jestem samotna matka i nie mam za co zyc!

witam, moze ktos mi cos doradzi w mojej trudnej sytuacji.... nie wiem, co robic,.... mam 3 letnia coreczke, uznana przez jej ojca, z ktorym obecnie nie mam zadnego kontaktu (od 5miesiecy), nie znam jego adresu (z tego co wiem nie ma meldunku nigdzie, przynajmniej jak bylismy razem, to nie mial). stracilam obecnie prawo do renty socjalnej, zostal mi tylko zasilek pielegnacyjny z racji niepelnosprawnosci (153zl). To sa cale moje dochody na ten czas....on nie odbiera tel.,m normalnie zniknal...zapadl sie pod ziemie....co ja mam teraz zrobic?czy nalezy mi sie jakis zasilek dla samotnej matki czy inny?pomozcuie, jestem zalamana:(:(:(:(

proboszcz? A tak na poważnie to dlaczego nie podałaś go o alimenty?To dziecko masz z człowiekiem o którym nic nie wiesz?

Podaj ojca dziecka o alimenty. A potem wniosek do funduszu alimentacyjnego. Fundusz może płacić ci do 500 zł alimentów i jeszcze 68 zł rodzinnego na dziecko. Rozumiem, bo nie mam pracy i również wychowuję dziecko.

ale ja nie mam jego adresu!!!a na wzorze wniosku o alimengty to jest wymagane....mieszkalismy razem, u mnie....mam podac moj wlasny adres? to smieszne:/

a gdzie jest zameldowany? Jeśli u rodziców to podaj adres rodziców. Ojciec mojego dziecka też stale się przeprowadzał i wysyłałam wszystko do rodziców. Zakładałam sprawy o alimenty, odebranie praw rodzicielksich i nie było problemu, że się nie stawiał. Teraz będę składać wniosek do prokuratury, bo chcę go wsadzić do paki.

no to nie bardzo, bo musi się długo migać od płacenia alimentów, żeby pójść siedzieć ;/

a ty kontaktujesz się z jego ojcem przez telefon wyłącznie i nawet nie wiesz gdzie przebywa, nawet w jakim mieście? Tak czy siak: wpisz adres jego ostatniego pobytu - przecież nie musisz wiedzieć, czy się zmienił. Jeśli ktoś Cię okradnie to też nie podajesz adresu złodzieja, jeśli nie znasz.

moment. mieszkalismy razem, mial byc slub. wszystko sie rozwqalilo. z rodzina on nie utrzymywal kontaktow, wiec ja ich tez nie poznalam. on tel.nie odbiera, caly czas od 5 miesiecy jest poczta wlaczona!!!! kamien w wode!!1 a meldunku nie mial nigdzie.... chcialam pomoc mu odmienic jego zycie na lepsze, dalam mieszkanie, wspieralam...a tymczasem on odmienil moje zycie....i zamienil je w pieklo.

no ale chyba nazwisko jego znasz? zgłoś sprawe na policję, może jest gdzies zatrudniony, ktoś odprowadza za niego składki, podatki, więc go znajdą.

Piszesz Autorko o niepełnosprawności. Czy to orzeczenie jest na Twoje dziecko?

Jaki ten swiat niesprawiedliwy :( Ja zarabiam 7000zl netto i nie mam juz co z pieniedzmi robic, a innym brakuje :( Eh, co to za swiat :o

watpie czy gdzies sie legalnie zatrudnil....ale nazwisko znam, szukam na necie, nie ma nic:/ zglosic zaginiecie na policji?czy jak?

niepelnosprawnosc jest moja, dziecko dzieki bogu jest zdrowe

No ale chyba gdzieś pracował, macie jakichś wspólnych znajomych. Przez 5 miesięcy to on mógł nawet umrzeć. Czy przez te 5 miesięcy utrzymywałaś się z dzieckiem wyłacznie z tej renty, którą teraz straciłaś? I wystarczyło Wam? Tak czy inaczej wniosek o alimenty trzeba wnieść, nawet jeśli ma to potrwać. Nawet gdybyś znała adres to i co: przecież wcale facet nie musi tam przebywać. Często się tak zdarza.

