Bajerowac szefa?!!!

Dziasiaj kolezanka mi powiedziała zebym bajerowała szefa, zeby była milsza atmosfera w pracy. BO on dla niej jest do rany przyłóz a na mnie warczy delikatnie. Ale ja nie chce go bajerwoac bo poporstu mam go gdzies, nie bede robic nic na siłe. Ona mowi użyj swoich wdzieków, ale ja naprawdę mimo ze on nie jest brzydki nie mam ochoty go podrywac czy cos w tym stylu. Moze jakby mnie pociagał fizycznie moze sama nieswiadomie bym to robiła. A tak poporstu nie chce. CO O TYM MYSLICIE?

Jeśli ktoś nie przedstawia jakichkolwiek walorów jako człowiek czy pracownik musi się zaprezentować jako atrakcyjne mięso. Jeśli chcesz aby cię ceniono za to co robisz, jak robisz to nie ulegaj podszeptom koleżanki która poszła na łatwiznę i uważa że przejdzie przez życie wyłącznie dzięki swojemu tyłkowi. Czy to brak wyobraźni, lenistwo czy po prostu zwyczajnie bycie nieciekawym, banalnym i egoistycznym człowiekiem...

Mellygion ona chyba wogole ma powodzenie u facetów. Oni wydzwaniaja do niej itd. rozmawiałam z siostra i tak doszłysmy do wniosku, zę traktują ją jako łatwy kąsek. Nie zalezy mi na tym aby moj szef na mnie leciał, wręcz przeciwnie bo zawsze z takich romansów w pracy nie wychodzi nic dobrego. NIe chce łaczyć pracy z moim życie uczuciowym czy potrzebami seksualnymi. Jelsi tylko dzięki temu miałoby mi sie ukłądać w pracy to zmieniam pracę.

a czy ty aby najzwyklej na swiecie nie jestes zazdrosna o kolezankę?