie przydac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×