chcę pomalować meble ale nie wiem jak mam się za to zabrać...

Chcę samodzielnie odnowić meblościankę, są to meble z lat '80 z jakiejś płyty. są w dobrym stanie więc szkoda mi je wyrzucić, a na nowe mnie nie stać na tą chwilę. Chcę je pomalować, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać i jakich materiałów użyć. Pomóżcie :)

kup sobie puszke farby olejnej (MATOWEJ) i waleczek cienki rozkladasz folie i jazda

ja mialam fiolkowe sciany i meble w kolorze avocado :D

albo mozna okleić taką specjalną okleiną ;) albo mozesz dać sie powyżywać komuś kto kocha decoupage, to pomaluje Ci farbami akrylowymi, zrobi przecierke (efekt postażenia) albo efekt spękań i jeszcze ozdobi wybranymi motywami. ale nie wiem czy to pasuje do takich mebli.

ja to robiłam szlifierką,ale możesz ręcznie.Drobniutkim papierem ściernym.Ja malowałam farba do mebli ale była jak kalkomania.Wszystko odchodziło ,wystarczyło postawić kubek i sie odklejała.Drugi raz malowałam olejną , jak kol. wyżej.

do kupienia - wałek jak najbardziej włochaty, średniej wielkości, drugi malutki, pędzelek, papier ścierny, klocek do papieru, farba olejna matowa lub półmat (wg gustu), tacka do farby, folia ochronna, rozpuszczalnik uniwersalny, ew. szpachla drewniana potrzebne będa też wkrętaki (śrubokręty), ściereczki odkręcasz wszystkie drzwiczki, zdejmujesz półki, wykręcasz uchwyty (można je wymienić, to dużo daje (pamiętaj o rozstawie otworów lub zaklej stare (szpachlą derwnianą) i zrób nowe, jeśli nie pasują)) rozkladasz folię, otwierasz okna szlifujesz wszystkie powierzchnie do malowania papierem (matowisz), wycierasz na mokro z pyłu jak wyschną, możesz malować, 2 x (pierwsza warstwa musi dobrze wyschnąć, zwykle dobę to trwa) potem wszystko skrecasz i meble jak nowe :)

jeszcze trzeba kupić papierową taśmę malarską do zabezpieczenia powierzchni, których nei będziesz chciala malować i trzeba je obkleić przed malowaniem a farbę w puszcze bardzo dobrze wymieszać patykiem

tez bym sobie chetnie przemalowala stol i krzesla, ale ten caly proces scierania starego lakieru mnie przeraza :o zastanawiam sie, czy tak jak jest by sie nie dalo, bo meble nie sa prawie wcale swiecace. zreszta to nawet nie musi byc fabra calkiem kryjaca, tylko taka nadajaca ciemniejszy odcien. moglby ktos cos poradzic? do autorki, przepraszam, ze wgryzlam sie w twoj temat, moze razem uda nam sie skorzystac z rad :)