Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ludmiła :-)

Ważniejszy ślub czy wesele? Jak jest u Was???

Polecane posty

Nie rozumiem twojego podejścia. Wg ciebie ważniejsze jest wesele, ono dopiero sankcjonuje zawarcie związku małżeńskiego? Coś tu jest nie tak. Ślub (nieważne kościelny czy cywilny) to formalne zawarcie małżeństwa - złożenie przysięgi, wymiana obrączek.Dla mnie to jest głównym punktem dnia. Wesele to dopełnienie - czas zabawy, gdy wraz z rodziną i przyjaciółmi dzielimy się radością z zawarcia małżeństwa i chcemy z nimi świętować ten wyjątkowy dzień.Ale jeżeli ktoś nie chce/nie stac go na zorganizowanie wesela to małżeństwo przez to nie jest mniej ważne. Mnie kompletnie na weselu nie zależało.Chciałam zostać żoną mężczyzny,którego kochałam (i kocham), on również tego chciał.Chwila złożenia przysięgi była dla mnie najważniejsza.I byłaby tak wyjątkowo nawet,gdyby nikt z gości się nie pojawił.Ten dzień był dla nas (choć raz egoistycznie :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie szczerze
nie porownujcie cywilnego do koscielnego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludmiło: Ślub bez wesela może się odbyć. jest tak samo ważny i powoduje konkretne konsekwencje. Wesele bez ślbub - no cóż byłaby to zwyczajna impreza na sali, na któ jedna babka troszkę dziwnie się ubrała.... Sama sobie odpowiedx co jest ważniejsze. Tylko nie w tym danym momencie, a na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figaroo23
ja zauwazam, ze dla wiekszosci osob bioracych slub najwazniejsze w tym wszystkim jest wesele, co mnie strasznie dziwi, bo wesele to tylko impreza, jedzenie, picie, tanczenie, a w koncu slub jest ta uroczystoscia dla ktorej wesele sie robi, slub to nie tylko formalnosc, zmiana nazwiska, to przede wszystkim przysiega, deklaracja i oswiadczenie, ze chcesz z ta osoba byc do konca zycia, ze zakladasz z nia rodzine, dzielisz kazda chwile w zyciu, jesli ktos nie widzi tego w ten sposob, kompletnie nie rozumiem po co bierze slub, przerazaja mnie panny mlode, ktore twierdza, ze ich slub nie obchodzi czekaja tylko na wesele, a slub to gledzenia ksiedza w kosciele :O nie wroze takim malzenstwom zbyt wiele szczescia, jesli ktos bierze slub tylko po to zeby miec impreze ( czytaj wesele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figaroo ja nie wróżę szczęścia ani tym co biorą ślub, dla wesela ani tym co to go biorą dla tej przysięgi... Niestety. Ślub powinien być tylko symbolem w związku dwojga ludzi, a jak zaczyna przysłaniać im to co najwazniejsz - czyli miłość to nigdy się nie uda. A są tacy co myślą, że po przysiędze nie trzeba się starać, bo obiecywało się do końca życia, w zdrowiu iw chorobie, na dobre i złe... no to można utyć 30 kg, przestać się myć i zapomnieć o dobrym wychowaniu.... czy inne takie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quetzalcoatl
logiczne- można mieć ślub bez wesela, a nie można wesela bez ślubu. Więc chyba jednak ślub ważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomijajac juz tok myslenia, przynajmniej Ludmiła sie nie kryje i mowi to co na takich działach jak ten az bije po oczach : WESELE to istota calego "cyrku." Celowo pisze cyrku bo nikt nie zwaza na to co jest najwazniejsze a zajmuje sie pierdołami w stylu jaka sukienka, dwóch fotografów czy jeden i czy zaprosic wujka Józka :O? Slub trzeba szybko odbebnic, nikt sie nie zastanawia nad istota tego sakramentu ( czy czynnosci prawnej w USC), nikt nie bierze sobie do serca obowiazków jakie wynikaja z faktu wstapienia w zwiazek małżenski, sensu składanej przysiegi..itd. I dopiero potem najwazniejsze : impreza... Dla mnie najwazniejszy jest ślub - nie ma znaczenia czy cewilny czy kościelny. On implikuje wesele a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figaroo23
no mi raczej nie chodzi o takie osoby ktore mysla, ze jak przysiegaly to juz nie musza sie starac, tylko olewaja zwiazek itd raczej chodzilo mi o to, ze slub to deklaracja bycia razem, na zawsze, deklaracja wiernosci, milosci, dzielenia zycia razem, rowniez wywiazywania sie z obowiazkow i wyrazenie chceci, ze ta osoba bedzie juz na zawsze rodzina, poprzez przysiege wyraza sie gotowosc ratowania zwiazku gdy sa klopoty, umiejetnosc pojscia na kompormisy, myslenia o sobie jako o calosci, a nie o kazdym z osobna, stawiania dobra rodziny ponad swoje dobra, dlatego nie rozumiem osob, ktore twierdza, ze slub to sztywna tradycja, a wesele to dopiero centralny punkt dnia :O juz pomijam, ze osoby wierzace w ogole powinny inaczej podchodzic do slubu i w wielu przypadkach tak jest, ale nie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippo-kryzja
