Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka sobie ona.

Reakcja BLISKICH na to że jesteśmy w ciąży....:)

Polecane posty

Opiszę swoją sytuację, a bardzo ciekawią mnie wasze opowieści....Ciekawa jestem czy bedzie śmiesznie czy przerażająco... A więc z pierwszym synkiem jak zrobiłam test ciążowy, oczywiście były mąż zachwycony...ale reakcja mojej mamy bezcenna. Wieczorem przyszła do nas do pokoju na plotki jak zawsze, a ja jej dałam test ciążowy bez słowa wyjaśnienia, pooglądała z każdej strony, i odłożyła pogadała jak zawsze i wyszła...ja w szoku mój były również ,że zero reakcji...na drugi dzień przychodzi do nas i się jej pytam ...może byś chociaż słowo powiedziała że zostaniesz babcią, ona- o kurw to ja będę babcią??? mówie jej że wczoraj dałam jej test a ona nie zrobiła zadnej reakcji..a ona na to, dałaś mi jakiś plastki pooglądałam i oddałam...o kurwa ale się cieszę...było to 7 lat temu... Ps. przepraszam za wulgaryzmy ale tak to dokładnie brzmiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa30
moi byli przerażeni jak dowiedzieli się że spodziewam się dziecka. Dodam że w tedy miałam 28lat a oni 50.Stwierdzili że za młodo zostali dziadkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po rozwodzie ja z dorobkiem 2-ki chłopców...po trzech latach odważyłam się na nowy związek, wyjechaliśmy za granice, po 8 miesiącach ,,nieuważania,, ciąża...mój B...przeszczęśliwy, dzwonimy do mojej mamy, jego rodzice nie żyją. i mówimy jedno przez drugie będziesz babcią, po raz pierwszy i trzeci...ona chwila ciszy i mówi żartujecie prawda....ja w niemczech wy w Szwecji a trzeba to przecież opić.... tegże żadna z jej reakcji nie była ,,normalna,, dodam że u mnie w rodzinie się nie pije więc skąd ten pomysł z oblaniem tej wiadomości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa30
jesteś odważna, raz rozwód dwa tak szybko kolejne dziecko z nowym partnerem. My teraz planujemy drugie ...znowu będzie pieprzenie teściowej która za mną nie przepada;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 lata po rozwodzie....nowy związek, chyba te 8 miesiący głupio zabrzmiało, jesteśmy już dwa lata razem, a od 8 miesięcy były starania o dziecko....może i szybko...ale życie przez palce uciaka jak się nie podejmuje żadnych decyzji, a czy była dobra czy zła to się okaże...na razię mogę powiedzieć że nowy związek wyleczył mnie z wielu wielu ran...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka ...
u mnie wszyscy sie cieszyli ... ale jak powiedzielismy ojcu mojego meza ze po raz drugi zostanie dziadkiem, to wzruszyl ramionami i powiedzial "to was problem" ... a ja jakbym po buzi dostala pięścią !!! Jak mozna tak powiedziac przyszlej matce? Tym bardziej ze moj maz jest jego najmlodszym synem. Najstarszy nie moze miec dzieci a corka, ktora ma juz 34 lata woli chodzic do kosciola niz sie za maz wydac. Wiec wnuki ma tylko z mojego malzenstwa z jego synem. I taka durna reakcja ... nigdy mu tego nie zapomne i teraz mocno utrudniam mu kontakty z dziecmi. Wszyscy inni sie cieszyli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja szwagierka do mojego m
powiedziała trzeba było chociaż najtańsze gumy kupić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaniewiedząca
