Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mysza1733

moj maz ma dziecko z pierwszego malzenstwa

Polecane posty

Gość mysza1733

kazde wakacje to dla mnie koszmar. Dzisiaj znowu sie zaczelo. Przyjechal do nas na wakacje 13 letni syn mojego meza. Na codzien mieszka z matka w wiedniu. Niestety tradycja stalo sie ze kazde wakacje spedza z nami. Kiedy maz jest w domu jest milym, grzecznym, dobrze wychowanym chlopcem. Jednak kiedy zostajemy sami on wprost zieje nienawiscia do mnie i moich dzieci. Czesto je poszturchuje i popycha. Duzy udzial ma w tym jego matka ktora nastawia chlopca przeciwko mnie. Dodam ze nie ja bylam przyczyna rozwodu. Powiedzcie jak sobie z tym radzic bo dluzej nie wytrzymam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nagraj młodego kamera i pokaz to ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
maz doskonale wie jak syn sie zachowuje. Wiele razy mu o tym mowilam. On twierdzi ze trzeba na to przymknac oko bo przeciez moje dzieci maja ojca na codzien a on tylko raz do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to podziękuj mężowi
za wsparcie a serio to co on ma zamiar zrobić w tej sytuacji? 13latek to prawie dorosły człowiek, który powiniem panować nad swoim zachowaniem i ponosić konsekwencje i to powinien mu wyjaśnić ojciec i ojciec konsekwencje egzekwować a przymykanie oka to na dłuższą metę robienie krzywdy wszystkim zainteresowanym sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
nie winie meza o to ze postepuje tak a nie inaczej. Moim zdaniem jest manipulowany przez syna i byla zone. Chlopak nauczyl sie wzbudzac poczucie winy w mezu. Potrafi powiedziec ,,nie chcesz mi na to pozwolic bo mnie nie kochasz. Przeciez teraz masz nowe dzieci.,, albo skarzy sie matce a ta zaraz oddzwania i wrzeszczy do sluchawki ze przez meza zmarnowala sobie zycie bo jej dzieciaka zrobil. Czasem, mimo wszystko, zal mi chlopca bo mam wrazenie ze jest tylko narzedziem zemsty w rekach matki. Ona teraz msci sie za to ze maz ulozyl sobie zycie a ona nie, chociaz to przez nia rozpadlo sie ich malzenstwo. Czasami jednak nie wytrzymuje tego napiecia. Sa chwile ze z calego serca nienawidze gowniarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uświadom mu
Wytłumacz mu, że twój syn (córka) jest jego bratem (siostrą) bez względu na to, czy mus się to podoba, czy nie. Że gdyby kiedyś potrzebował np. nerki, albo przeszczepu szpiku, to jest duża szansa, że od brata, czy siostry by pasowały, bo mają jednego ojca. Wytłumacz mu, postaraj się jak najspokojniej, że w sumie to może powinien przemyśleć całą sprawę, bo czasem trzeba z rodziną kontakt mieć. Ot choćby kiedyś jego ojciec umrze. Jeśli z rodzeństwem nie będzie miał dobrego kontaktu, to pochowają tatusia, a on nawet się o tym nie dowie i będzie mu przykro. Poza tym fajnie może byłoby mieć większą rodzinę, tym bardziej, że się ją już ma. Nie bój się twardych argumentów, ale bądź bardzo spokojna, najwyżej się gnojek poryczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo możliwe ,że chłopak tylko jest narzędziem w rękach matki . Ale to nie usprawiedliwia takiego zachowania . Powinnaś być twarda i reagować na złe zachowanie . Poszturchuje Wasze dzieci ? Za takie zachowanie kara powinna być i to dotkliwa .I powinien ją wymierzyć ojciec chłopca a matce zapowiedzieć ,zę uzmysłowić ,ze tak naprawdę największą krzywdę robi synowi , nie eks .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam dzieciaka rozumiem, dziecko powinno miec matke i ojca razem a nie jezdzic do ojca i jego nowej kobiety z jej dziecmi w domu. 13 lat to jeszcze dziecko. niestety ale jedynym wyjsciem bedzie podejscie do tego na spokoojnie, dzieciak zapewnie wyczuwa twoja nienawisc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie ma i nic nie pomoże teraz rozważanie jak powinno być. Rozumiem ,ze to dla dziecka trudne a jeszcze trudniejsze , bo pewnie wchodzi w okres dojrzewania ,ale c oto komu pomoże ?Z pewnościa nie chłopcu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sa dzieci autorki i jej męza a ojca chłopca . I wczuwanie sie nic nie pomoze , chłopiec pewnie w taki sposób swoiście testuje miłość ojca a także jego wyrzuty sumienia ale komu to tak naprawdę pomaga i w czym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kary ale jasno określone granice i konsekwencje jakie trzeba ponosić za ich przekraczanie , dostosowane do wieku i możliwości . A przecież 13 latek mimo ,ze daleko mu do dorosłości to przecież trudno uznać go za dzieciaczka , skoro z rozmysłem potrafi zrobić krzywdę przyrodniemu rodzeństwu . Myśle ,ze przede wszystkim należy porozmawiać z matka chłopca ale nie zapominać ,ze w ich domu obowiązuja ich zasady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
dzieci mamy z mezem wspolne. I syna mojego meza staram sie traktowac jak wlasnego. Nigdy nie okazywalam wobec niego jakichkolwiek przejawow niecheci. Kiedys i on byl na prawde kochany. Wychowywalam go kiedy byl maly a jego matka uganiala sie po swiecie za facetem. Potem nagle odezwal sie w niej instynkt macierzynski kiedy ja wspomniany facet zostawil. Od tej pory dziecko mieszka z nia i zaczely sie moje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
