Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaMa U kReSu SiL

Problemy z 3-latka... Doradzcie...

Polecane posty

Gość MaMa U kReSu SiL

Moja corka przed ukonczeniem 2 lat nie robila juz w pieluszki, nawet w nocy. Wolala, ze chce kupe i siku, robila na nocnik, na ubikacje, na spacerze latem nawet pod drzewkiem. Nawet, gdy byla na placu zabaw, bylo ok. Wtedy w sumie rowno jej bylo, czy sie bawi sama czy z kims i zawsze przychodzila powiedziec, ze chce sie zalatwic... Problem mam od tych wakacji. Na podworku, czy placu zabaw corka tak swietnie sie bawi, ze jak chce siku, to wstrzymuje. Cos tam popusci, bo stara sie wstrzymac jak najdluzej. Gdy widze, ze krzyzuje nogi, to zaraz ja do domu albo pod plot, zeby zrobila-ale ona jak wstrzyma, to nie daje rady zrobic. Wstrzymuje na sile, popusci troszke w majtki i juz musze ja przebierac. W domu to zawsze mowi, ze chce pisiu, sama idzie do lazienki i robi (mam niski kibel i nakladke), w nocy jak sie jej zachce, to tez wola. Tlumaczenia nie pomagaja, czasem powie na podworku od razu i dumna z siebie mowi, ze nie popuscila, ale czesciej jednak wstrzymuje do granic wytrzymalosci. Co mam zrobic? I druga sprawa-moja corka jest co prawda jedynaczka, ale od malego ja uczylam, ze trzeba sie dzielic, nie wolno bic itd. I naprawde kazdy mi sie dziwil, ze mam takie mile, grzeczne dziecko. Tylko teraz mala ma kolezanke w swoim wieku. Dziewczynka w sumie jest rozpieszczona, ma wszystko, co chce. I zabiera mojej corce zabawki, nie chce sie dzielic, wciaz tylko licytuje sie-to moje... Jej matka zwraca jej uwage zawsze, ale momo to dziewczynka jej nie slucha-wyrwie zabawke i za nic nie chce oddac, stoi z zacieta mina i nic do niej nie dociera. Moja corka wiec zaczyna postepowac tak samo-tez slysze, jak wylicza-to moje, to moje. I wtedy jest klotnia wielka, krzyki i placz. Nie podoba mi sie to mimo, ze moje dziecko mnie slucha, jak zwroce uwage, to sie podzieli albo nawet odda tamtej rzecz, o ktora tamta robi afere. Ograniczyc kontaktow nie moge, bo jestesmy sasiadkami i nie zabronie im na podworko wychodzic. Tak samo nie bede ingerowac w wychowanie tamtej dziewczynki... Tylko najgorsze jest to, ze moja sasiadka twierdzi, ze moja corka tez sie wykloca o zabawki, karci ja czasem-a moja mala tylko nasladuje jej coreczke. Przedtem nie bylo czegos takiego w takim stopniu. Wiadomo, dzieci sie kloca, ale do mojej malej to docieralo, ze czegos tam nie wolno. A teraz widzi, ze sasiadki corka i tak robi, co chce, nie slucha swojej mamy i jej mama czesto jej popuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Podnosze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Upada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Podnosze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Upada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Podnosze po raz ostatni koorwa ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Upada :D No to spadam stąd głupie cipki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Głupie mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Podszywowi podziekuje :) dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez paniki .....
"Moja corka wiec zaczyna postepowac tak samo"- z kim przystajesz takim się stajesz - proste i normalne. Walczy o swoje i ma rację , nie poddaje się :) A co do sikania, też stwiedziłaś, że to się dzieje tylko na podwórku, normalne- szkoda zabawy . I dlaczego panikujesz? Masz zupełnie normalne dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Dzieki za odpowiedz :D Chociaz ktos normalny odpisal, a nie jak przedtem-zabawa w podszywy. Moze i panikuje, ale moja corka powoli obiera nawyki i zachowania tej dziewczynki. Na razie jednak mnie slucha. Ale boje sie, ze gdy widzi, ze do tamtej malej nic nie dociera, to zacznie tez tak robic i cale wychowanie diabli wezma. A do sikania-moze i normalne, ze szkoda jej przerywac zabawe-ale to wstrzymywanie nie jest dobre-ona wstrzymuje do granic juz, popusci nawet, ale wysikac sie nie chce... ja jak juz ma przepelniony pecherz, to potem trudno jej go oproznic przez to wstrzymywanie. Naprawde sily na nia nie mam, czasem poslucha, ze przeciez zrobi pisiu i bedzie sie dalej bawic, ale wlasnie czesciej wstrzymuje i popuszcza po trochu, bo juz nie daje rady. W domu pare razy tylko sie jej zdarzylo-jak byla pochlonieta zabawa-ale w domu latwiej ja upilnowac, zreszta z reguly sama do lazienki idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Dzieci sie kloca-owszem-ale do tej pory i ja i matki innych dzieci tlumaczylysmy dzieciom, ze nie wolno wyrywac zabawek, ze trzeba sie dzielic i dzieci dalo sie uspokoic i przemowic im do rozumkow. Ale ta dziewczynka w wiekszosci przypadkow nie slucha ani matki ani mnie-z zacieta mina focha zarzuci, ze nie odda danej rzeczy i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
