Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elaaa1992

Wytrysk częściowy - istnieje coś takiego?

Polecane posty

Witam Wczoraj kochałam się z moim partnerem, bez zabezpieczenia. W ciągu stosunku, poczuł jakieś skurcze i wyszedł ze mnie. Jego penis był pokryty biała substancja, nie mogliśmy stwierdzić czy to była sperma czy też mój śluz. Powiedział, że nie miał orgazmu (nie czuł przyjemości jaką miał zazwyczaj) a członek nadal był twardy. Postanowiłam, więc dokończyć ręką. Zrobiłam tak, po około 3min partner osiągnął orgazm (poczuł przyjemność) i doszło do pełnego wytrysku. Zastanawiam się, więc czy jest coś takiego jak okres częściowy, czy może on prowadzić do zapłodnienia? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffds
istnieje , ale zdarza sie rzadko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam. Ja miałem częściowe wytryski bez orgazmu ale tylko gdy się masturbowałem. Trzeba w odpowiednim momencie tuż przed wytryskiem wstrzymać się i rozluźnić mięśnie w kroku. Nie jest to łatwe. Wtedy czuję, że orgaz odchodzi ale następuje przepływ spermy. Wypływa z penisa w mniejszej ilości niż podczas pełnego orgazmu. Jak czuję, że mogę napiąć penisa nie dochodząc w tym momencie do orgazmu to robię to i sperma tryska nawet dość mocno choć tylko jeden raz. Później dalej mogę się masturbować. Udało mi się nawet kilka razy mieć wypływ spermy bez orgazmu, a na koniec osiągnąłem orgazm bez wytrysku bo cała już byłą zużyta. Niestety nie mogą tego zrobić gdy kocham się z żoną bo jestem wtedy bardzo podniecony i nawet zatrzymanie penisa w cipce bez ruch powoduje że za chwilę mam orgazm i pełen wytrysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tą zagadke z moim facetem, odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest to typowa technika w tzw. "orgazm denial" i jeśli jest to wytrysk a nie tylko wypływ śluzu to od tego można zajść w ciąże. Zależy to od sposobu pobudzania - trzeba nagle zakończyć pobudzanie penisa gdy się jest na granicy "punktu z którego nie ma powrotu" oraz facet aby coś takiego było musi umieć odpowiednio napinać i popuszczać mięśnie (kegle i odwrotne kegle). W ten sposób można popuszczać spermę kilakrotnie i wbrew pozorom jest to bardzo przyjemne. W każdym bądź razie ja tak umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
ten tmat jest sprzed 7 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na przykład mogę wstrzymać wytrysk tzw. suchy wytrysk. Ćwiczę mięśnie, które zaciskają te przewody od długiego czasu i właśnie nie mam problemów z wstrzymaniem wytrysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najpierw mocno zaciśniesz a następnie w trakcie trwania jeszcze przyjemności szybko i mocno rozluźnisz to popuścisz nieco nasionka - czasami kropelkę, dwie, czasami troszkę więcej ale erekcja będzie nadal. Spermę od śluzu odróżnisz, bo sperma jest biała a śluz przeźroczysty. I na tym polega cała tajemnica takich "częściowych" wytrysków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja potrafię w odpowiednim momencie nacisnąć punkt między nabrzmiałą prostatą i jądrami i kieruje całe nasienie do pęcherza jest wtedy orgazm a nic nie wypływa na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mówisz o wytrysku wstecznym. To nie jest tak na prawdę orgazm bez wytrysku bo wytrysk jest tylko idzie w drugą stronę- jest to znany od dawna stosunek saksoński. Natomiast ja mówię o sytuacji uzyskania orgazmu bez wytrysku w ogóle poprzez zaprzestanie pobudzania tuż przed tzw. momentem nie możliwym do odwrócenia (czyli momentem kiedy wytrysk musi już nastąpić) i