Myślę, Ludmiło, że cokolwiek tam sobie w tymi hulającym halnymi wiatrami czerepami ty i cioteczki wyobrażacie, rozprawa sądowa podczas rozwodu oraz jej dotkliwy wymiar finansowy DOSKONALE uświadomi wam ten niezwykle skomplikowany fakt, czy to ślub, czy właśnie wesele jest "formalną niedorzecznością" czy też istotą małżeństwa. Radzę mniej forum, a za to więcej słownika i biblioteki oraz, w trybie pilnym, nadrobienie rażących zaległości ze szkoły podstawowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fogaro23 - zgadzam się z tobą. Jednak dla mnie ślub - pomimo, że ważny - jest jednak kolejną obietnicą, przysięgą tego wszystkiego o czym piszesz. Moim zdaniem, żeby zwiazek był szczęśliwy dowody na oddanie, miłośc, chęć pomocy, a także ratowania związku w problemach trzeba składać częściej niż jeden raz w życiu na ślubie. Jestem w związku 10 lat, znamy się jak łyse konie i wiele razem przeszliśmy. Ślub jest dla mnie ważny, ale nie zmieni niczego w naszej miłości. Nie sprawi, że będziemy się bardziej kochać, bardziej szanować czy bardziej starać. Niczego też nie gwarantuje. Jest raczej piękną deklaracją dla świata, że pomimo wszystko i tak chcemy być razem i nic im do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytannnie !!!
wszedzie to imie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wszedzie, nawet
w serialach🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już dawno
wiadomo, że goście raczej bardziej skupiają się na weselu. w kosciele wiekszosc ludzi myśli już o tym co będzie pierwsze danie ;-) ale dla pary młodej sam ślub, przysięga małżeńska ma ogromne znaczenie. dla blisikiej rodziny - rodziców, rodzeństwa sam ślub też jest bardzo wzruszającym momentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawalony
ważniejsze jest wesele ,bo najeść się można i napić a dla młodych tez ważniejsze bo prezenty dostaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludmiła :-)
hah nie sądziłam, że kiedyś na kafę dokopię się do swojego starego tematu, wygrzebanego przez kogoś innego :D Witajcie po latach :-) Widzę, że dyskusja toczy się dalej ;-) Może innymi słowy do Was uda mi się przemówić. Opowiem Wam, jaka u nas jest tradycja w zwiazku z weselami (dziś już ginąca, ale znam z oppowieści mamy i babci). Otóż już w czwartek zaczynały się przygotowania. Młoda (tzw. kniahyni) razem z drużkami pieką korowaj (specjalne ciasto, jakby chleb, pieczone na wesela), robią wianki itp. Idą po barwinek, który młoda sama musi zerwać i zrobić z niego wianek, lub wpleść w swój kwiatowy (zależnie od pory roku). Śpiewa się przy tym wiele starych ludowych pieśni. Potem wieczorem młoda z młodym chodzą po ludziach prosić na wesele - zaprasza się sąsiadów, przyjaciół rodziny, nie ma takiej selekcji, że ten mi mało da, to nie zaprosze. Nie idzie w ogóle o kasę. Nie ma ściśle określonych miejsc, kto chce, ten przychodzi. W piątek rano jest ceremonia w kościele (czasem i w sobote rano), w której są tylko młodzi, świadkowie (po 2 druhny i 2 drużbów) i ewentualnie ich rodzice. Potem wracają i znowu przy akompaniamencie wielu ludowych, starych piosenek dziją się kolejne obrzędy. Na weselu są takie obrządy jak np. sadzanie na posagu (skrzyni), albo zabawy w wykupienie młodej, różne starodawne tradycje, przekazywane z dziada pradziada i wiele starych pieśni. Oczepiny są taką kulminacją (mówie się częściej czepiny niż oczepiny) i wiąże się z nimi najwięcej obrzedów, które też się różnią w regionach. Opisałam to naprawde w skrócie, ale jest sporo innych zwyczajów, poczawszy od wywedzienia młodych z domu, po ostratnie dni "imprezy", która trwa do niedzieli u biedniejszych, a nawet do środy u bogatych. x x I teraz spójrzcie na tą naszą piękną tradycję. Ile w tym wszystkim zajmuje ślub? niewiele. Stąd moj temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcfghjklp;loiuhygd
do wesela jest więcej przygotowań niż do samego ślubu,ale moim zdaniem nie ma co tych dwóch uroczystości porównywać ślub jest najważniejszy po latach wesela się już nie pamięta, a ślub - zawsze to przecież istota tego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×