Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość my baby's dead

stało się- zakochałam się w niższym

Polecane posty

Gość my baby's dead

wiem że temat już pewnie oklepany, ale chciałabym go rozstrząsnąć trochę z innej strony.. i z góry prosze o niebagatelizowanie i w miare możliwości nie wyśmiewanie mojego problemu. otóż sprawa wygląda tak że ja mam 180 cm wzrostu a facet który mi się podoba ma jakieś 172? nie wiem dokładnie, w każdym razie między nami jest jakieś 7-10 cm różnicy i choć całe życie zarzekałam się że nigdy! nie będę miała niższego faceta to jednak los postawił na mojej drodze wspaniałego mężczyzne no ale właśnie niższego.. już nawet nie chodzi o to czy mi to przeszkadza bo sie nawet przyzwyczaiłam i ta różnica wzrostu przestala mieć dla mnie znaczenie, on z kolei uwielbia wysokie kobiety także można powiedzieć że wszystko ok.. no ALE właśnie.. mam problem ze swoją rodziną. nie poznali go jeszcze ale moja mama nawet nie chce słyszeć o tym że mogłabym mieć niższego faceta :o w mojej rodzinie wszelkie oznaki inności w ogóle nie mają prawa bytu, niższy facet to właściwie wstyd, tak jakbym była jakaś ułomna że nie potrafiłam sobie znaleźć wyższego, a to wcale nie o to chodzi przecież.. :( nie wiem co mam robić, strasznie mi na nim zależy i z tego co widze jemu na mnie też, ale nie wiem czy jestem w stanie znieść te wszystkie spojrzenia, docinki, ciągłe wyśmiewanie.. :( bardzo bym chciała żeby ktoś opowiedział tu swoją historię i czy rzeczywiście zmaganie sie ze złośliwymi komentarzami długo trwało? z góry prosze o nie dodawanie komentarzy typu 'dobrze że ja nie mam takiego problemu bo mam 160 a mój misio 195' itd, bo nie o to chodzi. będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi NA TEMAT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tu czegoś... Chcesz stworzyć szczęśliwy związek dla siebie czy dla rodziny i otoczenia? Skoro masz takie dylematy, to najlepiej zrób kasting i poproś mamę o wybranie dla Ciebie partnera. Czy wówczas będziesz szczęśliwa, że Twoja druga połówka przypodobała się Twojej rodzinie? Skoro dla Ciebie problem różnicy wzrostu nie istnieje nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
hehe jasne że dla siebie ale rodzina jest dla mnie bardzo ważna i nie zniosłabym tego gdybym musiała kiedyś uciąć relacje z rodziną tylko dlatego że nie akceptują mojego faceta.. nie wiem, chyba mnie nie rozumiesz, po prostu musiałabyś być w mojej sytuacji, ja tylko szukam rozwiązania a może pocieszenia, że kiedyś przestane wysłuchiwać jaką to jestem wielką babą przy swoim małym chłopaku ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh ja bym na Twoim miejscu szukała problemów tam gdzie są naprawdę, czyli w Twojej rodzinie. Co im do Twojego związku? Całe życie będą za Ciebie decydowali co masz robić i ustawiali Ci życie? Może czas dojrzeć do wniosków, że masz toksyczną rodzinę i ich sprowadzić z niebios na ziemię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlolina Ogóreczek
moim zdaniem jestes kur­wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cayeneee26
mówi się trudno żyje się dalej, przejdzie ci, jak to się mówi "przeczekaj" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfgdfg
Wiesz byłam w podobnej sytuacji:) Tez zakochałam sie w nizszym chlopaku... na poczatku były różne "ale", jego użalania jaki to on jest malutki i wogole... Ale po jakims czasie udalo sie i jestesmy razem:) Kocham go i nie obchodzi mnie co inni mysla... Nie po wzroscie ocenia sie czlowieka... Nie zamieniłabym go na zadnego 180:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
no właśnie ten 'mój' to nawet jakichś większych kompleksów nie ma, sam z siebie żartuje nawet także z tym to luz. najgorszy problem to moja rodzina ehh i to nie jest tak że moge sobie olać rodzine, bo przecież to ja z nim bede a nie oni, to nie jest takie proste, dlatego nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtt
i tak w koncu pokazesz go wiec powiedz rodzinie i jesli go kochasz to bedziesz z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
