Dlaczego on sie na to godzi?

Jak to sie dzieje ze chlopak ktory kiedysstanowczo zaprzeczal ze sie ozeni, ze bedzie mial dzieci, ze zostanie pantoflarzem zrobil to wszytsko? Nie moge wyjsc z podziwu i tego zrozumiec.Dodam ze jego zona jest od niego starsza o ponad 10 lat,maja tylko jedno male dziecko i z racji jej wieku wiecej nie beda miec.Ona jest o niego zazdrosna,wiec unika kontaktow z jego rodzina i jemu zabrania,liczy sie tylko ona i jej rodzina. Reszta jest zabroniona,trzyma go w domu,wiec gdy do nich przyjechalismy jawnie okazywala swa wrogosc i niechec do naszej wizyty,on widac bylo ze sie cieszy,prosil zeby namowic ja zeby mogli do nas jechac, ale ja nie ryzykowalam.Wiec przy pozegnaniu on obiecal ze dizs nas odwiedza,z gory wiedzielismy ze do tego nie dojdzie,ale to jak ona go traktuje to absurd,widac ze chlopak z siebie wychodzi, cokolwiek mowi to patrzy czy ona to akceptuje a on tylko wrczala.Kiedys bylo mi przykro z powodu ze on tak latwo odstawil nas na bok ale teraz mam tylko litosc dla niego. Jednak zrozumiec tej sytuacji nie potrafie bo to chyba ona powinna byc zadowolona ze jest z nia mlody facet, ktory zarabia na nia zeby mogla siedziec w domu i zupelnie nic nie robic, on zarabia ona dzielnie wydaje,i jedyne co z tego biedak ma to baty, narzekania i zakaz spotykania sie z rodzina i znajomymi jak to pojac?

Zakochał się, tyle ;)

Może jakiś chory ?

Ale ja widzialam od poczatku rozwuj ich zwiazku i wierz mi nie bylo tak cudownie,dzieje sie tak od momentu gdy wyjechal za granice do pracy,wraca na tydzien czy dwa co trzy miesiace.

Kurcze to byl normalny facet a teraz jak by mu rozum odjelo, a ona tylko powarkuje i narzeka na niego

Zazdrosna jest stara i może boi się,że ją zostawi. W każdym bądź razie to chore jest.

Ze jest zazdrosna to juz mielismy okazje sie przekonac, nawet dzieci nie moga sie do niego zblizac bo tak patrzy ze az ciarki sie robia na plecach,ale dlaczego on sie godzi na to to pojac nie potrafie

Może z powodu dziecka, wie że jak jej się sprzeciwi,albo odejdzie to mu utrudni z nim kontakty.

nie wiem juz sama, zauwazylam ze u niej w rodzinie w taki przedmiotowy sposob traktuje sie facetow, ja na jej miejscu bym sie bala ze mnie zostawi, bo to juz stara dupa a ona jedzie po nim jak po szmacie

to obchodzi?

bo jestem a przynajmniej kiedys bylam bliska mu osoba, i nie mow ze pisze to z zazdrosci bo cala rodzina ma takie zdanie

Nic takiego nie miałam na myśli, rozumiem że się martwisz skoro jest to taka radykalna i widoczna zmiana.

Może ta kobieta wyniosła taki sposób traktowania mężczyzn z domu, osobiście też znam takie przypadki.