Beznadziejny seks z mężem

Zapraszam wszystkich do przeczytania artykułu http://seksoot.com/news/spec-a.php poświęconemu niebezpiecznemu swingowaniu w Polsce.

Z tym że on chce seksu, ale jakość pozostawia wiele do życzenia.

Kochany mężuś zamiast sobie przemyśleć i coś zmienić to zadowolił się pornolem. Ach jacy faceci są cudowni :/

Jednym słowem Facet to świnia!

Mam identyczny problem z żoną. Wścieka się, że nie staram sie w łóżku. Zawsze się starałem, czasem jednak mam ochote na szybki numerek.problem w tym, że żona ma wymagania, oczekuje tego czy tamtego a całkowicie ignoruje moje potrzeby. Wiecznie tylko 2 jej ulubione pozycje, wiecznie gasi światło, chyba nie doczytała w swoich mądrych babskich gazetacj, że faceci to wzrokowcy. A może to kwestia tego, że zaniedbała się i ma ponad 30kg nadwagi. Więc nici z seksownej bielizny itp....

szkoda ze tak jest, że trafiłaś na taki okaz/egoista/

przyznał się, że niesforne.pl krecą go bardziej niż ja, wystarcza mu ogladanie, co mam z draniem zrobić?

Jak znam życie to pewnie co chwilę słyszy jakieś wredne komentarze z Twojej strony a potem się dziwisz że gasi światło.

marsik801 olać drania. Niech ogląda i trzepie aż mu ręka uschnie :/

casioman, jak ty możesz to robić z takim grubasem? 30kg nadwagi to koszmar? Ja odmawiałem mojej jak miała kilka kg więcej, a 30kg bym nie zdzierżył. Miałaby pewny celibat.

megmeg, jak masz taki beznadziejny przypadek to poszukaj szczęści na boku

Piękny Adonis ma racje. Pewnie i tak Ci się nie podoba więc po co masz się zmuszać? I jej pewnie przykro bo widzi że się zmuszasz i Tobie nie przyjemnie. Więc poszukaj sobie czegoś na boku co i tak pewnie robisz.

Dlatego uważam, że ślub nie ma sensu. Jedna lub/i druga strona przestaje się starać w życiu codziennym, sexie, byle tylko sobie ulżyć lub wypełnić obowiązek małżeński. Współczuję takim żoną/mężom, a z drugiej strony chciałbym się dowiedzieć jak najwięcej o sexie małżeńskim, bo póki co uchowałem się w stanie kawalerskim ;-).

Wygląda tak że mąż wystawia pałkę i oczekuje że żona od razu się na niego rzuci ;) A żona tyje 50 kg i mąż sypia z nią bo musi. Bądź też uważa że wypada od czasu do czasu z żoną sypiać mimo że w ogóle go nie podnieca. Ot i cała tajemnica seksu małżeńskiego. ;)

A jak często uprawialiście sex na początku małżeństwa, a jak często teraz to robicie i jak to się kształtowało w czasie małżeństwa. No i jak z Twoim apetytem na męża?

pożycie małżenskie nie musi być nudne. Wystarczy trochę fantazji, wolnego czasu, itp. Zobaczcie jak ludzie bawią się na portalach typu zbiornik.com Moja żona nie odważlaby się zrobić kilka takich zdjęc, albo jakiś film, ale są ludzi, ktorzy czerpią wielka satysfakcje z seksu małżeńskiego.

Apetyt mam duży ;) Na początku małżeństwa mąż też miał duży apetyt a teraz to mam wrażenie że robi to z przyzwyczajenia i tyle.

Z przyzwyczajenia to mozna chodzic do pracy. Może to ty powinnaś dodac trochę pikaterii w łóżku, a nie tylko na misjonarza po ciemku.

Akurat za tą pozycją nie przepadam ;]

a w jaki sposob ty sie starasz? bo chyba nie napisalas

Pozycja jak każda. Po jakimś czasie to i tort zbrzydnie. Trzeba sobie urozmaicac żcie erotyczne. Przecież w koncu to jesteśmy na siebie skazani do konca. Lepiej urozmaicic i czerpac radosc z seksu niz robic jakies skoki w bok.

A muwilasz mu rze cię. Tak. Nie podnieca

kiedyś kumpel powiedział mi żart: czym się różni seks pozamałżeński od małżeńskiego pierwsze jest jak polowanie, z tropieniem dzikiego zwierza, podchodzeniem etc drugie jest jak świniobicie... Wtedy mnie to śmieszyło, dziś już nie ;):(

Super dowcip!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

e tam, pewnie młoda jesteś... przejąć inicjatywę ,ale nie znaczy to, że Ty siadasz na nim i heja, lecz jak zaczynacie sie pieścić, to bierzesz jego rączke i pokazujesz co i jak, jak pospiesza, to go stopujesz etc, jak mu pała będzię stała to powinien sie słuchac jak piesek...a jak nie, to stopujesz bez awantury, do czasu jak mu przejdzie, zawsze se możesz kupić bacik i go łajać za przegięcia..., tylko cierpliwość , bo faceci są starsze przeczuleni na tym punkcie , fochy nic nie dadzą

Powiedzenie wprost że był beznadziejny, i w ogóle mi dobrze nie było też nic nie dało...Ale w końcu doszłam chyba do słusznego wniosku, że gdybym go podniecała i mu się podobała to by się postarał żeby mi było dobrze i przyjemnie. Dowcip rewelacyjny i niestety chyba się sprawdza ;)

I co z tym tematem? kto napisze coś nowego?

U mnie na razie celibat i na zmianę się nie zapowiada ;)

A dlaczego celibat?

Skoro taka cisza to sam sobie odpowiem...bo wiele osób stosuje celibat tak jak ja ???