mocnym napięciem kegli. Powoduje to zgodnie z regułami seksu tantrycznego, że wytrysk w ogóle nie następuje a nasienie pozostaje w pęcherzykach nasiennych i prostacie. Wszystko się bierze z tego, że większość mężczyzn maksimum pobudzenia czyli orgazm odczuwa nie w momencie wytrysku tylko dosłownie na chwilkę przed wytryskiem. Uchwycenie tej chwilki jest właśnie istotne aby przeżyć orgazm bez wytrysku. Modyfikacją natomiast tego rozwiązania jest wytrysk częściowy. Polega on na tym, że zaciśnięte mięśnie Kegla należy bardzo szybko rozluźnić (tak jakby się chciało zrobić kupę) pod koniec odczuwania maksimum przyjemności. Wówczas dojdzie nawet nie do wytrysku ale wypływu kilku kropelek nasienia. Taka sztuczka jest możliwa raczej w trakcie masturbacji lub gdy kobieta pobudza cię ręcznie i musi być dobra komunikacja między partnerami. Można to powtarzać i wygląda tak jakbyś w trakcie jednej sesji miał bardzo wiele wytrysków (w porno nazywa się to multiple ruined orgasm). Różnie się to odczuwa. U niektórych facetów powoduje to uczucie frustracji z niezaspokojonego w pełni seksu ale ja akurat lubię gdy przyjemność jest przedłużana do granic możliwości dlatego mi to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie masz rację też potrafię zrobić coś takiego, ale w momencie gdy zaczyna przyjemnie swędzić to mocno zaciskam członka i mięśnie na dole. Można je wytrenować np. przy oddawaniu moczu przerywając jego strumień od czasu do czasu. Przy takim dochodzeniu wypływa kilka kropel nasienia i można dochodzić kilka razy. No cóż trzeba trenować hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba trenować. Wytrysk jest konieczny do prokreacji ale nie jest niezbędny do seksu. W dzisiejszych czasach kiedy seks uprawia się znacznie częściej niż przed wiekami i na dodatek priorytetem we współczesnej seksualności jest skupianie się na zaspokajaniu kobiet (orgazm męski jest dodatkiem do kobiecego) mężczyźni potrafiący powstrzymywać się od wytrysku będą co raz bardziej doceniani przez kobiety. Są dwie techniki - tantryczna i karezza. Karezza jest jeszcze trudniejsza niż metoda zaciskania czyli tantryczna poza tym w karezzie w ogóle rezygnujemy z orgazmu u mężczyzny na rzecz intensywnego plateau. Oczywiście metoda saksońska to też jakieś wyjście ale ponieważ jednak wytrysk następuje to nie można już po czymś takim przedłużyć seksu tylko trzeba oddać mocz i poczekać do następnej erekcji (wraz z moczek wówczas opróżnia się nasienie z pęcherza). Czasami trudno jest odróżnić czy doszło do orgazmu tantrycznego czy wytrysku wstecznego ale po tantrycznym z reguły dalej utrzymuje się erekcja a po saksońskim nie poza tym wytrysku wstecznym mocz się bardzo pieni, co służy adeptom starającym się ćwiczyć seks tantryczny odróżnić czy udało się czy nie całkowicie zahamować wytrysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie po wytrysku wstecznym przy oddawaniu moczu widać w nim białe nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to, że czasami gdy za późno przerwie się pobudzanie i mocno zaciśnie kegle to zamiast zatrzymania wytrysku sperma wychodzi ale idzie jednak w pęcherz (bo mięśnie są zaciśnięte). Miałem taki okres, że technikę stosowałem prawidłowo ale erekcja po zanikała. I wtedy doszedłem do tego, że co prawda zaciskam ale za późno przerywam pobudzanie - udało mi się dojść właśnie poprzez obserwację moczu oddanego po takim orgazmie. Teraz już wszystko robię prawidłowo i nie ma wytrysku w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz o tym pogadać to daj maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×