powiemtak

na mojej ulicy zamieszkał kot- mieszkam w duzym mieście, trochę go dokarmiam bo jest młody i ciągle go widzę kiedy siedzi na kamieniu. Chciałabym przewieźć go na działki aby miał tam lepsze środowisko a nie ruch uliczny, samochody, przechodnie. Nie wiem tylko czy czasem nie uszczęśliwię go na siłę. Powiedzcie mi jak uważacie .pomogę mu tą przeprowadzką czy zaszkodzę. Dodam tylko, ze na działkach żyją inne koty i mają tam chyba bezpieczniejsze zycie. Proszę o rozsądną radę

up up

hop hop

A nie możesz go przygarnąć? W sumie koty wiążą się ze swym miejscem jakie stanowi ich teren ale wiele mogą zmienić go na lepszy. Na takich działkach być może jest bezpieczniej ale nie wiem jak wygląda kwestia pokarmu. Zasadniczo jeśli miałbym Ci proponować to może zajrzyj na jakieś fora gdzie uwagami na te i podobne tematy wymieniają się właściciele kotów czasem weterynarze itd itp tam istnieje szansa iż ktoś da Ci stosowną radę. W sumie ja osobiście rozumiem Twe rozterki... Być może na terenach działkowych byłoby mu de facto bliżej do stanu natury. Zapytaj na tego typu forach. Pozdrawiam!

jeśli nie możesz go wziąć do domu, działka i bardziej naturalne środowisko będzie dla niego lepszym miejscem niż ulica, na działkach zawsze znajdzie sobie jakieś miejsce

W sumie jeśli jest młody to łatwiej by mu było zmienić środowisko. Zasadniczo możnaby poszukać kogoś by może zechciał go przygarnac. Oddać w dobre ręce i dobremu opiekunowi.

Taka działka gdzie jest dużo zieleni. Gdzie mogą występować gryzonie na jakie może polować i jeśli ktoś tam mógłby go dokarmić byłaby lepsza. Tylko nad tym wypadałoby się zastanowić teraz. Póki lato jest ciepło itd itp

daj go tam na np 2 dni i potem zobacz jak się trzyma, jeśli będzie wystraszony... wraca do miasta

ja już jednego wzięłam w ubiegłym roku , do tego mam psa, więcej mi nie pozwolą do domu przynieść, ten kotek jest pewnie zapchlony i na bank ludzie widzą go tak samo często jak ja ale nikt go nie przygarnia, dlatego zaczynam się martwić jak on t przeżyje. Potem przyjdzie zima i nie znajdzie miejsca dla siebie bo tu bramy pozamykane, wzędzie zaparkowane samochody. Nie chciałabym zrobić mu krzywdy a jedynie dać szanę, nie wiem tylko czy dobrze zrobię, dlatego dziękuję ze mi odpisujecie

Zapytaj na takim forum jak Ci radzili gdzie jest dużo opinii i wypowiedzi właścicieli kotów. Ponadto jeśli mieszkasz w większym mieście to być może jest jakaś fundacja jaka współpracuje ze schroniskami bądź sama je prowadzi i stamtąd po pewnej kwarantannie przekazuje kociaka komuś pod opiekę sprawdzonemu np fundacja "Kocia Mama". Sprawdź w swoim mieście! Jeśli jest to skontaktuj się z nimi w tej sprawie proszę. Pozdrawiam!

ok dziękuję, jutro podzwonię i popytam