Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona...................

Proszę o pomoc!!! chcę żyć z dala od rodziny i ich pretensji!!!

Polecane posty

Gość zagubiona...................

Witam was.. piszę tutaj po raz pierwszy ale już nie wiem gdzie mam się zwrócić o pomoc.. przeszukałam cały Internet ale nic konkretnego nie znalazłam.. wiem ze możecie myśleć ze myślę niedojrzale i jest gówniarą.. ale jak to się mówi tonący nawet brzytwę do ręki weźmie czy jakos tak.. Mam 21 lat i od pewnego czasu mam konflikt z rodzicami. Wszystko mi wypominają i ciągle im cos nie pasuje a szczególnie to że STUDIUJE DZIENNIE. Studiuje dziennie ponieważ był to kierunek o którym zawsze marzyłam. Wiec czemu miałabym zrezygnować z marzeń. Jednak od tego momentu wszystko zaczęło się psuć. Ciągle słyszę jakieś pretencje ze mogłam studiowac zaocznie bo tak to bym poszla do pracy i wogole wiecie sami o co chodzi Dużo myślałam o tym, bo w domu jest napieta atmosfera i z nikim nie rozmawiam, na dodatek rozstałam się z chłopakiem postanowiłam się wyprowadzić tylko nie mam pieniędzy. Pracuje tylko teraz w wakacje bo w roku szkolnym ciezko znaleźć prace jak studiuje dziennie Piszę tutaj bo chciałabym was prosić o pomoc. Czy macie może jakies namiary na ludzi co pomagaja takim osobom jak ja a może ktos bym w takiej samej sytuacji. Chodzi mi o to aby znaleźć jakies mieszkanie nawet kawalerke.. myślałam o kredycie studenckim ale to jest lipna sprawa poniewaz to jest cos jak stypendium socjalne tylko splacam po ukończeniu studiów Bardzo was proszę o pomocwiem ze sytuacja jest beznadziejna ale może znajdzie się jakies rozwiązanie Jeżeli macie pytania to zadawajcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie myślałaś żeby jednak przepisac się na studia zaoczne? Moim zdaniem mają racje , powinnaś jak najwcześniej zacząć zdobywać doświadczenie zawodowe bo po kilku latach studiów mało kto będzie chciał Cię zatrudnić z samym papierkiem bez doświadczenia ponieważ musieliby zainwestować w przeszkolenie Ciebie. Studia dzienne to jeden z większych błędów dzisiejszych czasów. Zebyś później nie płakała na brak pracy na własne ży7czenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredyt studencki nie jest lipną sprawą. On co prawda nie wystarcza aby się utrzymać ale jest niezłym zastrzykiem gotówki co miesiąc. tak szczerze, to jest to prawdopodobnie najlepszy (na najlepszych warunkach) kredyt jaki możesz dostać w swoim życiu. Problemem są żyranci - naturalny wybór to rodzice ale u Ciebie to może być problem. Masz jakieś mocno zaprzyjaźnione ciotki/wujków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisyy, Nie mogę się z Tobą absolutnie zgodzić. Jestem po studiach dziennych i nie miałem problemów ze znalezieniem pracy. Natomiast poziom studiowania między dziennymi, a zaocznymi jest porażający. Ja nie piszę tego aby kogokolwiek obrazić. Ale od zaprzyjaźnionych prowadzących słyszałem takie historie na temat studentów zaocznych, że kopara opada - wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że zaoczne studia to jedna wielka porażka. Różnica jest gigantyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
w tej szkole nie ma studiów zaocznych.. ja studiuje edukacje wczesnoszkolna i jezeli po 3 latach zdobede licencjata moge isc juz do pracy pod warunkiem ze bede studiowac zaocznie magisterkę.. wiec wydaje mi sie ze zle nie wybralam.. ciesze sie ze chodze na ten kierunke poniewaz kocham dzieci a chodzenie na zajecia daje mi radosc i czuje sie jak ryba w wodzie... a ten kredyt studencki to mozna otrzymac w banku czy ze szkoly?? bo z tego co ja wiem to dostaje sie 600 zl max na miesiac ale ja nie utrzymam siebie i mieszkania za 600 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pierwsze słyszę bo szczerze mówiąc nie znam żadnej osoby po studiach dziennych , która bez problemu znalazła pracę (nie mam tu na myśli byle jakiej jak w KFC) za to po zaocznych jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
