Czy to jest zdrada? Czuje sie podle....

Witam, Od pewnego czasu mam problem ze swoim facetem. Otoz znalazlam kiedys przypadkiem na jego laptopie pare stron internetowych, na ktorych moj ukochany zalozyl sobie konta....pomijam juz fakt ze napisal tam ze jest singlem i lubi sex....czy cs takiego.... troche mnie to zaniepokoilo wiec zaczelam go sprawdzac.... no i znalazlam dziesiatki rozmow z kobietami w ktorych on wychwala jakie to one nie sa super itp....znalazlam tez smsy na jego telefonie ( z ktorych mozna wywnioskowac ze do ktorys z tych pan rowniez dzwnil). W koncu wkurzylam sie i powiedzialam mu o moim odkryciu. On wpienil sie ze go sprawdzam, ale obiecal poprawe....problem polega na tym ze on za pare dni znow robi to samo.... Powiem szczerze, nie wiem co mam z nim robic, nie jestesmy malzenstwem, bardzo go kocham ale czujesie troche tak jakby on mnie zdradzal....co ja mam robic....Pomocy.

przestan sprawdzac jego telefon, bedziesz spokojniejsza :P

kopnelabym takie scierwo w dupe

no niby racja....wiem ze nie powinnam tego robic i sama sie za to ganiam...tylko ze naprawde wku%$^"a mnie jak ze mna rozmawia jakby musial a nie chcial a za chwile do jakiejs laski pisze moja piekna , kochanie itp... Nie rozumiem...skoro jestem taka zla i w ogole to czemu mnie poprostu nie zostawi tylko lamie mi tym serce.... mam go nie sprawdzac i udawac ze nic sie niedzieje?

współczuje, ja na twoim miejscu straciłabym zaufanie do niego... tym bardziej, że znowu robi to samo.

a pytałaś go czemu to robi? jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że nie jesteście małżeństwem.

Mieszkamy w Londynie, a tu niestety kurwstwa jest baaardzo duzo...i chyba dlatego tak bardzo sie boje ze to moze byc cos wiecej niz tylko smsy itp... Nie mam tu nikogo, tylko jego i pewnie dlatego tak bardzo mnie to boli....jestem bezsilna...nie wiem co mam z nim zdrobic bo grozny i prosby nie pomagaja....jest dobrze na pare dni a potem znow to samo.

O matko. Dobrze, napisze to lopatologicznie. Moim zdaniem facet ma Cie w dupie. ale Ty sobie tlumaczysz ze mu jednak jakos zalezy. Jak Ci napiszemy ze masz go zostawic to i tak nie posluchasz. Wiec pisze Ci co chcesz uslyszec. To byla ironia a Ty jej nie zalapalas. Kazda normalna kobieta wie ze taki zwiazek nie ma przyszlosci. Nie ma sie co zastanawiac nad tym. To, ze sie zastanawiasz, swiadczy o tym, ze jestes nierozgarnieta. A to, ze wzielas moj post za dobra monete mimo tej glupiej miny na koncu, znaczy, ze jestes po prostu tepa. Ale mimo wszystko zycze Ci dobrze, wiec wyjasniam. Zrobisz co zechcesz i spieprzysz sobie zycie tylko na wlasne zyczenie.

czy zdrada to sama musisz sobie odp. ja miałam to samo z byłym. odkryłam przez przypadek. dym rozstanie itd. po jakimś czasie pogadaliśmy i się zeszliśmy (szczegóły nieistotne). potem załatwiłam mu świetną pracę (niestety "jeżdżoną"), siedziba firmy 500km dalej teren tez odległy. po jakimś czasie zaczęłam się domyślać, że mnie w wała robi, ale nie miałam dowodów. kiedyś weszłam przy nim na jego pocztę, żeby coś sprawdzić z allegro (ja nie miałam konta, więc korzystałam z jego). no i było parę nowych maili w tym z portalu sexfotka lub fotkasex (dokładnie nie wiem jak się nazywa) wkur***m się, a on, że to reklamy pewnie jakieś. ja mu, że j takich nie dostaję (na tym samym portalu mam konto). temat umarł. byłam zajęta problemami zdrowotnymi. potem zaczęłam coś podejrzewać jak gniłam po operacji w domu. no i znalazłam dowód. okazało się, że to ścierwo miało dupy w różnych miastach. pogoniłam śmiecia z domu. wniosek wyciągnij sama. wiem, że się nie zmieni, a będzie gorzej. ja bym mu podziękowała za współpracę na tym etapie. do tej pory nie mogę sobie wybaczyć, że po pierwszym odkryciu nie pogoniłam go definitywnie i do niego wróciłam