Da Ci zasilek dla samotnej matki 500 zł.

W tym nieszczęściu, to szczęście że zdrowe... Zapytałam, bo wiem że na dziecko niepełnosprawne nalezy się jeszcze zasiłek ponad 500 zł. o czym zwykle nie informują... Warunkiem jest wyłączna opieka nad osoba niep. czyli rezygnacja z pracy (brak dochodu).

pracowal dorywczo na czarno. utzrymywalismy sie z mojej renty, ze stypendiow ,bo jeszcze do czerwca studiowalam i z moich korepetycji.zylismy skromnie, ale starcszalo na wszytsko co niezbedne do zycia, bez zadnych luksusow. pewnie ze mamy znajonych. ale oni wiedza tyle co ja. najprawdopodobniej on mogl wyjechac za granice bo sie ponoc wczesniej kumplowi odgrazal....Boze....znikl jak kamien w wode....a 5 lat bylismy razem,....:/byl czlowiek nie ma czlowieka....ale to ponoc nie pierwszzy raz jak znika:/

tak przez te ostatnie 5 miesiecy, tj.od marca z corcia zylam z renty i ze stypendium, jak mowilam. ale teraz nie wiem co bedzie w tym miesiacu://///zostalo mi 153 zl!!!!1smiech na sali:/ pojde do posredniaka, rodzicow nie mam juz niestety:/nawet w tym momencie na czynsz juz nie mam:/

A kiedy studiowałaś i pracowałaś, to kto zajmował się dzieckiem i czy nie może robić tego nadal? W końcu to spora dziewczynka, nadaje się do przedszkola, a Ty możesz iść do pracy, tym bardziej że studia ukończyłaś. A wniosek i tak złóż - to że facet jest nieuchwytny akurat działa na jego niekorzyść i to on ma coś do stracenia w tej sytuacji. Gdyby to było takie proste, to każdy tatuś po prostu zmieniałby miejsce zamieszknaia i miałby spokój z alimentami, a wiemy, że tak nie jest.

spytaj na forum prawnym, tu sa sami kretyni... www.forumprawne.org

podaj maila, przesle Tobie 200zl

samotna matka 1986-podaj gg luba mail

mialam z racji niepelnosprawbosci i posiadania dziecka IOS na uczelni, a jak juz musialam isc to on zostawal z corcia. teraz jak juz nie mam renty, moge isc do pracy - i w poniedzialek pojde do posredniaka, caly czas tez szukam w prasie i na necie. tylko nie wiem, co z corcia zrobic, nie mam kasy na nianke , zapisy do pzredszkola to na wiosne chyba byly, bede musiala cos wymyslec....jezu, mwoie wam, czasem tak mi ciezko rano wstac z mysla ze znowu wieczorem bede pokopana przez zycie... a chcialam tak dobrze...ufalam, ze p;rawdziwa milosc zmienia wszystko na lepsze....

Ci cos na konto? jak tak to napisz maila

Jako samotna matka masz pierwszeństwo w przyjęciach do przedszkola. A przez te 5 miesięcy to nigdzie nie wychodziłaś? Co tu dużo gadać: idź do roboty i do sądu, bo pieniądze inaczej się nie pojawią.

dziekuje wam serdeczznie, ale nie chce wyłudzac pieniedzy, nikomu dzis nie jest latwo. bardziej pomocne mi sa wasze dobre slowa:* sluichajcie, jesli chodzi o przedsazkole nie bylam traktowana ulgowo, bo moje dziecko ma w papierach ojca, i na poczatku marca on jeszcze byl ze mna:/ razem na koniec lutegio poszlismy pytac o miejsca w przedszkolu nieopodal....corcia nosi jego nazwisko...wiec w swietle prawa chyba nawet nie mam statusu samotnej matki, choc de facto nia jestem;/

byc taka durną cipa :O

dzieki za uznanie. ja po prostu kochalam - i ufalam.tyle,

moze to jest wyjscie?

moze ktos ma dla mnie jakas prace?lublin i okolice.... prosze!!!