na koncie studiów mialam srednio 4.4 tylko u mnie w szkole jest stypendium od 4.6 i na dodatek jednorazowe.. wiec smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
na koniec 1 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja też nie mam na myśli KFC itp. Znalazłem w zawodzie (nauki polityczne). Większość moich znajomych (dzienni) też znalazła pracę bez większych problemów." To nic tylko pogratulować , ja mam 2 zawody i nie pracuję w żadnym z nich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
ja uwazam ze studia dzienne bardziej przygotowuja poniewaz wykladowaca indywidualnie podchodzi do studenta.. a na zaocznych 200 osob na wykladzie.. wykladowca pogada 1.5 godziny i do widzenia.. a znacie jeszcze jakies fundacje co wspieraja takich ludzi potrzebujacych pomocy finansowej!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345wróbelek12345
zagubiona, a myślałaś, żeby się wybrać na Socrates'a? Problem zostałby odroczony przynajmniej na pół roku - rok? A może udałoby Ci się znaleźć tam pracę dorywczą i kontynuować studia na uczelni zagranicznej? (mam kilku znajomych, którzy tak zrobili i byli w stanie się utrzymać bez pomocy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małykwiatuszek
zagubiona, ale masz wymagania :/ w ogole co to za opcja, że mieszkasz z rodzicami? Ja sie wyprowadzilam na studiach, dostawałam 500zł i sie utrzymałam. Przeciez możesz dorabiać w weekendy i po godzinach w tygodniu!!!! JA udzielalam korepetycji i sprzątałam mieszkania. Uczylam sie dobrze i mialam stypendium naukowe.... Ty chcesz akwalerke? ja mieszkałam w akademiku i dało rade. JAk nie mzoesz w akademiku to wynajmij z kims pokój w mieszkaniu studenckim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małykwiatuszek
jakie kurna fundacje???? fundacje to pomagaja chorym dzieciom Idx do roboty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małykwiatuszek
ale pomoc nalezy sie tym, którzy są bezradni i sami nie dadza rady. Studiowalam dziennie, w Warszawie, więc drogim mieście, i dostawalam 500zł od mamy i jakos sie utrzymywalam, pracowalam, zarabiałam i jeszcze odkładalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
ja studiuje w malym miescie a nie w Warszawi czy Krakowie.. nie ma czegos takiego jak akademik... myslicie ze łatwo znalezc prace po zajeciach?? to sie mylicie ja przez 2 miesiace szukałam w restauracjach barach dyskotekach i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małykwiatuszek
słuchaj, to nawet lepiej, że w malym miescie, bo zycie jest tansze. Ja za pokój w mieszkaniu studenckim (rok tak mieszkalam) prawie godzine od uczelni płacilam 750zł. Ty za to w malej miejscowosci wynajmiesz cała kawalerke... a z kilkoma osobami bedzie tanio! Nie wierze, że nie ma pracy w małych miastach, moja siostra studiuje w niewielkim miescie, nawet nie byłym powiatowym, i ma różne prace. Daj ogloszenia, że posprzątasz mieszkania, wyprowadzisz psa, zajmiesz się dzieckiem (na godziny), dasz korepetycje z czegos tam.... Ja na samych korkach wyciągalam kilkaset zlotych miesięcznie. A dzieci, co sie nie uczą, sa nawet w malych miastach. Nie ma u Ciebie stypendiow naukowych? Ja stwierdzilam, że zamiast harowac ponad siły, popracuje ucząc się. I mialam dzieki temu 600zł miesięcznie za 1sza średnią. To tez tak jakby praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
u mnie jak juz pisalam sa stypendia naukowe ale tylko jednorazowe i dostajesz 180 zl.. wiec jest smieszne.....u mnie wiekszosc znajomych do warszawy wyjechala bo tam niby lepsze zycie jest... na dzien dzisiejszy opiekuje sie dzieckiem i zarabiam bardzo malo az szkoda gadac.... moze jeszcze wspomnie ze rodzice moze mnie wspomagaja finansowo ale to z jednego powodu.. dostaje alimenty 200 zl i tyle mi daja co miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...................
wasze wskazowki na pewno mi pomoga dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsxdcfvgnhjmk,l.
mozesz zgloscic sie tez do lokalnych środków pomocy np. mopr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×