Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szmaragdowa gwiazda

Czemu ludzie wstydzą się mieć znajomych z depresją?

Polecane posty

Gość taki kraj niestety
szmaragdowa ja mam nerwice i niestety tez mnie czeka wizyta u psychiatry bo widze ze sobie sama już nie radze. Zazdroszcze ludziom ktorych nic nie rusza, mnie rusza wszytko, wszytsko biorę sobie do serca, zadręczam się, zamartwiam. Ale zyc jakos trzeba wiec trzeba sobie jakos pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu staranie nic nie pomaga. to chora duszy, umysłu. nikt nie wie co siedzi osobie chorej na depresje w głowie, nikt. jeden dzień jest dobrze, można z nimi porozmawiać, jest ok. a następnego bez większej przyczyny jest tragedia. nikomu nie życzę tego choróbska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam potrzeby czytac o depresji, nie interesuje mnie ten temat. Po prostu mam taka zasade, ze spotykam sie z osobami z ktorymi fajnie sie przebywa i z takiego spotkania wracam zadowolona. Raz mialam kontakt z osoba chora na depresja i po tej siarze z krzykami i wyzywaniem podziekowalam kolezance. Nie jestem siostra milsierdzia. Moja siostra przez jakis czas spotykala sie z kolezanka z depresja i wspomina to jako koszmar. wieczne biadolenie jaka to ona biedna, nikt jej nie kocha, nikt jej nie lubi, ona sie zabije etc... Moja siostra nie raz probowala ja jakos motywowac to sie spotykala z jeszcze wiekszym niezadowolenie, ze ona niby zycia nie zna. Sama mama powiedziala jej by zerwala znajomosc bo inaczej tamta ja zadreczy. Niestety jak takie osoby chca funkcjonowac w spoleczenstwie najpierw niech zrobia cos ze swoja mozgownica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Ja też mówiłam tylko kilku osobom, ale i wśród nich znalazły się dwie niedyskretne. Zresztą sąsiadki też skądś wiedziały, może właśnie dlatego, że często płakałam głośno. A mieszkam w małej dzielnicy i nie trzeba było dużo czasu, żeby jeden drugiemu przeniósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thaisse80 to skoro nie interesuje cie ten temat to po co się udzielasz? nie mając zupełnie zielonego pojęcia o tym co takie osoby czują i jak bolesne jest dla nich każde słowo, spojrzenie, odrzucenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki kraj niestety
Szmaragdowa po co mowilas kilku osobom??Ja bym w zyciu tego nie rozpowiadała. Niestety w polsce jest jak jest ze takie rzeczy lepiej schować w 4 ścianach. Ale stalo sie i trudno. Moze zmien srodowisko, znajdz sobie nowych znajomych. Chdzosz na terepie?? Moze tam poznasz fajnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki kraj niestety
thaisse jeszcze raz ci powiem- oby cie depresja nigdy nie dopadala!!nie znasz ani dnia ani godziny...ta choroba ścina z nóg nawet najbardziej silne osoby z silnymi charakterami! nie rozumeim jak można byc tak pozbawionym empatii...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaa ...
szmaragdowa - nie mow o tym nigdy postronnym osobom! No co Ty! Poszukaj terapii, sa grupowe, albo infywidualne tu tez mozesz polazic www.dda.pl -to mityngi dla doroslych dzieci alkoholikow, ale problem jest podobny. Poczytaj o DDA i DDD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Skoro człowiek jest chory, chyba ma prawo o tym z kimś pogadać, prawda? Jeśli to dla Ciebie użalanie, to szukaj sobie wesołego towarzystwa, bo już samo wydawanie opinii na podstawie dwóch mało Ci znanych osób na temat osób chorych na depresję nie jest zbyt dobrym podejściem. Wciąż jednak jesteś z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko... może zmień uczelnie?? nikomu na nowej nie mów, może wtedy coś zmieni się na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaa ...
to tak jest, jak czlowiek ma krucha psychike. A jak ktos uwaza, ze robi laske, ze okaze wyrozumialosc takiej osobie to jest zwyklym zadufanym w sobie glupim palantem, ktory jeszcze byc moze od zycia dostanie w d.... Szmaragdowa-pieprz to wszystko w uszy:) Nie bierz sobie do glowy. I nie zwierzaj sie postronnym osobom. Terapia i/lub telefon zaufania. Jest taki w Olsztynie calodobowy i w Wawie w godzi 14-22 bezplatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiadam sie by odpowiedziec na autorce na jej pytanie: ludzie sie boja takich osob. Tak jak autorka pisala, ze miewa niekontrolowane wybuchy zlosci to inni boja sie siary jaka taka osoba z depresja moze wyrzadzic bo jej akurat palma odibje. Albo, ze bedzie wiecznie smedzic jak to jej zle i to tez mile nie jest plus wysysa cala energie i samemu jest sie potem smutnym i przygnebiony. Stad jesli autorka sie nie zmieni moze miec klopot ze znalezieniem znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki kraj niestety
