Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

psiunia20

przyszły teść

Polecane posty

Witam,Chciałam podzielic sie z wami moja sytuacja,bo watpie zeby ktos mial tak dziwnego i obojetnego tescia jak ja.Za 3 tygodnie biore slub i wlasnie sie dowiedzialam ze ojciec mojego meza nie zamierza przyjsc na blogoslawienstwo do mojego domu a na weselu chce zjesc tylko obiad,wypic trzy kielichy i isc do domu.Nie byl takze na zmowinach.Przyszla tylko tesciowa.Nie wspomne juz ze WOGOLE nie wlaczaja sie w jakiekolwiek przygotowania i nie przezywaja wogole slubu wlasnego syna.Moja mama juz sie cala stresuje a oni nic.Jest mi podwojnie przykro bo na dodatek nie mam wlasnego ojca.Zmarl jak bylam mala.Jestem po prostu zdołowana i zszokowana jak mozna nie dac blogoslawienstwa wlasnemu synowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niech syn i jego matka coś mu powiedzą - ja też za 3 tyg wychodzę za mąż a teść bierze udział w przygotowaniach do wesela - zresztą moi jak i jego rodzice strasznie są zadowolenia z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak ze on mnie nie lubi czy nie akceptuje naszego zwiazku,bo na codzien zachowuje sie normalnie a na tesciowa to juz wogole nie moge narzekac bo jest super babka,tylko on po prostu ma juz swoje lata (73) i ja sobie to wlasnie tym tlumacze,chcociaz calkowicie i tak go nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Mój ojciec był na błogosławieństwie itp, ale na weselu siedział skwaszony, jakby go kto zmuszał, bo... nie on był gwiazdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomilia
zdecydowanie nie powinnaś się tym przejmować a tym bardziej złościć na przysżłego teścia. Takie sprawy trzeba akceptować, brac jakimi są i cieszyć się ze przyjdzie choć na chwilę na wasze wesele. Może nie wiesz wszystkiego - może boli go kręgosłup a nie chce przed ślubem wam zawracać głowy jego sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze twoj przyszly tess to gbur. na takich nic nie mozna poradzic tylko zaakceptowac bo denerwowanie sie nic nie zmieni. niech przyjdzie, naje sie do syta i wypieprza do siebie jesli nie ma ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yufdsha
Ale przezywacie glupoty. Jesli tesciowie biora udzial w przygotowaniach i sie interesuja to zaraz sa posadzani o WTRACANIE sie. A jesli sie nie inetesuja i daja wolna reke to zaraz jest wam przykro. Wam panny mlode to niedogodzi, nie kazdego podnieca slubna atmosfera i nie musi sie tym interesowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doad
Ma wyjebane może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s@s@nk@
Znam to. Przed samym slubem-przez dwa miesiące mój obecny mąż był za granica w pracy. Sama wszystko załatwiałam, a byłam młodziutka-miałam22 lata. Ani razu teściowie nie zadzwonili, czy cos nie pomóc, albo chociaz jak ida przygotowania-nic.Teraz jestem najmłodsza synową-i najbardziej poważaną - bo tylko ja umiem ich wysłuchać-i chcieliby abysmy u nich zamieszkali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu bym się z tego cieszyła. Chciałabym mieć chociaż tyle. U mnie jest troszkę na odwrót i o wiele gorsza sytuacja. Teściu z teściowa nie zyją ze soba od 5 lat. Ona mściwa zołza złośliwa, która od kiedy pojawiły sie słuchy o naszym ślubie przestała mnie akceptowac bo zabrałam jej syna (takie sa moje przypuszczenia), bo nic jej nie zrobiłam. Teściu jest zaj***sty;) Choc ani jedno ani drugie nie pomaga nam w organizowaniu uroczystości, a wręcz przeciwnie moja kochana teściowa utrudnia wszystko i ciągle kładzie nam kłody pod nogi. A co w tym wszystkim jest dobre mamy ślub cywilny i moja kochana teściowa nie była nawet łaskawa synowi zyczeń napisać nie mówiąc o tym żeby przyszła. Dlatego tez mamy duże obawy co do kościelnego jeśli chodzi o nią. Ta kobieta niszczy mi zycie... Ale kocham męża. I uważam że Ty również nie powinnaś zwracać na to uwagi i cieszyć się chwilą Twoja i przyszłego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to sa zmowiny? pytam powaznie - nigdy sie z tym nie spotkalam autorko - moim zdaniem nie mozesz wymagac od nikogo zeby cos przezywal podobnie do ciebie - moze dla niego slub syna to zadne wielkie przezycie? sa i tacy ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem nie problem
z moimi tesciami bylo jeszcze gorzej bo oboje mieli to gleboko w d.. choc syn jedynak i do slubu namawiali 4 lata, dla nich wystarczyla sama wiadomosc ze slub tu a wesele tam zero zaiteresowania czy w czyms nie pomoc (organizowalismy wszystko przez neta i tel siedza za granica)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcx
a ja wolalabym takiego tescia niz zadnego a tak wlasnie jest, nie poznalam ojca mojego narzeconego bo zmarl. ale to nie wszystko. mamy i ojca tez nie mam,wiec teraz sobie pomysl w jakiej komfortowej sytuacji jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam tescia (zmarl jak moj maz byl maly), mam tesciowa, ktora nasze wesele miala gleboko gdzies. nie wymagalismy od niej pomocy finansowej ale nie chcielismy aby czula sie odsunieta - ale jak miala pomoc w wyborze menu - olala sprawe i tak bylo ciagle - ale ok, nie zwracalismy na to uwagi, ale po weseleu obsmarowala nam dupe niezle - mowila, ze nie potrzebne bylo jedzenie na stolach bo wystarczyly dania cieple (nie wymaga komentarza), ze nie przypilnowalismy mlodszego brata mojego meza i sie strasznie upil. tuz przed slubem moj maz i nasz swiadek na 2 samochody, musiel jechac 60km po nia i jej bliskich bo to "obowiazek pana mlodego przywiezc swoja mame" - jak przyjechali na umowiona godzine to oni dopiero zaczeli sie szykowac. a o 1 w nocy (podczas wesela) przyszla do nas i kazala sie odwiezc do domu - a wczesniej bie bylo o tym mowy. wiele bylo takich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[ po weseleu obsmarowala nam d**e niezle - mowila, ze nie potrzebne bylo jedzenie na stolach bo wystarczyly dania cieple (nie wymaga komentarza), ze nie przypilnowalismy mlodszego brata mojego meza i sie strasznie upil" serdecznie wspolczuje obcowania z tak ulomna, glupia i nieodpowiedzilana osoba;/ ktora jeszcze dodatkowo jednego z synow wychowala na pijaka - co za chodzaca porazka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×