czy daje się prezent na ślub kościelny ale bez wesela?

robiąc elegancki obiad poślubny w lokalu na 50 osób ( najbliższa rodizna i przyjaciele) a nie typowe wesele powinnam " oczekiwać" od zaproszonych gości prezentów? Wiadomo wesele to koperty a jeśli sam obiad kilkugodzinny bez tańców? Co wtedy?

Myslę, że nie powinnas sie nastawiać na prezenty, a miłym zaskoczeniem by było, gdyby jednak każdy dał jakis upominek ;) każdy może do tego inaczej podejść... gdyby chodziło o mnie, to ja bym dała koperte.

tylko tak głupio przyjąć prezent - koperte :/ czułabym się nie w porządku w stosunku do zaproszonych gości. To może chociaz jakis upominek - na to bym się zgodziła. Jak zatem zasugerowac na zaproszoniach że nie chcemy prezentów tylko upominki?

ja nie widze problemu, kiedys bylam na slubie kuzynki i tez mieli przyjecie bez tancow i jakos kazdy gosc prezent dal, bez przesady nawet jak ktos w domu organizuje przyjecie to sie powinno dac cos w prezencie, albo kase ewentualnie stosunkowo mniej niz jakby to bylo wielkie wesele ze wszystkim, ale to juz kwestia indywidualna

przecież prezenty są z okazji ślubu, a Ty ślub przecież bierzesz, prawda :)?? każdy da taki prezent, bądź tyle pieniędzy, ile bedzie uwazał - niepotrzebne skrupuly

Na wesele calonocne daje 500 zl zazwyczaj to gdybym szla na taki obiad tylko to i tak bym dala, ale np. 300 zl:) mysle, ze mimo wszystko wypada cos dac. Bo jednak na taki obiad zaprasza sie tylko najblizsza rodzine wiec jako najblizsza rodzina zycze mlodym jak najlepiej i chociaz jakas drobna sumke na nowa droge zycia bym dala. Albo kupila jakis prezent. Z pustymi rekami nie wypada isc jednak. A Ty jako panna mloda pozostaw decyzje gosciom. Jesli chca to przyjda z upominkiem, jesl ibeda chcieli ito dadza normalna weselna koperte. Pozostaw to ich decyzji, a sama na nic sie nie nastawiaj.

różnica w 'wycenie'? Całonocne-500, obiad-300? Ty za coś płacisz czy prezent dajesz?:O

Zawsze daje tak by mlodym sie zwrocilo za talerzyk. Jak ide na wesele calonocne talerzyk kosztuje okolo 200zł wiec daje tak by sie zwrocilo im. Plus luźne 100 zł wychodzi 500. Jesli ide tylko na kilkugodzinny oobiad podejrzewam, ze talerzyk wiecej jak 100 zl nie kosztuje wiec daje 300 zl. Uwazam, ze jesli gosc daje tam by sie zwrocilo mlodym nie ma nic w tym zlego. Gorzej jak para mloda tego wrecz od gosci oczekuje. Ja sobie kalkuluje jak chce tak mi wygodnie.

No nawet na taki ślub wypada dać prezent, jednak w takim wypadku nie przesadzałabym i raczej ku[piłabym coś symbolicznego. Wybrałabym np. taką ramkę http://www.medialux.pl/dzial/foto/kategoria/?id=286&prod=113222 prezent symboliczny, raczej z tych tańszych, a do tego fajny i przydatny.

Prezent daje się młodym jako PREZENT nie zapłatę za usługę. Maxineczka, to ja może sprowadzę cię z chmur na ziemię bo robiąc wesele za "talerzyk" płacisz więcej tylko tyle ile wynosi wynajęcie sali na dłużej i może trochę więcej jedzenia. My zaprosiliśmy najbliższych do restauracji na kilkugodzinne przyjęcie i za "talerzyk" wyszło nam 170 zł razem z winem do obiadu. Przystawka, pierwsze danie, drugie danie, deser, potem tort do tego napoje. Za jedzenie płacisz tyle samo co podczas wesela albo czasem nawet więcej bo wiadomo, że jak się przygotowuje jedzenie hurtowo to wychodzi taniej. Nam odpadły tylko koszty orkiestry bo nie było tańców i wynajęcia sali bo z tej okazji restauracji nie zamykali tylko udostępnili nam osobną "salkę" na kameralne przyjęcia. My dostaliśmy w kopertach dość sporo mimo, że nam specjalnie nie zależało. No ale wiadomo, że jak ktoś wyżej już napisał, dla najbliższej rodziny zazwyczaj daje się więcej.

jak Maxineczka, powinno pokryć talerzyk, nie oczkuj takich kopert jak na całonocne wesele ale kulturalni goście powinni rzeczywiście dać tyle żeby pokryło talerzyk.

jak wesele jest całonocne to automatycznie więcej dań jest podawanych (około 5) a ile dań zdążysz podać maksymalnie do północy bo zazwyczaj na imprezach na których się nie tańczy ludzie nie bawią / rozmawiają dłużej niż do północy. Byłam na takich dwóch weselach i wiem co mówię. Zatem jest różnica bo 5 dodatkowych godzin to więcej dań, więcej ciast, picia, alkoholu, i sala jest wynajęta na dłużej więc większe opłaty dla młodych.

taki ślub, wszyscy przynieśli koperty i prezenty, może nieco mniej niż przy normalnym weselu, ale z tego co wiem to i tak całkiem sporo z tym, że brak wesela to nie był tam oszczędność czy kaprys ze strony młodych, było to podyktowane przyczynami rodzinnymi, o których wszyscy wiedzieli, poważnymi przyczynami

Nie powinno sie w ogóle oczekiwać prezentów, wtedy nie będziesz zawiedziona a najwyżej będziesz mieć miłą niespodziankę. Co do pytania to my dalibyśmy taki sam prezent obojętnie czy jest sam ślub, ślub z obiadem czy ślub z obiadem i czterodniowymi poprawinami. Po prostu dajemy prezent Młodej Parze a nie dokonujemy zapłaty za "talerzyk".

Prezentów bym nie oczekiwała, ale gdybym szła na taki ślub bez wesela, to prezent bym dała. Kopertę z zawartością taką samą, jaką dałabym idąc na ślub z weselem. Bo prezent ślubny jest z okazji ślubu, a nie opłatą za udział w weselu. Także uważam, że dobrze wychowany gość powinien prezent podarować. Przecież inne uroczystości typu chrzciny, komunie czy bierzmowanie organizowane są bez finalizujących je imprez do białego rana, zazwyczaj jest tylko obiad na który nie zawsze się idzie, a i tak dajemy prezenty z tej okazji.