Mąż stoi na środku pokoju i trzepie konia

Mąż od jakiegoś czasu onanizuje się chodząc goły po domu. Nie mogę tego znieść. Owszem sprzeczamy się i nie układa się współżycie, ale żeby takie widoki robić to chyba coś nie tak. Wystawia mi swojego wacka i rusza i rusza. Widywałam już takich w parku co pokazują. No chyba jest z niego ekshibicjonista

a ja tez chetnie bym Wam-dziewczyny pokazal jak wale konia.Robie to baardzo czesto w roznych okolicznosciach.

pewnie chce, abys my zlizała piankę po nabicuu...hehe

(ten drugi wpis Doroha to podszywka - o przyprowadzeniu dziewczyny - to nie mój wpis!) Mnie chodzi o Waszą radę czy to może znaczyć, że mąż tak naprawdę ma skłonności do ekshibicjonizmu i może niedługo zacznie występować w parkach? To, że chce na coś zwrócić uwagę, to też może być coś na rzeczy. Ale jak tak trzepie swoją fujarę to mnie raczej brzydzi. Brr. On tak robi od paru tygodni. Czytałam tu gdzieś, że żona wyrzuciła na korytarz swojego faceta, co się tak onanizował goły w mieszkaniu. I tam go oglądały kobiety sąsiadki. Powiem prawdę, że ja chętnie bym też mojemu tak zrobiła.

Po prostu mu brakuje. Daj mu odpowiednią ilość sexu a przestanie. TAk jak ktoś wcześniej napisał - zwraca tylko na siebie uwagę. Moj mąż też tak robi - no może nie chodzi po pokoju ale podczas oglądania wspólnie telewizji lubi się rozebrać, poocierać o mnie i nieraz sam sobie spuści. Ale to wcale nie znaczy, że będzie tak robił w parku czy w autobusie.

Mój też tak robi i to notorycznie. Potem prosi bym mu chociaż dokończyła, ale nie ma mowy, niech się męczy, za to jaki do mnie jest razem ze swoją mamusią. Teściowa zatruwa nam życie, doradza co i jak mam robić, jak gotować, co kupić itd. A mój niby facet (czytaj, mamincycek) liczy się tylko z jej zdaniem. Więc od dawna mam wstręt do kochania się z nim. Na początku mnie straszył, że zdradzi - ale on chyba nawet tego nie potrafi, bo co by powiedziała jego mamusia. Potem zaczął się onanizować przy mnie, a teraz jak jesteśmy sami to wręcz chodzi po mieszkaniu i trzepie go obleśnie. Traktuję go jak oblecha i mówię, że nie obchodzi mnie co robi. Za nieudane życie z nim nawet ten widok który kiedyś lubiłam teraz mnie brzydzi. Na szczęście po licznych awanturach o porządek w mieszkaniu spuszcza się w łazience albo przynosi coś do wytarcia. A jak patrzę na TV i za głośno sapie to go opierdalam żeby się uciszył. Myślę, że już naprawdę wariuje, ale nie ma odwagi nawet się ze mną solidnie pokłócić czy nawet rzucić się na mnie - no bo co by mamusia powiedziała. OBLEŚNY MAMINSYNEK.

Ze zdjęciami może i dobry pomysł ale to mój mąż a nie chłopak i mamy dziecko - więc odpada. A zresztą jeszcze by pomyślał, że mi się podoba ten widok, a takiej satysfakcji mu nigdy nie dam.

Kurczę ja raz tak stałem na środku pokoju całkiem na golasa i się spuściłem, ale to było wręcz na rozkaz żony całkiem ubranej i nawet podobało mi się, ale już po wszystkim poczułem taki jakby wstyd. Lecz żona absolutnie pocieszyła mnie i naciskała abym się przed nią niczego nie wstydził. Ale, żeby tak onanizować się przy niej jakby nie cieszyło ją to, to naprawdę nie wyobrażam sobie. Myślę, że nawet miałbym problem z erekcją, czy jakimś ogólnym wczuciem się w temat. Brrrrr aż mnie ciarki przeleciały. Współczuję tym panom.

do mójj teżż: po co tkwić w tak chorym związku?