I teraz to moja mala jest ta zla-bo przeciez tez wylicza-to moje, to moje... i tak sasiadka sobie tlumaczy zachowanie swojej corki, bo moja tez tak robi. Tylko robi tak pod wplywem wlasnie tamtej malej a nie sama z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Porządne manto i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
Podszywek sie wyzywa? Manto?-nie wiem co to znaczy i moje dziecko tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
I przestań się podszywać bo jak się wkurzę to zjem swoją kupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmn
Trzylatka już sporo rozumie więc zrobiłabym tak - bawisz się tak długo jak długo masz suche majteczki. Jak chcesz siusiu - powiedz - zrobisz i idziesz bawić się dalej. Jak zmoczysz majtki - koniec zabawy i idziesz do domu, bezdyskusyjnie. Kilka razy konsekwentnie tak zrobisz i zacznie się kontrolować, bo jej będzie żal zabawy. Jeśli chodzi o drugi problem, to widzę dwa wyjścia - jedno - izolować od tamtej dziewczynki, drugie - rozmawiać i tłumaczyć, jasno komunikować jakich zachowań nie będziesz tolerować, jasne i krótkie komunikaty. Ta druga opcja dłuższa, trudniejsza ale lepsza, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMa U kReSu SiL
mnmnmnmn-robilam w ten sposob, ze mowilam corce, ze trzeba powiedziec, ze chce pisiu, bo jak sie zmoczy, to koniec zabawy io do domu. I zabieralam ja do domu, gdy popuscila. Histeria byla wielka i zauwazylam, ze corka tym bardziej wstrzymuje, zeby nie popuscic, bo wie, ze pojdzie do domu, apowiedziec, ze chce pisiu i tak nie powie. Mowi rzadko i z reguly jak nawet powie, to przez wstrzymywanie na sile, nie moze sie wypisiac... Co do corki sasiadki-na poczatku dziewczynka mnie sluchala, ale teraz przestala. Przyzwyczaila sie do naszego towarzystwa i wszelkie prosby, tlumaczenia ma gdzies. Respekt do niedawna miala przed moim mezem, bo jego rzadziej widuje, ale ostatnio, gdy maz zwracal jej spokojnie uwage, to nic nie dalo-dziewczynka nie spojrzala nawet na niego, tylko robila glupie miny... Sasiadka sobie to tlumaczy, ze to tylko dzieci przeciez, zwlaszcza odkad moja mala zaczela postepowac podobnie jak jej corka. Np. idziemy razem do marketu, to jej corka biega po calym sklepie, piszczy, wlazi na wszystko, to moja ja nasladuje. Tylko do mojej dociera, ze tak nie wolno robic i ja poskromic mozna. Jak zwracamy uwage tamtej dziewczynce, to tylko glupie miny strzela i dalej swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmn
Ale ty masz wychowywać swoje dziecko nie cudze. Swojej tłumacz, tamtą ignoruj. A poza tym wy do tego sklepu musicie chodzić razem? Tamtym dzieckiem niech się martwi jego matka, ona kiedyś poniesie konsekwencje, ja na twoim miejscu ograniczyłabym kontakty do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmn
A z siusianiem - może za krótko, jednemu dziecku wystarczy jak 2-3 razy zostanie zabrane z podwórka z powodu mokrych majteczek, inne będzie potrzebowało miesiąca. I z innej beczki - błagam, mówcie do dzieci normalnie - jakie pisiu, siku czy siusiu po prostu. Potem takie dziecko przychodzi do przedszkola i się z nikim dogadać nie może, bo mówi innym językiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmn
Mówisz ze nie działa ten sposób, a czy przed każdym wyjściem uprzedzasz że w razie mokrych majteczek wraca do domu? To bardzo ważne żeby za każdym razem, przed wyjściem był jasny komunikat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelllaa
Co do siusiania to wiadomo co jaki czas dziecko może chcieć siku, musisz po prostu nie dopuszczać do tego żeby mogło jej się bardzo chcieć i tyle. Idziesz do ubikacji przed spacerem, a na spacerze co 1,5 godziny siku i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×