no wiem że prędzej czy później dojdzie do konfrontacji.. może jest ktoś jesszcze z takim problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela*.
U mnie jest podobnie - ja mam 177cm a mój przyjaciel 171cm. Na szczęście mam normalną mamę, która nie ocenia ludzi po wzroście :) A nawet jeśli by tak było to co jest ważniejsze, miłość czy opinia rodziny? Odpowiedz sobie na pytanie czy to dla Ciebie samej jest problem, a ludźmi się nie martw; oni zawsze mają i będą mieli tysiące problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja...
ja mam 167 a moja dziewczyna 175, z początku się czułem niepewnie, co zresztą zrozumiałe. jeżeli chodzi o rodziny, to nie dało się odczuć tego problemu, przynajmniej nie z powodu wzrostu. szkoda ze nawet w XXI wieku w społeczeństwie zamieszkującym Europę Środkową, stworzenie takich związków wymaga pewnej odwagi. jakiej? na to chyba każdy potrafi sobie sam odpowiedzieć. jednak jeśli się wyżej ceni własne szczęście niż wyimaginowane, lub przewidywane myśli ludzi którzy nas obserwują, to wybór jest prosty. życzę odwagi właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela*.
Podziwiam takich facetów, którzy pomimo, że są niźsi, nie mają problemu żeby być z wyższą dziewczyną :) Bo prawdziwa wielkość to siła charakteru i nie uleganie stereotypom. Pozdrawiam Pana powyżej i życzę powodzenia w związku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my baby's dead
powoli zaczęłam rozmawiać z mamą, nieśmiało zahaczam o temat niższego faceta- już zaczyna mieknąć bo twierdzi że co komu pisane to tak będzie, no oczywiście byłoby lepiej żebym miała wyższego, ale jeśli mi pisany niższy..:) może jakoś to będzie, narazie z niczym się nie spieszymy, nie jesteśmy jeszcze parą ale mam coraz mniejsze obawy co do tego także jest nieźle :) fajnie poczytać o podobnych historiach, może ktoś jeszcze jest w takiej sytuacji? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjoi;joi
mam podobna sytuacje (no moze troche lepsza), ja 176cm, on 174cm, do tego ja lubie chodzic na obcasach:D Na co dzien chodze na obcasach, a jak razem gdzies wychodzimy, to zmieniam buty na plaskie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicee90
ja mam 173cm, mój chłopak podobno też. ;) U mnie nie chodzi o mamę, rodzinę, cokolwiek innego... Mam niesamowity problem z zaakceptowaniem jego wzrostu! Kocham chodzić na szpilkach, minimum 11cm. On czuje się wtedy źle, więc staram się ich przy nim nie ubierać, przez co czuje się jeszcze gorzej, bo przecież ja tak kocham obcasy i nie chce mi ich odmawiać. chciałabym patrzeć na swojego mężczyznę z dołu. Nawet na szpilkach! Po prostu nie potrafię tego zaakceptować. Mieszkamy ze sobą już półtora roku i to najlepszy facet jakiego w życiu miałam, kochamy się, wiem, że nie znajdę kogoś, z kim lepiej będę się dogadywać... ale wciąż nie potrafię myśleć o nim jako o kimś na stałe, bo nie spełnia tego jednego wymogu, który od zawsze mam zakodowany w głowie jako niezbędny... wciąż myślę, że w przyszłości znajdę kogoś wyższego. i co myślicie o czymś TAKIM? ja już nie wiem jak sobie pomóc. przebrałam go, zmusiłam do siłowni, wygląda świetnie... poza tym, że wciąż ma te pieprzone 170! :( ps. nie bójcie się przyznać, że wzrost MA znaczenie. to nic złego, że mamy swoje ideały i do nich dążymy. to REALNY problem... tylko jak go rozwiązać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur 1988
Ja tez sie zakochalem w wyzszej dziewczynie (ja 186, ona 192), dlugo sie czailem ale w koncu ona wyszla z inicjatywa i spotykamy sie od kilku dni. Nie rozmawialismy jeszcze na temat wzrostu, wiec nie wiem co ona o tym mysli. Z jednej strony bardzo bym chcial, zeby cos z tego wyszlo, z drugiej czuje sie przy niej bardzo skrepowany. Do tej pory znam tylko jedna kolezanke z 180 ale nigdy jeszcze nie mialem nawet znajomej, ktora bylaby wyzsza ode mnie. Uwierzcie, to nie jest proste. Ale jak z nia rozmawiam, to zapominam o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicee90
nie pomagasz, chłopie, oj nie pomagasz ;) ta miłość strasznie miesza w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×