czy moge już podac dziecko mleko z piersi?

wczoraj kolo 19 zjadlam sałatke z grillowanym łososiem, ok 12 zrobilo mi sie niedobrze i zwymiotowałam ta cudna sałatkę. Mały dostal wlasnie koło 12 mm o 5 i 8 ja w tym czasie 2 razy odciagnelam pokarm bo nie chcialam,zeby małgo tez brzuszek bolał, czy moge juz mu podac piers?

po 48 h

serio az 2 dni ???????????

niestety ale tak

czy moze sie wypowiedziec tez inna mama?

"Zatrucie pokarmowe u karmiącej matki Zatrułam się czymś i od rana wymiotuję. Czy moja choroba ma wpływ na mleko i czy powinnam dziś nie karmić piersią? Odpowiada Dorota Szatkowska, doradca laktacyjny: Zatrucie pokarmowe to problem układu pokarmowego mamy i nie wpływa ono na skład pokarmu, które ssie dziecko. Można więc spokojnie przystawiać dziecko do piersi. Wymioty i biegunka często jednak wiążą się z odwodnieniem, a to jest groźne dla laktacji . Dlatego pij dużo wody niegazowanej i wypoczywaj, a jeśli objawy nie ustąpią - zgłoś się do lekarza. Jeśli zleci kroplówkę, pielęgniarka założy ją na izbie przyjęć, byś nie musiała przerywać karmienia z powodu pobytu w szpitalu. "

nie nie ja tylko porzadnie raz zwymiotowałam i koniec juz sie czuje dobrze, dziekuje bardzo za wypowiedz

nie wiem jak to jest przy zatruciu, ale mam koleżankę lekarza i ona mówi ze po wypiciu lampki wina czy piwa trzeba odczekać 8-12 godzin badz 2 odciągnięcia mleka.ja bym poczekala dla bezpieczenstwa jescze troche.

to twoje zatrucie pokarmowe a nie mleka, oczywiscie ze powinnas karmic!!!! wogole dziwie sie tobie ze przestalas. sama karmilam 12 miesiecy, zdarzaly sie u mnie zatrucia, choroby a karmilam caly czas. sama sobie wmowilas ze to sie do mleka dostaje czy jakas madra ciotka klotka ci poradzila?

przez zoladek to dostarczasz sobie energii do produkcji mleka. to nie jest tak ze to idzie do zoladka a potem w cycki. dziwne te kobiety maja pojecia o karmieniu, ja sie czasem zalamuje jak czytam co niektore posty tutaj...

ja bym tka niebyla pewna czy jesli cos nie tak bylo z jedzeniem czy to do mleka nie przenika. co innego angina, czy jakis wirus wtedy trzeba karmic dziecko bo w mleku sa przeciwciala. Ale tu widac ze autorka sie zatrula bo cos nie tak bylo z jedzeniem, a przeciez wszystko ci jemy przenika do mleka. tak mi sie przynajmniej wydaje

tak ci sie wydaje.