czy naprawdę większość ludzi boi się śmierci?

zauważyłem, że taka tendencja jest żeby w ogóle o śmierci nie rozmawiać :o o czym to świadczy?

bo sie nie wywołuje wilka z lasu:D a kysz!!!!

Boją się piekła !

ja sie nie boje !

się umierania, a nie śmierci

ja się boję że nie bede miał później możliwości zażywania seksu i nie bede mieć z kim

a ja się boję że piekło istnieje i że za jakieś durnoty mogę tam trafić, bo tak naprawdę wszystko jest grzechem i żeby nie grzeszyć to juz nawet nie wiadomo co robić bo nawet nicnierobienie jets grzechem :O

mcxvm co prawda to prawda:o ale bardziej boję się bólu fizycznego niż tego piekła itd,w koncu jak dusza moze odczuwac cokolwiek chyba ze cierpienie psychiczne ale to juz nikomu nie jest obce;]

Ja bardzo boję się śmierci i zauważyłam, że za dużo o tym myślę... Oczywiście nie chciałabym męczyć się długu umierając, ale to co mnie przeraża najbardziej to fakt, że nigdy więcej mnie już nie będzie, że znikam i co dalej...sama myśl jest przerażająca. Czasami myślę, że mam obsesje na punkcie śmierci, bo przeważnie gdy coś robię zastanawiam się jak łatwo jest stracić życie przy blachych czynnościach... Staram się też omijać teoretycznie niebezpieczne miejsca lub zajęcia, rzeczy itp, choć wiem że przed śmiercią się nie ucieknie i takie postępowanie sprawia, że jeszcze bardziej się w pogrążam...Wcześniej w ogólnie nie zastanawiałam się nad śmiercią, mam tak ok kilku miesięcy - może coś koło roku...

ja się w ogóle nie boje. Jestem ciekawa co jest po zyciu

Ja się śmierci nie boję. Wystarczy się do niej dobrze przygotować. Dużo na ten temnat znalazłam na . Polecam

"to co mnie przeraża najbardziej to fakt, że nigdy więcej mnie już nie będzie, że znikam i co dalej...sama myśl jest przerażająca" to jest bardzo dziwne wg mnie

tzn jak to może być przerażające że cie nie będzie? tzn ja wierze w życie po śmierci ale jak można się bać "NICZEGO"