Czy Kosmetologia to porażka ?

ide teraz na 3 rok kierunku , który mnie kompletnie nie interesuje. Będę musiała napisać licencjat na temat , który też mnie nie interesuje. Zastanawiam się więc nad zmianą fachu :) Chciałam iść na kosmetologie , wiem że to mało ambitny kierunek , ale lubie to. I teraz nie wiem co robic . Przerywać zaliczając drugi rok z taką ewentualnością , że w mogę kiedyś wznowić studia . Czy jakoś tam się obronić i przetrwać ten 3 ? Dodam że mam już 22lata i miałabym 2 lata w plecy idąc na normalne studia. Myślałam też o policealnej szkole zaocznie. Poradzcie coś

up

up

ja bym dociągnęła i zrobiła równolegle policealną szkołę, albo potem podyplomówkę. Szkoda w plecy dwóch lat.

Tylko problem w tym że jest taka możliwość , że ja tego licencjatu nie napisze sama , bo jak już wspomninałam kompletnie mnie to nie interesuje. A z tego co się orientuje to taka praca kosztuje ok1000zł . A też po tym kierunku na którym jestem teraz nie ma pracy , chyba ze kogos to interesuje :P

up

tematu pracy, a nie całych studió od razu. Bez przesady, bądźmy dorośli. Ten licencjat to raptem jakieś 50 stron pracy, w której musisz tylko popisać się umiejętnością pisania tego typu prac. Wspomniałaś o osobach, które piszą takie prace za 1000 zł - myślisze, że one są pasjonatami tematów na które piszą? To nie jest żadne wielkie dzieło sztuki, które wymaga natchnienia i uczucia: to tylko durna praca.

Może i masz racje . Tylko szkoda mi tych 3 lat ;/ Zastanawiałam sie też nad dziekanką 2 lata a pozniej wrocic.