Hehe czytam Wasze relacje i przypomina mi się o mojej sytuacji. Nie mogę spac, więc napiszę, co mi szkodzi. generalnie większośc reagowała podobnie "Będziemy mieli dziecko", "A kto jest w ciąży", " No przecież mówię, że ja", "Ty???" z wielkim zdziwieniem potem się cieszyli w sumie. Przyszła, niedoszła teściowa tylko sprawiła mi przykrośc bo po gadce tego typu dodała, " ciekawe jak Ty dziecko wychowasz" mój facet się zdenerwował i mówi "Mamie się całkiem, cłakiem udało (pokazując siebie palce) więc to nie może byc takie trudne" i chciał żebyśmy wyszli, ale sytuację uratował teściu, który na chwilę zniknął i pojawił się z butelką nalewki własnej roboty " nie słuchajcie matki, wiecie jaka ona jest, trzeba to opic" no i faceci się napili, bo ja w ciązy oczywiście nie tknęłam nawet kropli, choc nie powiem ciągnęło mnie:) Oczywiście te dialogi mogły nie byc dokładnie takie same jak napisałam, ale miały podobny sens i treśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę ,że róże były reakcję, szkoda że tak malutko mamy wpisów... Ja pamiętam jeszcze reakcję mojego kuzyna jak mu żona przy całej rodzinie powiedziała i przy okazji nam,,kochanie bedziemy mieli dziecko,, wszyscy w szoku i lecą z gratulacjami, a kuzyn po chwili do żony, ale jak to skąd my dostaniemy to dziecko???? chyba myślał że dzieci się z wyprzedaży dostaje..albo w prezencie od kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reakcja mojego ojca: - "Uuuu...biedne dziecko". I tup tup po Ballantinesa. Reakcja najbliższego przyjaciela: - "Nie wiedziałem, że gumowe lale mają funkcję zajścia w ciąże. Czego to ludzie nie wymyślą." Kumple z drużyny: - "Jak będzie chłopak to zrobimy z niego naszą maskotkę." Komentarze były różne. Pracowaliśmy razem z Anetą, jednak nikt nie wiedział że się spotykamy. Kiedy powiedzieliśmy jej przyjaciółce o ciąży spojrzała na moją kobietę z niedowierzaniem i mruknęła: - Dałaś mu? Sam dowiedziałem się o tym, że zostanę ojcem w dosyć dziwny sposób. Aneta zadzwoniła do mnie z pracy, a że nie chciała by nasza znajomość ujrzała światło dzienne wymyśliła że zakoduje wiadomość: A:- Ciasto jest w piekarniku Ja:- Jakie ciasto? Robisz placek? Dlaczego nie jesteś w pracy A:- Niedługo znacząco przybiorę na wadze. Ja:- Jak będziesz raczyć się plackami to na pewno. Wściekła rozłączyła się i za chwilę przyszła wiadomość: Jestem w ciąży baranie jeden! Babcia nie powiedziała ani słowa tylko płakała dobre 10 minut. Przyszła teściowa z kolei rozpoczęła tyradę po której moja kobieta stwierdziła, że lepiej będzie jak nie będę próbował zacieśniać więzi z jej matką. Rozpoczynamy piąty miesiąc ciąży, a ja na oczy nie widziałem potencjalnej "teściówki" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie mąż pierwszy odczytał wynik testu,nasikałam na niego,zatkałam i czekałam na wynik a on mi wyrwał go z ręki.Jak zobaczyłam jego powiększające się oczy i to że zmienia kolory na buzi jak tęcza to wiedziałam jaki wynik,czekałam aż mi na własne oczy pokaże,z wrażenia prawie wpadłam do brodzika:D reakcja mojej babci: siedzę na skajpie,łeb spuszczony,kręcę się,jąkam,wkońcu tekst ''babciu wiesz co ja muszę ci coś ważnego powiedzieć...'' a ona ''jesteś w ciąży?'' a ja no tak a skąd wiedziałaś?ta kobieta bardzo dobrze mnie zna, potem pytała dlaczego byłam taka skruszona,przecież jestem dorosłą mężatką i z reguły bywa tak że kiedyś pojawia się dziecko w związku:D nie wiem ale czułam się jak 14 latka która zrobiła coś bardzo złego i czeka na karę od nawiedzonego rodzica:P potem wszystkim na osiedlu obwieściła że zostanie prababcią :D teściowie:leciałam z mężem na wakacje i mówię ''jak my to powiemy twoim rodzicom?!'' G:normalnie! ja:ale jak tak poprostu?to chodż im powiemy już w terminalu na lotnisku i idziemy na odprawę! G: niee,idziemy do nich teraz.Więc wzięliśmy torby i poszliśmy do rodziców. Mąż siedzi i duma,teściowa chodzi,gada do nas, ja łeb prawie pod stołem. a mąż nagle''dobra miejmy to za sobą,zostanieciedziadkami'' teść oczy jak sowa,matka stanęla jak wryta,kopara jej opadła.Na samym początku wyglądali na bardzo zszokowaych,ale w miarę upływu tygodni ciąży zaczęli się z tym oswajać.Teraz babcia ma jobla na punkcie wnuka, a dziadek niestety wypiął dupę na całą rodzinę,bo znalazł sobie nową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaksa
