Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blowwww

PRAWDZIWI przegrańcy...

Polecane posty

ja moge tu byc, ale widzę, że wszyscy jednak na "pierdzielu" się ulokowali, tzn. niedziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już kurva z tego wszystkiego nie wiem kto jest prawdziwy, a kto nie :O z reguły nie zwracam uwagi na takie szczegóły jak na przykład kropka w nicku.. Ty, blowwww, to wiem, żes prawdziwa, ale niedziel jak dokładnie jest zaczerniony ? :O bez kropki na końcu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedziel zaczerniony "ten ostatni niedziel" sprawdzone und potwierdzone :classic_cool: blowwww --> a fajnie być przegrańcem? :D No chyba że w doborowym towarzystwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niefajnie :O ale chodziło mi o to,żeby przyszli tu 'nasi' :D a nie te gówniane podszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzisiaj mam na prawdę nie fajny nastrój, taki typowo przegrańczy :O bez jakichkolwiek złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszek, moj tez widzi wszystko na opak. Jest gotowy wmawiać mi, że czarne jest białe, a białe jest czarne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak na przykład ja jestem płaska jak decha, a on twierdzi, że mam cycki. nosz kurva :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wtedy - było to najokropniejsze ze wszystkiego, co nastąpiło - Tur- gut przycisnął jego dłoń do swojego serca i przenikliwym głosem wzniósł pieśń. Jej słowa zdawały się dobiegać do nas z otchłani historii, zbyt starożytnej i obcej, abym mógł rozróżnić poszczególne słowa. Za- wodzenie przypominało głos muezinów nawołujących wiernych do mo- dlitwy ze wszystkich minaretów miasta. Wołanie Turguta jednak wzy- wało bardziej do piekła. Budzące przerażenie tony przywodziły na myśl tysiące osmańskich obozów wojskowych, miliony tureckich żołnierzy. Oczyma duszy ujrzałem powiewające proporce, bryzgi krwi wznoszone końskimi kopytami, włócznie i półksiężyce, błysk słońca we wzniesio- nych do ciosu bułatach, a w kolczugach skrwawione młode twarze, po- obcinane głowy i posiekane ciała. Usłyszałem wrzask wojowników od- dających dusze w ręce Allaha oraz dobiegający z daleka płacz ich matek i ojców. Poczułem okropny odór płonących domostw, smród wyprutych wnętrzności, cierpką woń armatniego prochu, trudny do zniesienia odór palących się namiotów i końskiego ścierwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turgut, w milczeniu, położył różaniec na szyi swego przyjaciela, co sprawiło, że ciało Erozana lekko zadrżało, po czym wyjął z wyłożonego satyną pudełka dłuższy od mojej dłoni, lśniący srebrem przedmiot. Nigdy jeszcze tego nie robiłem. Boże, wybacz mi - powiedział. Rozchylił koszulę Erozana. Ujrzałem starczą skórę, tors pokryty siwy- mi włosami, unoszący się i opadający w niespokojnym oddechu. Selim podał mu cegłę, służącą do blokowania drzwi. Turgut przez chwilę ważył ją w dłoni. Przystawił ostrze kołka do lewej piersi rannego i rozpoczął cichą inkantację, którą mgliście zapamiętałem - z jakiejś książki, filmu, rozmowy? - nAllahu akbar, Allahu akbar, Allah jest wielki. Zdawałem sobie sprawę z tego, że ani Helen, ani ja nie chcemy opuszczać pokoju, ale ująłem ją za łokieć, zmuszając do cofnięcia się, kiedy cegła opadła. Ramię Turguta było mocarne i pewne. Selim trzymał kołek pionowo. Rozległo się tępe uderzenie, srebro pogrążyło się w ciele. Trysnęła krew, barwiąc na karmazynowo bladą skórę. Erozan wykrzywił w konwulsji twarz, szczerząc żółtawe, wilcze kły. I Helen, i ja nie mogliśmy oderwać wzroku od przerażającego widowiska. Ciało bibliotekarza dygotało sza- leńczo. Kołek Turguta wszedł po samą nasadę i turecki profesor wypro- stował się, jakby na coś czekając. Usta mu drżały, po twarzy spływały grube krople potu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedziel, ja tez czytam, co prawda powoli, ale wytrwale, bo jakos moja zdolnosc do czytania ze zrozumieniem jest coraz gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh... internet szwankuje, muszę router restartować co trochę, piwo się kończy, w szufladzie listek gum Nikoret już czeka aż mi się fajki skończą (1,5 paczki mam), głowa mnie boli, rower mi się popsuł, gnidy dworskie... pfu... moderatorskie.... gnidy moderatorskie mi tematy kasują... życie jest do dupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie uświadomiłam, że naprawdę nie wyobrażam sobie już wieczoru bez choćby kropli piwa, że niedługo skończę robote, nie bede miala wtedy kasy, bo pewnie przez dlugi czas roboty nie znajde, z reszta trudno byloby mi sie odważyć iść do nowej pracy, rezultatem tego będzie niedostateczna ilość dochodów, o ile nie zerowa, a co za tym idzie.. brak alkoholu, a także całkowite wyłączenie się z życia społecznego, czego następnstwem będzie śmierc. po za tym moj kochanek jakby rozpłynąl się w powietrzu, mieszkamy na jednej wiosze, a on jakby się pod ziemię zapadł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kultura, raczej obrzydliwie przerażające, nie słucham nawet takiej muzyki, ale całkiem dobra nuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×