Teraz on zabiega

Kto by uwierzyl ze tak bedzie ze sytuacja sie odwroci i on bedzie za mna latal. Pisalam tu na kafe jakis czas temu, o tym jak facet mnie oszukal i zostawil, autentycznie. Pozniej w tej fazie olewania tak po prostu przestal sie odzywac, bez zadnego sygnalu mnie zostawil, pisalam, dzwonilam zadnej wiadomosci z jego strony. On w tym czasie dobrze sie bawil. Byl juz z nowa laska. Ale nie odpisywal ani nic a ja prosilam chociaz o jeden sygnal ze nic mu nie jest. Mial gleboko w dupie. Minal miesiac, i nagle on zaczal mnie bombardowac telefonami i smsami. Tak jakby wtedy sie nic nie stalo. A ja tak cierpialam. Nie odbieram ani nie odzywam sie, bo to on sobie zamknal drzwi, ale napisal ze jak nie odpisze to przyjdzie do mnie do pracy bo sie martwi ze cos sie stalo. Odezwac sie do niego?

pusc go z dymem

nie

Nie odzywaj się... no chyba, że chcesz się zabawić jego kosztem :) - np. spotkanie, wysłuchanie jego, niech ma nadzieję... a Ty w ostatnim momencie powiesz "spieprzaj dziadu" czy coś w ten deseń :). Pamiętaj - dobra zemsta nie jest zła ;)

Nie w chwilach zwątpienia przypomnij sobie, co Ty czułaś gdy nie odpisywał. Albo ewentualnie zagroź mu, że złożysz na policji doniesienie, że Cię nęka ;D

olej dziada. szkoda nerwow.

naprawdę potrzebujesz podpowiedzi ??? :o

Ja jestem osoba emocjonalną i wrażliwą. Nie chce sie odzywac ani spotykac bo dobrze wiem jak mnie to bolalo. Nie chce sie mscic, bo mciwa nie jestem. Ale chodzi o te jego prosbe, wiem jak ja sie martwilam.