nie wiem co ze mną nie tak ;/

W szkole nigdy nie narzekałam na brak zanjomych, chociaż muszę przyznać, ze ograniczałam się do małej ilości przyjaciół i tak byliśmy w zamknietym kręgu, teraz na studiach podobnie. W szkole zawsze byłam jedną z najlepszych uczennic, lubianą przez nauczycieli, nie imprezowałam to moze przez to też nie miałam za wielu znajomych... A teraz jestem sama jak palec...z osobą, którą uważałam, za swoją przyjaciółkę mam ciche dni, w sumie bez powodu...ale wiem, że to nie jest moja szczera przyjaciółka, ja bym dla niej wszystko poświęciła, a ona mnie za plecami obgaduje itd a do mnie co innego gada. Moim zdaniem jest fałszywa, ale przed każdym zawsze wychodzi na czystą i ma sporo znajomych. A ja naprawdę zawsze jeszcze szczera i uczciwa, a nie mam nikogo ;/ i chyba mam beznadziejny charakter skoro mnie nikt nie lubi ;/ Mam 21 lat. Gdzie mogę kogoś poznać? Przykro mi, ze teraz nie ma szczerych osób na świecie i prawdziwych przyjaciół.

skad jestes?

wyjdz na miasto, do parku, sklepu... na pewno nie pakuj się w znajomości internetowe z czatów i forum :)

mieszkał w małym mieście i to jest przechlapane ;/ a studiuję w krakowie. Już chyba muszę się przyzwyaczić do samotności i wziąć się za naukę, rozwój, bo nic mi nie zostało. Tylko na to sił też brak.

szczerze? mi zostalo to samo. Kiedys tez mnie to cholernie bolalo i dalej boli, ale juz nie tak bardzo. Powiem Ci, ze jakbym czytal o sobie to co napisalas, tylko ze ja jestem facetem. W sumie jeszcze gorzej. Pustelnik. A co gorsze to skrzywdzili mnie najblizsi, kazdy po kolei

jestem glupi

Właśnie obraziłeś wielu wspaniałych członków mojej rodziny. I mnie też. :( Chyba już wiem, dla czego Ciebie nie lubią....

sos&#173ssssss Ja też tak trochę. :) Pozdrawiam Cię, imbecylu!

co ty gadasz?

Mówię o autorce i jej stwierdzeniu, że nie ma już uczciwych ludzi na tym świecie....

to ogólne stwierdzenie było, ja na rodzinię mogę poelgać, ale na koleżankach ciągle isę rozczarowuję, czy przyjaciółkach ;/