dzieci mamy z mezem wspolne. I syna mojego meza staram sie traktowac jak wlasnego. Nigdy nie okazywalam wobec niego jakichkolwiek przejawow niecheci. Kiedys i on byl na prawde kochany. Wychowywalam go kiedy byl maly a jego matka uganiala sie po swiecie za facetem. Potem nagle odezwal sie w niej instynkt macierzynski kiedy ja wspomniany facet zostawil. Od tej pory dziecko mieszka z nia i zaczely sie moje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
chlopiec nie ma powodow do zazdrosci. Kiedy jest u nas moj maz calkowicie zaniedbuje nasze dzieci i cala uwage poswieca wlasnie jemu. Ciagle wycieczki rowerowe, spacery do lasu, jezioro, kilka dni pod namiotem, codziennie wypad na zakupy, na lody, wspolne wyjscia do kina. Nasze dzieci w tym nie uczestnicza. Wszystkie te rzeczy robia we dwojke zeby nadrobic stracony czas. Z jednej strony to rozumiem ale z drugiej strony serce mnie boli kiedy patrze na smutne miny moich dzieci. Raz corka zapytala mnie czy my tez musielibysmy mieszkac tak daleko od tata zeby byl dla niej taki dobry jak dla swojego syna. Poplakalam sie wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mąż nie radzi sobie w tej sytuacji może na czas przyjazdu jego syna staraj się gdzieś zabierać dzieci:mama, babcia, koleżanka itp. W sumie Twoje dzieci nie będą czuły się zaniedbywane a chłopak będzie miał ojca dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
On nie przyjezdza do nas na weekend czy tydzien tylko na caly miesiac (a w tamtym roku na dwa). Nie mam zamiaru uciekac z domu tylko dlatego ze on sie zle czuje w mojej obecnosci. Na razie dzieki bogu pojechal na kilka dni do babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
owszem widzialy galy co braly ale jak juz pisalam na poczatku sytuacja byla inna bo to ja razem z mezem go wychowywalismy i to z nami mieszkal a nie z matka i wtedy wszystko bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robisz wielki raban
za to, że dzieciak przez kilka dni w roku widuje ojca? Gdyby nie ty i twoje bachory, to miałby ojca na stałe. Więc zamknij ryj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd mam tyle kasy? To proste:
Niby w Polsce taka bieda, a co kawałek jakiś ładny, nowy dom stoi albo drogie auta jeżdzą. A Ty się zastanawiasz skąd wziąć kasę... Zastanawiasz się skąd ci ludzie biorą pieniądze? Nie odpowiem Ci na to pytanie ale zdradzę co ja robię, że mnie stać na wszystko. Ty też możesz. szczegóły na: www.otostrona.pl/kasyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde jak to???????????
HMMM a ile lat maja wasze dzieci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
nasze dzieci niczemu nie sa winne a ja mam buzie a nie ryj. Maz nie byl juz z zona kiedy zostalismy para. Najstarsza cora ma 6 lat a najmlodsze 11m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde jak to???????????
wiec w zyciu bym nie pozolila by 13 letni gnojek znęcał się nad maluchami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
no niby tak. Ale co moge zrobic? Porozmawiac jak z doroslym? On przeciez nie jest dorosly. Nakrzyczec, ukarac? To nie odniesie zadnego skutku a tylko da mu podstawy do tego zeby sie jeszcze bardziej zbuntowac. Poza tym nie zapominajmy ze on tez jest dzieckiem chociaz czasem mam wrzaenie ze to diabel wcielony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
główny błąd: że twój mąz odsuwa wasze wspólne dzieci, gdy tamten jest u was. Powinien dzielic swą uwagę równo na wszystkie, a on wyraźnie przegina. Nie ma czegoś takiego jak "nadrabianie". Trzeba być równym wobec dzieci cały czas. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miławrocławianeczka22
Trzeba być równym wobec dzieci cały czas. Skoro tak to niech PRZEZ CAŁY ROK ta zasada funkcjonuje. Mały jest z tatą tylko miesiąc w roku a Wasze wspólne dzieci mają go przez pozostałych 11 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
przyduś gnoja do ściany i stanowczo powiedz gdzie jest jego miejsce i zagroż ze będzie po Twojemu albo uprzykszysz jemu pobyt . Powiedz że to jest między wami i jak naskarzy ojcu to się wyprzesz i w to miejsce wymyślisz jakąś bajkę która go pogrązy , nie musi Ciebie lubić ale musi szanować. amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż..
A może wychodzi problem z akceptacją dzieciaka, bo ..........swoje to sie akceptuje ......jakie by nie było, ale rywalki .....jakoś ciężko. Powodem tej sytuacji jest to, że przez cały rok nakręcasz sprężynę nienawiści, a w wakacje dajesz upust nerwom. Chłopak wyczuwa nastawienie i nie potrafi sie zachować inaczej. Powinnaś dać mu trochę ciepła, aby się przekonał pozytywnie do ciebie i waszych dzieci, a w tej sytuacji, o której piszesz niby, jak on ma się do was przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×