Moi rodzice bardzo się ucieszyli Teściowa - zero reakcji, zero gratulacji. Ale czy po kimś kto życzył mi żebyśmy nie mieli dzieci można spodziewać się czegoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha:):)
My najpierw oznajmiliśmy teściom. Mąż powiedział że zostaną dziadkami chwilę pogadaliśmy bez większych uniesień i wyszliśmy.Wtedy zadzwonił teściu żebyśmy wrócili.Doszliśmy do nich spytał się mnie czy jestem pewna ciąży-powiedziałam że tak.I parę godzin później dostaliśmy kluczyki do nowego auta żeby w razie czego mogła szybko do szpitala pojechać:):).Teściowa potem oszalała:).Na zdjęciach z usg widziała że mały jest podobny do męża,robi takie same miny...A teściu tylko do niej-Co ty kurwa nienormalna jesteś??!!Jak ty z takiego zdjęcia widzisz do kogo podobne. A mój ojciec jak mu powiedzieliśmy to z pół godziny siedział i się nie odzywał a potem się zaczęło...Zaczął się o mnie martwić-jako jedynaczka mam dobrze:).Nie będę opisywała jak to martwienie wyglądało bo pewnie nie jedna się domyśla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
dzwonie do mamy z życzeniami imieninowymi i mówię, że am z tej okazji prezent: - jestem w ciązy - co??? zartujesz!!! - nie żartuję, poważnie:) - nieee, no, ale... (długa chwila ciszy) wreszcie wydusiła: no, ale ty jesteś panienką! ale i tak będzie kochane... ja wiedziałam, że tak bedzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relacja babci
na wieść, że ma szansę nią zostać. Kilka lat temu nazad :D zmęczona, po ciężkim dniu odbieram wieczorem telefon, dzwoni córka z płaczem: Nasza rozmowa miała taki przebieg: o- - "mamo jestem w ciąży". -I dlatego ryczysz? -Nie, nie dlatego, ale rzygam. - To normalne w tej sytuacji - Mamo, ale ja już nie wytrzymam, to takie paskudne uczucie... - Zaraz, zaraz, ale czy ty córeczko, aby nie jesteś w ciąży? :D Córka miała 25 lat, ze swoim chłopakiem za granicą mieszkała już od 5 lat, dzisiaj są szczęśliwymi rodzicami 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko a czy...
Najpierw dowiedziała się prze skype moja mama (mieszkamy zagranicą) więc piszę jej " mamuś , wyobraź sobie że byłam dziś u lekarza i mamy 6 tygodniową ciążę i mam zdjęcie USG! :D ..na to moja mama....O to takie malutkie jeszcze ale widzisz ktoś się cieszy, a ty kiedy w końcu pomyślisz o swoim??? :D Na to ja: Mamo ja mówię o swojej ciąży!! Cisza....... Oooo, to jednak już pomysleliście , udało sie wam...to gratuluję curuniu i cieszę się bardzo :D. Tata równeiż się ucieszył i gratulował a miesiąc później dowiedziała się teściowa i teść (mąż był na miejscu u nich na kilka dni) i kiedy im to oznajmił to usłyszał tylko oo, to gratulujemy ale bez uśmiechu czy radości...może byli zaskoczeniu i w szoku? Kto ich tam wie ;). Potem ciąża okazała się być trudna więc żeby nie zapeszać dalej inni (znajomi w Polsce i dalsza moja rodzina dowiedziała się jak byłam w 7 miesiącu :) ). A tak jeszcze dodam że jak tylko zużyłam test to zawołałam męża siedząc na WC (bardzo romantycznie no nie? :D i pokazuję mu na co on szerokie oczy , uśmiech a potem podskok :D . Jeszcze tego samego dnia kazał mi się oszczędzać i obierał mi jabuszka i inne owoce :/.....a byłam dopiero w 5 tygodniu ciąży:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×