Codziennie myślę o tym właśnie po tkwić z tym onanizującym się baranem pod jednym dachem. Ale nie wszyscy mają różowo w życiu. Nie mam pracy, a i tak muszę być z dzieckeim, przynajmniej narazie. Mąż onanista zarabia grosze. Ja nie mam dokąd pójść - nawet do rodziców nie mam możliwości wrócić. Tam bieda i brak warunków na życie, a z dzieckiem to wcale. Więc mieszkam w domu teściowej z jej syneczkiem, który nawet o rodzine nie potrafi dobrze zadbać, tylko myśli o swoim kutasie, choćby nic więcej w życiu się nie liczyło. Przez to wszystko ja już od lat nie mam ochoty na sex, a wierz mi byłam kiedyś gorąca. Teraz muszę wychować dziecko i to jest najważniejsze. Oczywiście wy mądrale powiecie, że mam naprawić stosunki z mężem, wskoczyć mu do łóżka mimo obrzydzenia, ale będzie mi lepiej. więc mówię: NIE. Nie se chodzi i trzepie bo mojej pieszczoty już nie zazna i gówno mnie to obchodzi.

Jak zobaczyłam ten temat to chciałam napisać, że też zastałam męża stojącego nago z zamkniętymi oczami i zabawiającego się ostro. Raczej mnie to rozśmieszyło, a mąż strasznie się wtedy zawstydził, bo wcześniej się zarzekał, że nie musi tego robić jak ma mnie. Mimo wszystko sytuacja ta polepszyła tylko nasze relacje. Natomiast czytając powyższe posty zasmuciłam się. Nie zdawałam sobie sprawy z dwustronności tej samej sytuacji dla jednych zabawnej i miłej, jak dla mnie, i żenująco - obleśnej jak dla pań wyżej. No cóż tak już jest. W dobrym związku wszystko może być zabawne, a nienajlepszym widzimy chyba swoich partnerów z tej gorszej strony. Szczerze życzę, aby wam się poprawiło dziewczyny

Zróbcie to w parze...polecam.

napewno nie radziłbym Ci wskakiwać mu do wyra a raczej dać kopa w doopę i zostawić. Jednak twoja sytuacja nie jest do pozazdroszczenia, współczuję, mimo wszystko życzę powodzenia

wszystko jest mozliwe że jest nim

pytanie do mojj tezz ,a co na te trzepanie mamusia? Bo jak on tak łazi z kutasem na wierzchu to siła rzeczy widzi synusia.

Teściówka mieszka na dole - parterze, a my na piętrze i raczej ten baran wariuje wieczorem jak dziecko śpi, no i jakby tak mamusia wiedziała, że takie świństwa robi. Choć zdarzyło mu się też w jasny dzień jak jest okazja mnie wkurwić tym zachowaniem to sobie nie żałuje. Fuj - jak tak teraz o tym myślę, to jeszcze bardziej go nie znoszę.

On to robi właśnie dlatego i w ten sposób czyli ,na środku, byś uzmysłowiła sobie że nie leci na Toją dÓÓpęęęę.....

wcale Ci się nie dziwie ze rzygac sie chce , z samego opisu bym pawia walneła na takiego trzepaka . A nie mozesz tak zrobic zeby mamusia przez "przypadek " go naszła ...moze by mu z głowy wybiła takie zachowanie ,choc znajac takie mamusie to byś Ty jeszcze reprymende dostała za to ,ze go nie zaspakajasz . Chora sytuacja.

A ja w chusteczkę

Czy wylata mu ser z pod kaptura...?....może go swędzi i musi wytrzepac...

Kinia@a--bydlaku poyebany zakutasiłeś nicka kobiecie.Taki chojrak jesteś?:(

dobrze gada dać jej wódki

...od czasu do czasu mam ochote, aby wytrzepać mojemu, patrze mu wtedy w oczy a drugą reką pieszczę jego tyłek i poniżej, az się zleje, podnieca mnie to bardzo...

jakie to proste szantażować męża seksem perfidnie nie zaspokajać go "za karę" a później płaczą bo zdradził i one takie niewinne a nawet nie potrafiły go uszanować

Kobietki dołączcie się do swojego faceta, ale będzie zaskoczony...

W przypadku masturbacji mamy do czynienia z ważną sferą taką jest sfera płciowości człowieka, wszystkie wykroczenia w tej sferze są przekroczeniami prawa Bożego w rzeczy ważnej

Zaloz mu kaganiec!!! :-D

A z jakim zdjęciem wali ? Bo mój Renatki Beger tylko w kółko

oj daj w mu końcu d**y bo mu uszami s****a tryśnie ! chłop se spuścić z krzyża musi .

postaw kamerkę żebyinie widział i puść na imprezie rodzinnej to mu się odechce