Czy po owulacji można bez obaw robic to bez gumki?

ja i moja dziewczyna chcielibysmy zrobic to bez gumki. Jestesmy ze soba ponad rok ale jestesmy narazie na odległość i nie opłaca sie brać żadnych pigułek dlatego do tej pory zawsze stosowalismy prezerwatywę. Czytałem że przy stosowaniu kalendarzyka bezpieczniej jest uprawiac sex po owulacji. Czy to prawda? Zastanawialismy sie też nad globulkami ale podobno nie są zbyt skuteczne i moga powodowac pieczenie no i to pienienie się. Moja dziewczyna ma stałej długości okresy a poza tym wpadka nie byłaby dla nas niczym strasznym ale narazie jeszcze wolelibyśmy nacieszyc sie sobą. Czy ktoś może coś nam doradzić.

sex bez gumki po owulacji, do 5-6 dni nawet mozesz zalewac

Ale niech wypowiedzą sie kobiety co wiedzą też na ten temat z autopsji

Ja bym nie ryzykowala. A nuz, akurat zalejesz i bedzie dziecko. Jesli nie chcecie miec dzieci to stosujcie jakies zabezpieczenie, bo potem, moze byc tragedia.

TaSamaCoZawsze - a sprawdzalas tak?

Myslę że bez sensu jest zeby brała tabletki jeśli robimy to 2 razy w miesiącu. Kiedy już zamieszkamy to pójdzie do ginekologa i wybierze cos odpowiedniego a narazie to najwłaściwsza jest gumka, ale oboje pragniemy spróbowac bez

jak juz sie wprawiles (mam na myśli że szybko nie kończysz w gumke) to spróbuj bez gumki...pamietaj by pozniej ja zalożyć zanim Ci sie zachce skończyć

Jeśli chodzi o o wprawę to potrafie panowac nad wytryskiem także nasze stosunki trwają ponad 30 min tylko chodzi o to że zawsze podczas stosunku pojawia mi się kilka kropel preejakulatu

Jeśli chcecie spróbować bez gumki, to zawsze może użyć globulki antykoncepcyjnej Twoja dziewczyna, zawsze jakieś zabezpieczenie ;)

więc skoro masz ten preejakulat to lepiej nie ryzykuj, mimo że niby są w tym upośledzone plemniki albo i martwe ale mogą sie trafić te żywe

Ah i podczas kropelkowania jest bardzo mala szansa na ciążę, sama ginekolog mi to mówiła.

ale tak jaj mowie, do 5-6 dni po owulacji spokojnie można spróbować, poza tym jak sie sam zainteresowałeś owulacją i kalendarzykiem to powinieneś być spokojniejszy w tej sprawie

Ale przede wszystkim powinieneś się też liczyć ze zdaniem swojej dziewczyny, żeby ona potem nie przezywała jak będzie jej się spóźniał okres, czy coś

Właśnie o tym kropelkowaniu sporo sie naczytałem no i zdania sa podzielone niestety. Mi tez sie wydaje ze jeśli trzymac się pewnych zasad to nie powinno dojśc do zaplodnienia ale nawet na forum wypowiadają się osoby które niby to z tej metody mają po dwoje dzieci.

Naprawdę sama miałam akcję, że mój chłopak był już blisko i zsunęła nam się gumka, strasznie się bałam bo wiadomo, chłopak kropelkuje no i w gumce również jest jego śluz, poszam z tym do ginekologa i kiedy przy okazji jej o tym opowiedziałam, bo byłam ciekawa tylko przewróciła oczami. Żeby być w ciązy w 99% musi dojśc do wytrysku, czasami mężczyźni nie kontrolują swojego wytrysku i możliwe, że to stąd się biorą te ciąże, a nie z kropelkowania.

Moja dziewczyna nigdy nie robiła tego bez gumki, ja mam takie doświadczenia i stosowałem stosunek przerywany. W naszym związku to zawsze ja licze dni, sprawdzam śluz a ona tylko mi mówi kiedy pojawia jej sie okres

mi sie wydaje ze wpadki biora sie z tego że np.facet ma wytrysk, pozniej pójdzie umyje penisa i po niedługim czasie znowu sie kochają a przecież w cewce moczowej ma plemniki które wtedy sie uwalniają

Ja z facetem kocham się bez gumki i póki co nie było wpadki, też wyliczamy dni :) Ale mimo to, że też widzimy się dwa razy w miesiącu to wolę zacząć brać tabletki. Dla mnie jednak wpadka byłaby niepożądana.

"robimy to 2 razy w miesiącu" a czemu tylko tyle?

^^ napisał, że jest w związku na odległość.

Pavel my(ja i moj facet) stosujemy stosunek przerywany od jakichs pieciu lat.Nigdy nie bylo przez to wpadki.Ale jak zaczal kombinowac i ustalac dni nie plodne(bo chcial skonczyc we mnie) to zaszlam w ciaze.Dziecko ma teraz trzy lata.Dalej stosujemy stosunek przerywany:)

Wyliczanie dni płodnych jest bez sensu.

ja się kocham 4 rok bez zabezpieczenie kiedy chcemy i nigdy wpadki nie było,ale facet nie dochodzi we mnie .

Ja bym nie ryzykowała z tym liczeniem dni płodnych to nie pewne .

VCL- to Cie zaskocze z tym Twoim wpisem ze 5-6 dni po owulacji można "zalewać" jak to "ładnie"określiłes. Moja mama wpadła m2 dni po owulacji:-) ze mna, wie dokładnie kiedy bo tez ojca wtedy nie było , wyjezdzał i dokłanie wiedziała kiedy "wpadli", jak powiedziała to lekarzowi to swkitował...a kto pani powiedział ze sa pewne i bezpieczne dni? Chyba ksiadz na ambonie :-D Wiec autorze watku, bron boze nie zalewaj w zaden dzien bo moze Ci sie nie udac a jak pisałes , chcecie sie jeszcze nacieszyc soba. Niech bierze te pigułki, dla was przyjemność a jej sie nic nie stanie biorac je, ewntualnie plasterek,ni bedzie dziewczyna musiala pilnowac pory pigułek i niszczyc żołądka.

Do: Moje Oczy Sa Niebieskie A czy w dni płodne też stosujecie stosunek przerywany? Jesli chodzi o te 2 dni po owulacji to ja zawsze sobie licze 5 dni przed i 3 dni po czyli po dwa dni dodaje dla pewności ale wiem że to niepewne bo np. moja dziewczyna zawsze ma miesiączkę co 27 dni a raz sie zdarzyło ze trwał 23 dni. Mój kolega ze swoja dziewczyną też zawsze liczył dni ale sie przeliczyli na wakacjach do ciepłych krajów. Wiadomo, zmiana klimatu, podróż itp no i zaliczyli wpadkę ale u nich to już 3 dziecko także niewesoło

Mój facet nigdy nie dochodził we mnie zawsze stosunek przerywany aż do pewnego momentu.. seks dwa razy w tygodniu i zaszłam w końcu w ciążę i jak widać nie ma reguły na to. 

Dnia 22.07.2019 o 23:05, Gość Kari napisał:

Mój facet nigdy nie dochodził we mnie zawsze stosunek przerywany aż do pewnego momentu.. seks dwa razy w tygodniu i zaszłam w końcu w ciążę i jak widać nie ma reguły na to. 

Po prostu popuścił ale się nie przyznał.