jestem bardzo bardzo zła

chcę się wyzalić nie mam komu!!!!! wrrryyyy moze wtedy mi przejdzie bo jak jutro będe jechać z takim nastawieniem 300km to będzie zle wrrryyyy

nie jest to coś strasznego tylko tak mnie wku**ło ze ojjjj a kolezanki a to w pracy a to po za zasięgiem....a mi idzie para z uszu

moze opisze o co chodzi...więc jutro jade do znajomych mojego faceta ,juz wszystko było zaplanowane o której wyjezdzamy,ja jade moim samochodem (on nie ma prawka)pierwszy raz jade tam sama co dla mnie jest nie lada wyzwaniem bo w tamtym roku miałam wypadek i jest to dla mnie wyzwanie jak równiez sprawdzenie się czy dam radę...opracowałam sobie trase wszystko przygotowałam...cieszyłam się ze jedziemy sami bedziemy sie super bawic no taka przygoda...a tu nagle okazało się ze jedzie z nami jego kuzyn który nagle przyjechał oczywiscie on jezdzi tam częsciej więc wie lepiej i odrazu zmiana godziny wyjazdu i trasy równiez ....no kuz..wa szkoda ze jeszcze niech on usiądzie za kółkiem zamiast mnie.....oczywiscie będą pewnie komentarze ze za wolno jezdze(po wypadku jezdze ostrozniej)...