Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aurora12345

wciąż go kocham

Polecane posty

Kilka mies temu poznałam chłopaka, spotykaliśmy się przez jakiś mies (dodam że to on każde spotkanie proponował) narobiłam sobie sporych nadziei, ale niestety on uznał, że lepiej będzie jak o nim zapomnę i znajdę sobie kogoś lepszego. Nie naciskałam i odeszłam, niestety przez ten cały czas nie zapomniałam o nim pomimo, że już zaczęłam się z kimś innym spotykać. Na domiar złego, gdy już zaczęłam się oswajać z tym, że nic między nami nie będzie, popadł w poważne tarapaty. I wszystko wróciło...Odezwałam się do niego, nawet mieliśmy się spotkać, ale odmówił (w tej sytuacji to mu się nie dziwię) powiedział, że kiedyś gdy się to wszystko unormuje. Ostatnio był na gg, no i napisałam do niego co tam porabia, chwile pisaliśmy ale musiał iść..i na końcu podał mi informacje kiedy znów będzie na gg. Hmmm niby nic, ale jednak zaczęłam się zastanawiać, wcześniej nawet by mi nie odp., nie mówiłby kiedy będzie, nie mówiłby, że kiedyś się spotkamy, w ogóle to udawałby, że mnie nie zna. Ja nie przestałam go kochać od tamtej pory...on wiedział i chyba dlatego tak szybko odszedł, tym bardziej, że jego 3 tyg przed naszym pierwszym spotkaniem rzuciła dla innego dziewczyna. Już nie wiem co o tym myśleć...chciałabym znowu się z nim spotykać, ale nie wiem jak zacząć do tego dążyć by znów się nie "spłoszył".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właściwie, to cała ta znajomość opierała się na seksie, że tak powiem. Już na pierwszym spotkaniu po pijaku się pieściliśmy to był mój błąd i tej rzeczy żałuje, ale byłam tak pijana, że się mu nie opierałam. Potem znowu to robiliśmy on pisał chciał się spotykać ja się zakochiwałam i nie widziałam, że on chce tylko się ze mną bzykać. w końcu spotkaliśmy się i powiedział, że przemyślał sobie wszystko i nie chce mieć panny i że mnie przeprasza...pisałam jeszcze czasem do niego on odp ale nie tak jak dawniej no i w urodziny zadzwonił do mnie, że chce się spotkać, że oboje mamy co świętować bo on zdał prawko (na tiry) a ja mam urodziny, byłam zdziwiona, ale przejęta poszłam. Lał wtedy deszcz było zimno, bo to był styczeń, całował mnie i przytulał, a ja się odwracałam bo wiedziałam, że na drugi dzień zmieni zdanie, powiedział, że tak nie będzie i że weźmie mnie w taką trasę kiedyś tirem...jak się skończyło? Kochaliśmy się w krzakach, bo już nie miałam siły mu się oprzeć, tak go wewnętrznie pragnęłam i tak się cieszyłam, że może zmienił zdanie...na drugi dzień pisał a już 4 dni potem napisał, że mam zapomnieć...przez całe ferie dzwoniłam i prosiłam o spotkanie by mi powiedział prosto w oczy wszystko zgodził się...przez całe ostatnie spotkanie nawet na mnie nie patrzył tylko powiedział, że to w moje urodziny było całkowicie nie przemyślane nie potrzebne, przepraszał, powiedziałam by mnie pocałował, odsunął się twierdząc że znowu narobię sobie nadziei wykrzyczałam, że mnie wykorzystał i uciekłam stamtąd, nie poszedł za mną tylko na końcu wykrzyczał za mną, że wiedział, że tak będzie. Od tamtego czasu nigdy się nie spotkaliśmy, parę razy widziałam go jak jechał samochodem z kolegą, patrzył się, po co? nie wiem. Na żadnej imprezie nie byłam, bo wiedziałam, że on tam będzie...tak go unikałam, że aż szok i gdy zaczęłam się już godzić z tym że nic z tego nie będzie wyniknęła nieprzyjemna sytuacja i wszystko wróciło...dosłownie, jak na złość teraz to już sama nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że ja nie potrafię tak łatwo tak szybko się odkochać, próbowałam przez wiele mies i co? jedna chwila i wszystko wróciło...szkoda że on jest tak ślepy, że nie widzi, a może udaje? sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumie, to nie jest t akie proste. Bawi sie tobą. Nie wiem co on ma w glowie i czego chce. Wiec moze powaznie z nim pogadaj. Jezeli okaze sie ze chodzilo mu tylko o seks to po prostu