Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izolldddaa

czy ja jestem typem samotnika czy osobą zaburzoną?

Polecane posty

Gość izolldddaa

Prosze o szczere opinie bo juz sama nie wiem. Nie mam problemów z nawiazywaniem kontaktów z ludzmi.Pracuje w marketingu i klientami jestem na co dzien otwarta i komunikatywna(w pracy na uczelni)ALe poza pracą wracam do domu i nie mam ochoty widziec nikogo,zadnych kolezanek kuzynek..Nie chce sie spotykac z nikim.Ludzie mnie lubią i zabiegają o kontakt ale ja najlepiej czuje sie sama.Sama chodze na basen,sama chodze cos zjeść,sama ide do pobliskiej stajni pojeździć konno i poprzebywac ze zwierzętami.Nie chodze na zadne przyjecia do sióstr ani kuzynek.Rodzina sie na mnie obraza i czyni mi wyrzuty.Ja po prostu nie lubie sie zmuszac do nieczego tylko dlatego,że tak wypada.Nie byłam na weselu bliskiego kuzyna,bo nie odczuwałam takiej potrzeby.Wszyscy wydają mi się wredni zawistni i rywalizują ze sobą.Wiem,że wszystko jest fikcją...to że posiedzę z kimś przy stole i pouśmiecham się czy wbije browara nie znaczy ze jest to mój przyjaciel.Mam świadomosc tego,że ludzie wiecznie ze sobą rywalizują i jesli tylko lepiej by mi się widło nikt by sie ztego powodu nie cieszył..tylko zrodziłaby się zawiść...Nie chce zyc w fikcji,nie wierzę w żadne więzi... Facetów miałam,ale zostawiałam zawsze po pierszym kłamstwie....DLatego jestem sama...Moje koleżanki znoszą klamstwa,dopasowują swoje życie pod mezczyzna dlatego są z kimś.Ja nei potrafie..Nie szukam nikogo na siłę.Uwazam,że jestem szczesliwa a matka wysyyła mnei do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
Jesteś zbyt uczciwa na ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffbagrjfgbur
ja tez nie znosze klamstwa, obludy itd. jesstem taka jak Ty dobrze, ze masz swoj wewnetrzny azyl. ale uwazam, ze nalezy sie z ludzmi spotykac, bo ktoregos dnia moze Cie zaskoczyc pustka wokol Ciebie i zaczna sie problemy psychiczne. po protu miej do tych ludzi duuzo, duuuzo dystansu, ale spotykaj sie pozdrawiam Cie serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffbagrjfgbur
aha, bycie z zwiazku z kims nieuczciwym i niedopasowanym do mnie to koszmar. nie bede sie godzic na cos takiego. ak jakby tak trudno bloby oddac sie calkowicie drugiej osobie (mam na mysli uczciwosc i lojalnosc, nie 100 proc. czasu, bo nie jestesmy niczyimi niewolnikami)- zycie byloby lepsze i latwiejsze, bylibysmy spokojni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-sia
Mam tak samo. Ale nie podejrzewam ludzi o zazdrość albo złe zamiary. Po prostu nie lubię towarzystwa. Sama ze sobą czuję się wystarczająco dobrze. Przez cały dzień mam w pracy kontakt z ludźmi. Po pracy, w weekendy i w święta - zamykam się w domu. I nie doszukuję się w tym zaburzeń. Ludzie mają różne charaktery. Mam koleżankę, prawdziwa matka-Teresa z niej. Nosi ją po całym mieście, dzień bez stada gości jest dla niej stracony. Ona musi gadać, gadać, gadać.... Przeglądać się w cudzych oczach, opiniach. Jej wybór. Każdy ma to, co mu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche pod manie przesladowczą
to podchodzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Nie, nie jesteś zaburzona. Taka osobowość, czerpiesz energię z wewnatrz, to cechy introwertyczne. Tylko to, że tak bardzo negatywnie oceniasz ludzi jest trochę niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×