thaisse jak mozna sie bac osoby chorej na depresje???ty chyba mylisz ta chorobe z jakimiś psychozami..:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Myślałam o tym, ale to byłaby kolejna ucieczka...A ja już męczę się tym uciekaniem. Oczywiście nie wykluczam takiej możliwości w przyszłości, lecz do licencjata muszę pozostać tutaj. Kasiu - dziękuję, poczytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby taka zmiana była prosta i możliwa zapewne autorka by się zmieniła... a Ty gdybyś poczytała jednak trochę o depresji wiedziałabyś, że to nie jest takie hop siup! ale najłatwiej oceniać i udzielać "złotych" rad nie mając zielonego pojęcia o tej chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o banie sie samej osoby tylko jej niekontrolowanych zachwan. tak sie zdarzylo mojej znajomej z ktora odbywalam praktyke. Laska mowila mi, ze leczy sie na depresje. Wydawala sie byc okey wiec nie zwracalam na to uwagi. Raz miala chyba gorszy dzien, jakis facet zle zaparkowal a tak jak sie na niego wydarla, az mialam ochote uciec. Potem mi sie tlumaczyla ale malo mnie to rudzylo. szybko zerwalam znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Thaisse - już pisałam, że się leczę, więc moje ataki powoli zanikają. W przeszłości owszem, miałam z tym nieco problemów, ale też nigdy nie zrobiłam nikomu krzywdy i nie atakowałam nikogo bez konkretnego powodu. Na co dzień zawsze byłam raczej nieśmiała, wycofana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dziewczna narobila mi strasznego wstydu, glupio mi bylo jak nie wiadomo co dlatego podziekowalam za taka znajomosc. I od tej pory unikam osob z problemami w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szmaragdowa gwiazda - ta dziewczyna tez nie zaatowala bez powodu (facet zle zaparkowal i ona weyjechac nie mogla), fizycznie krzywdy tez mu nie zrobila. Ale co sie nakurwowala. Wierz mi dla mnie to bylo okropne przezycie, bylo mi niesamowicie wstyd, ze musze w tym uczestniczyc. A ta sie darla jak najeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki kraj niestety
thaisse takie wybuchy niekontrolowane maja "zwykli" ludzie na codzień wiec nie przesadzaj! Twoim tokiem rozumowania to wszyscy sa psychiczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na co dzien ta laska tez byla spokojna. Wogole przez pierwsze pare dni to myslalam, ze to bedzie fajna kolezanka. No ale po tym popisie z jej strony to zrezygnowalam mimo, iz mnie przepraszala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Hm, wszystko zaczęło się jeszcze w szkole. Byłam tam tzw. kozłem ofiarnym, którego non stop zastraszano. To mocno odbiło się na mojej psychice. Innym problemem były problemy w domu. Kłótnie rodziców, brak zgody między nimi. Każde z nich w jakimś sensie troszczyło się o mnie, ale zarazem były rzeczy, które i mnie dotykały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oceniasz wszystkich chorujących na depresje przez pryzmat jednej osoby i jednego zachowania. gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Ja bym np. się zdenerwowała, gdyby mnie ktoś wyśmiał itp. Od czasów szkoły jestem wyczulona na wszelkie zaczepki ze strony innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronaldowa mc
ja mam koleżankę taką " z depresją" niestety ona traktuje mnie jako powierzycielkę swoich kłopotów i zmartwień, po jakimś czasie (dłuuuugim) powiedziałam dość, mam swoje problemy, mniej pieniędzy, daje rade, a Ona niech sobie szuka innego osła, żeby opowiadać jaka jest biedna, chora (bo to hipochondryczka), choć zdrowa jak byk, kasiory więcej a ciągle narzekania. po takim spotkaniu wracałam zdołowana, ciągle ONA ONA ONA, Odciełam się od tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki kraj niestety - taki wybuch zlosci jaki miala ona to razcej normalni ludzie nie maja. Ja rozumiem, ze mozna sie czasem wsciec ale to co zrobila ona to ciezko to nazwac zwyklym wybuchem zlosci. Ona sie darla, przeklinala, kurwowala, wrzeszczala i jeszcze nie wiem co. W bialy dzien, posrod miasta a ludzie przechodzili i sie gapili. A ja stalam czerwona ze wstydu. Po tym zdarzeniu ja naprawde dziekuje za znajomosci z takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki kraj niestety
Znam osobe chora na depresję i nie ma zadnych napadów agresjii...a znam mnóstwo "normalnych" osob które np w czasie jazdy samochodem zachowują sie jakby w nich jakis demon wstapił... nie rozuemiem dlaczego zerwałas z nia kontakt???odrazu pomyslals ze to dlatego ze ona sie leczy na depresje???? co za idiotyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, w wiekszosci przypadkow, depresja jest nabyta, jezeli usuniesz przyczyny, depresja minie. Tak w wielkim skrocie. Wiekoszosc ludzi w jakims okresie swojego zycia styka sie z depresja u siebie lub innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szmaragdowa gwiazda
Bo Ty wszystko pojmujesz przez poczucie wstydu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×