musisz odpuscic bo nie warto sie zeszmacic dla nikogo. Pewnie bedzie bardzo bolec ale to minie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawiamy ze sobą:) ostatnio w sobotę chwilkę pisaliśmy, ale to ja się odezwałam i byłam zdziwiona, że pisze ze mną i jeszcze na koniec napisał, że będzie potem i może jutro...wcale nie musiał tego pisać...nic nie odpisałam i już potem z nim nie gadałam...zresztą on ma właśnie taką pracę, że wciąż go nie ma...taki też powód podał mi kiedyś gdy mówił, że nic z tego nie będzie...nie wiem już naprawdę co o tym wszystkim myśleć może zaczekać na rozwój wypadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego unikasz tak rozmowy. Powinnaś to wszystko wyjaśnić i dopiero pozniej czekac na rozwoj wypadkow. Powinnas wiedziec na czym stoisz a nie sie tak zadreczac, Nadal proponuje rozmowe. Wyjasnij mu o co ci chodzi i zapytaj czemu tak traktowal. A jezeli chodzi o prace to tez przez chwile sie zastanow czy chcesz miec chlopaka pozniej byc moze meza ktorego wiecznie nie bedzie w domu? sadze ze teraz sobie nie zdajesz sprawy ale tak bycie wciaz na odleglosc nie robi dobrze na zwiazek. Radzilabym, zebys zaczela zycie od nowa choc to moze wydaje sie trudne ale to juz twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie powinnam się oszukiwać, że dostanie olśnienia i wróci:( chociaż tak strasznie bym tego chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurora..To trudne, czasami niektorzy wlasnie tak samych siebie oszukuja na sile..znam to z doswiadczenia..cholernie ciezka tak sobie uswiadomic jaka jest prawda..Ale wierze w ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam go wtedy, na ostatnim spotkaniu. Nie patrzył na mnie, ale powiedział coś w stylu "przepraszam Cię nie wiem dlaczego to robiłem, ale nie potrzebne to było znajdziesz sobie kogoś lepszego bo jesteś jeszcze młoda" to nie jest tak że on jest ostatnim draniem któremu zależy na seksie, przypatrzyłam się mu dokładnie wtedy, on jest bardzo uczuciowy...już na pierwszym spotkaniu mówił o tym że go porzuciła dziewczyna a on zrobił by dla niej wszystko kochał ją i to widziałam w jego oczach...on po prostu chyba zdał sobie sprawę z tego, że ja się zakochałam, a on nadal kocha tamtą...nie wiem tak sobie tłumaczę...kiedyś miał opis na gg w stylu "wciąż te same szare wspomnienia" coś takiego. I gdy ja weszłam na gg od razu zmienił, pewne też jest to że nigdy mojego nr kom i tel nie usunął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze...chyba w kazdym problemie w zwiazku mysza uczestniczyc ex.. moze nie chce cie ranic bo kocha tamta. Mowie ci wez z nim przeprowadz dluga powazna rozmowe niech sie przed toba otworzy i ci powie co mu na sercu lezy a nie sie bedziesz domyslac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytałam go nawet czemu tak unikał tego ostatniego spotkania... odpowiedział, że się bał że nie lubi takich spotkań...wysłałam mu życzenia na Wielkanoc nie odp. Przykro mi było. A teraz takie coś...niby nic a on ze mną rozmawiał i nawet chciał spotkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurora no przykro mi ja nie siedze w jego glowie i sadzac po jego zachowaniu to ja nawet sie domyslac nie potrafie o co mu chodzi. Po co te domysly? wkrecasz sobie ciagle cos na sile, ciagle inna wersja tego czemu to zrobil. Radze ci wez z nim pogadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She.e nie chcę go zadręczać. Choć strasznie mnie to boli to zwyczajnie nie chcę. Postanowiłam, że zrobię to powoli delikatnie. Będę pisać jak będzie aż może takie spotkanie sam zaproponuje...Nie chcę się specjalnie narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurora zarty sobie robisz?? ty sie zakochalas a mowisz ze nie chcesz go zadreczac rozmowa? a on moze tak siedziec w twojej glowie? dziewczyno zastanow sie nad swoim zachowaniem. On nawet sobie byc moze sprawy nie zdaje ze ty chcesz sie do niego przytulac