Już chce, żebym przyjechała do niego.

Dziwny facet. Poznałam faceta mieszka za granicą. I stwierdził, że najlepiej się poznamy, jak przyjedziesz do mnie. Nawet nie widzieliśmy się. Gadaliśmy na forum zw. z budownictwem tam za granicą i w PL. No i zaproponował wysłanie zdjęć.To już nie pierwsze, raz też miałam propozycję, aby przyjechać do niego. O nie! Jak myslą,że Polki są wszystkie naiwne to się mylą. Co jest grane? "nasi" panowie nie są chyba aż tak "szybcy" a tamci: przyjedź. Nie pojadę, mowy nie ma! Zapytałam go, nie znasz mnie, a zapraszasz? Nie rozumiem. Co Wy o tym myslicie?

Nic nie zrozumialem z zamieszczonej powyzej wiadomosci...

Jak kocha, to poczeka?

Licze na konkretne mycie mojej dupy z Glancowaniem