Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

carollex

Czy za bardzo męcze i kontroluję swojego faceta ?

Polecane posty

Witam. Jestem tutaj nowa i chciałam zapytać Was o opinię na temat który od dłuższego czasu mnie męczy.. Chodzi o moje kontrolowanie TZ i wypytywanie o różne rzeczy...( nie mieszkamy razem, jesteśmy ze sobą od 3 lat ) Często zdarza sie tak, że pisze do niego wieczorem smsy, szczególnie jak wiem,że gdzieś wyszedł: co robi, gdzie jest i z kim...ile wypił piwa, czy jeszcze będzie pił piwo z kolegami po treningu itp. Palimy też razem marihuanę. Zdarza się, że osobno ze swoimi znajomymi.I wtedy również go wypytuję po jakiś kilku godzinach czy palił,z kim i czy dużo czy mało...pomimo tego,że jakby nie było to, to akceptuję i często informuje mnie o tym, ze możliwe, ze bedzie palił. Ostatnio mój TZ juz nie wytrzymał i powiedział, że denerwują go te moje ciągłe pytania, szczególnie, że zawsze mówi mi prawdę, nie kręci i nie kombinuję, że mu niby wierze,ale i tak muszę się upewnić, bo mnie po prostu korci :/ nie lubię tego w sobie i staram się to zmienić ...ale chciałam wiedzieć co Wy o tym myślicie i co mam robić, żeby to całkiem zmienić... :( :( :( Drugi problem to moje wypominanie i tekst typu : "ale ostatnio tak było " " ale tydzień temu tak zrobiłeś..." itp. Sama już się czasami na siebie wkurwiam za to jaka jestem i że martwię sie na zapas... Niby go nie kontroluję, ale jednak jak sie spotkamy to zadaje 100 pytań :/ o to wszystko co mnie nurtowało wcześniej. A wiadomo, że o większości rzeczy on mi opowie prędzej czy poźniej... Kochamy się bardzo, nigdy jakoś strasznie się nie zawiedliśmy na sobie, więc skąd moje zachowanie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lam_pionka
twoje zachowanie pochodzi z marihuany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
jestes bardzo meczaca w swoim zachowaniu i nie wiem ile jeszcze ten biedny facet wytrzyma z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
Moje jedyne pytanie do lubego, to pytam o której wróci (byleby mnie nie obudził, jak późno :) ) i gdzie mniej więcej będzie (w sensie grill/u kumpla/ w barze/dyskotece etc.). Po co go o wszystko wypytujesz? Jest dorosły, wie, ile wolno mu wypić, zapalić i na co może sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak, ale nie kiedy jest bardzo zajęty, albo siedzi wieczorami z kolegami na piwie, bo wtedy o tym nie myśli... Czasami napisze jak mi dzionek mija w pracy, albo co ciekawego porabiam, ale aż tak dokładnie jak ja, to nie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od tygodnia staram się to zmienić. Nie piszę gdy jest w pracy, nie pytam co robi i co potem ma w planach robić... Kiedy wiem na 98% że zajara nie pytam się potem czy NA PEWNO palił czy jednak nie...Czekam aż sam napisze, albo mi o czymś powie, Na razie mi wychodzi i mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze :) Po prostu NIE PYTAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest właśnie to, że często się nakręcam, myślę o tym co będzie, a co było itp. to sprawia, że pisze sms-y, a pisanie w końcu powoduje kłótnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
przesadzasz:P Ale jest postęp- próbujesz się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem :) i dlatego często mu powtarzam, że jest cudowny, kochany i bardzo bardzo cierpilwy :) za to go kocham i DLA NIEGO się zmienie :) bo każda cierpliwość się kiedyś kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opooooiiijj
zeby twoja nie skonczyla sie do niego, sam nie jest idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i nie jest, ale daje mi poczucie bezpieczeństwa i troski, a zarazem własnego wyboru i niezależności , a to ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeko czeko lada
bardzo meczace takie kontrolowanie. Nie jest to oznaka zainteresowania, a niskim poczuciem wlasnej wartosci. Boisz sie samotnosci? Czy kiedys przezylas bolesne rozstanie? Czy twoi rodzice sa po rozwodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyłam boleśnie rozstanie z chłopakiem, ale to było jak miałam 16 lat. Może moje dotychczasowe zachowanie wynikało z tego,że mój ojciec umarł jak byłam mała, rok temu mama wyszła za mąż i wyjechała za granicę, a ja zostałam sama z dwójką starszych sióstr ( z których jedna wyjeżdża co jakiś czas do pracy za granicę ) . Może stąd wynikało to zachowanie... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
I jaki niby widzisz tu związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem pytania "i jak niby widzisz tu związek..." ? Jesteśmy szczęśliwi ze sobą od 3 lat. Ten związek daje nam dużo radości i satysfakcji. Chciałam się podzielić z Wami tym jaka kiedyś byłam i przeczytać co o tym myślicie. Nie wiem czy to zachowanie wynika z przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
Miałam na myśli, jaki związek widzisz pomiędzy śmiercią taty a niezdrowym wścibstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś wyżej napisał czy boję się samotności... może fakt, że nigdy nie miałam oparcia w mężczyźnie sprawił, że gdy już poznałam faceta który mnie bardzo kocha i poświęca mi dużo czasu boję się go stracić i zostać sama... nie wiem co jest przyczyną, ale już odpuściłam i dobrze mi idzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×