Do Nutella: Pytalam ale on caly czas sie wykreca ze to jakas jego daleka rodzina , ze u niego w kraju to normalne ze tak sie do kobiet odnosi ( jest z Portugalii)..... na koniec jak juz placze itp to przeprasza i mowi ze juz nie bedzie... Poki co ja mam nerwice zoladka a on wyglada na to ze kladzie na to wala:/

Nutella, Ty tez jestes tepa. Pytac go, czemu to robi?! Wiadomo czemu. Ale ja na jego miejscu odpowiedzialabym, ze czuje sie niedowartosciowany i tak tylko sciemniam z kolezankami, a ukrywam to, zeby nie zranic mojej pieknej :P

nie mogłabym mu zaufać, przeprosił i dalej robi to samo??? co za burak!!!

moj tez mial taki epizod, bylismy para 2 lata wtedy. Jedyny skutek przynioslo to ze sie wyprowadzilam, miesiac pozniej dalam szanse i sytuacja sie nie powtorzyla. Nigdy nie przymknelabym oka na takie cos, zrzeralo by mnie od srodka ze wiem i milcze. Ja powiedzialam od razu jak odkrylam, nie uwierzyl, chcial obrocic w zart, nie dalam sie. Glupi nie byl, wiedzial co robi i czym to grozi. Lepiej od razu to utnij bo jak pozna kogos fajnego w ten sposob to sam odejdzie.

Kopnij w dupsko. I tak, to jest zdrada. Jak dla mnie to nawet gorsze niż jakby facet po pijaku zaliczył skok w bok. Bo tego to zazwyczaj żałują, a ten Twój widać ma Ciebie w głębokim poważaniu i szuka wrażeń. Zdradzi Cię fizycznie prędzej czy później, możesz być tego pewna. W dodatku nie pod wpływem chwili tylko wszystko sobie wcześniej skalkuluje.

Masz na mysli ze u nich w Portugalii tak sie do kobiet odnosi, ze sie zaklada konta na portalach erotycznych i rwie laski?

Teraz będziesz czekać, aż rzeczywiście Cię zdradzi fizycznie? Daj spokój, po co Ci to.

chyba panikujesz, może facet poczuł nudę w waszym związku i potrzebuje jakiejś świeżości, jak dla mnie to się jeszcze zalicza do flirtu, tego niewinnego, ale oczywiście staraj się to kontrolować, albo zafascynuj go na nowo :)

no masz... portugalczyk, pracowałam z nimi w londku. banda wygłodniałych samców. olej go, bo będzie gorzej. zapewniam!

Nie zwracaj na to uwagi i "Nutella, Ty tez jestes tepa. Pytac go, czemu to robi?! Wiadomo czemu." taaaaaaaaak, my jesteśmy tępe za to ty wszechwiedząca wiesz najlepiej:) "Ale ja na jego miejscu odpowiedzialabym, ze czuje sie niedowartosciowany i tak tylko sciemniam z kolezankami, a ukrywam to, zeby nie zranic mojej pieknej" i która głupia by w to uwierzyła co?

do uhm79: Z tego co widze to oni tam mysla ze faceci sa Bog wie kim i moga robic co chca....jak widze jak jego siostra traktuje swojego meza to mi normalne oczy wychodza....glupie te baby jakies sa... Mam juz dosc tej sytuacji, dla mnie to jest brak szacunku...raz juz go z domu wywalilam....plakal jak glupi no to myslalam ze sie czegos nauczyl...a tu znow to samo... wkurwia mnie to bo siedze tu w tym kraju tylko ze wzgledu na niego bo myslalam ze ulozymy sobie przyszlosc...a wychodzi na to ze trace czas....

portugalce są jak italiańce. lecą na wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka! daj sobie z nim spokój. kobieta może traktować to jak zabawę a facet trochę inaczej myśli. nakręci się i zabawa przeniesie się do reala. pogoń gnoja! dostał szansę, nie skorzystał. nadal to robi i widzi, że mu wybaczasz i tolerujesz, więc będzie to nadal robił. szanuj się dziewczyno!

w zyciu codziennym wszystko jest ok, jest miedzy nami duza roznica wieku ( dla tych co pomysla ze jestem ze starym grzybem dla kasy albo cos z gory powiem ze tej kasy on nie ma ani ciuti raczej nigdy miec nie bedzie), roznica wieku to 10lat. Nie liczac jego internetowych wybrykow reszta jest ok, zawsze moge na niego liczyc, w lozku jest ok.... Ale faktycznie, jak tu wszesniej zauwazono znam paru Portugalcow i niestety sa podobni z charakteru....jakby jakis 'narod wybrany' ehhhhhh