i patrzec mu ciagle w oczy! ze go kochasz. I jeszcze na dodatek masz czekac? To bedzie najglupsza rzecz jaka zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już mu kiedyś powiedziałam, że go kocham...to było głupie bo przez tel a on mi odpowiedział, że to tylko zauroczenie które szybko przejdzie, omal się mu nie poryczałam do słuchawki tak to zabolało... wyszłam na zdesperowaną idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buu..Twarda to ty nie jestes. Mnie nie obchodzi przeszlosc tylko przyszlosc. Tutaj na forum nikt ci nie powie o co mu chodzi. Sama musisz z nim pogadac i wyjasnic ze KOCHASz;) przygotuj sobie jakies argumenty i pogadajcie. Bo tutaj ci nikt nic wiecej nie powie. rozmowa i jeszcze raz rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No skoro by uciekl to chyba dobrze o nim nie swidaczy nie? po co zawracac sobie glowe dupkiem ktory cie zostawi gdy go potrzebujesz! nie oklamuj juz siebie. tym nic nie zdzialasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie tylko pomyślę co dla niego zrobiłam...wystawiałam tyłek na mrozie a było z -10 stopni, padał mi po nim deszcz marzłam na kość i co najśmieszniejsze: byłam dziewicą. I to wszystko dla niego. A on teraz ma mnie gdzieś, wali go to czy żyję, wali go to czy jestem w nim zakochana, pewnie myśli że mi przeszło;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ze stracilas dziewictwo z takim tepakiem, ale bylo minelo. Nie zawracaj sobie im juz glowy. Skoro nie docenil tego to jego strata. Kiedys sie przekona ze zrobil glupstwo ale nie mysl juz o tym. Zacznij zycie od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio już mu miałam napisać jak bardzo się przez ten okres o niego bałam, ale się powstrzymałam...chyba jeszcze poczekam...może tak nim pokieruje że zaproponuje to spotkanie a wtedy mu powiem...a przynajmniej postaram się mu powiedzieć że nigdy nie przestałam go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurora..spotkacie sie i zgadnij na czym sie to skonczy... ehh...dobra... chyba nic tutaj nie zdzialam. Rob jak uwazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym, że ja już zaczęłam o nim zapominać, już przez ostatnie tyg normalnie oglądałam się za innymi. Podoba mi się jego kolega i myślała, że mogłabym się zakręcić koło niego. A tu...w jednej chwili stało się jak się stało...a co do tej sytuacji...on spowodował wypadek śmiertelny i może iść do więzienia...martwiłam się o jego psychikę bo chodził do psychologa. Gdyby nie to nie ten wypadek to teraz byśmy tu nie rozmawiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro chodzi do lekarza to bardzo dobrze, on mu pomoze. Skoro cie zostawil to po co masz mu pomagac na sile? Sama mowisz ze ma odpowiedzia pomoc. takze nie szukaj glupich pretekstow zeby z nim pogadac... Bradzo dobrze ze zaczelas zapominac, nie przerywaj i roz tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd się przyznać, ale ja nawet czasem skrycie o tym marzę, ale to jest chyba ostatnia rzecz, wolałabym by chciał byś ze mną, chociaż nie powiem w tym to on był niesamowity, cholera ale ja głupia jestem:( chciałabym być z nim naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi, że teraz już jest lepiej i to nie był pretekst zwyczajny strach o niego bałam się że sobie coś zrobi że go nie zobaczę dlatego napisałam. I wtedy on napisał, że jak mu przejdzie to się spotkamy no i widzisz błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurora skoro on cie olał to nie zasluguje na ciebie...ty mu mowisz o swoich uczuciach a ten o zauroczeniu.. nie mysl o nim. poznam kogos nowego, baw sie dobrze i nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba najlepiej będzie poczekać na rozwój wypadków...ale dziękuję Ci za pomoc...poczekam co będzie dalej zacznę znów na imprezy chodzić, może się tam pojawi...:) chciałabym a wtedy mogłabym z nim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×