PROBLEM SMIESZNY ALE I POWAZNY .... PYT GŁ DO FACETÓW

dobra kupie jutro ten laremid i przetestuje :)

ojej, ja pamiętam jak sama się wstydziłam przed moim chłopakiem puścić bąka lub iść do toalety na dłuższe posiedzenie. No ale jakoś samo to się tak naturalnie rozwiązało a już w ogóle przestało mieć znaczenie jak zamieszkaliśmy razem. Teraz to już bez żenady krzyczymy do siebie "ale się zjebał*eś/łaś!" :) Sama natura, wstrzymywanie jest niezdrowe.

no to masz fajnie :) sama bymn chciala zeby ten ''problem'' byl u nas na porzadku dziennym ale jestesmy ze sobą niedlugo i dosc rzadko sie widujemy wiec to jest krempujace

Jestem facetem, więc pozwól że i ja się wypowiem ;) słuchaj, fizjologia to naturalna sprawa. Może i wstydliwa, ale dotyczy każdego i musisz się z tym oswoić jeśli chcesz na poważnie być z facetem. Być może kiedyś zamieszkacie na stałe, a wtedy takie praktyki będą na porządku dziennym. Skoro masz taką fizjologię i takie potrzeby, to przecież jej nie zahamujesz, bo możesz się rozchorować poważnie :/ Nawet nie ma potrzeby gadania o tym z facetem, chyba jest na tyle dorosły i takie rzeczy zrozumie ;) No chyba że pomoże Ci to w przełamaniu się to pogadaj z nim. O ile facet należy do normalnych nie powie na to nic złego :)

dzieki za wypowiedz :) wydaje mi sie ze normalnie podchodzi do tych spraw ale mimo to nie wyobrazam sobie przy nim zrobic mojej ''sraki'' najczesciej z odglosem ;/

Na to już jakiejś złotej metody nie ma... A wiesz, że są to sprawy nieuniknione. Więc będziesz musiała się jakoś przełamać. Choć na początku może łatwiej CI będzie zastosować parę sztuczek choćby dla spokoju duchowego np włączyć radio na ten czas albo coś innego... Kobiety to mistrzynie kamuflażu, więc i ty coś wymyślisz :) A zresztą nawet jak usłyszy to co z tego? Przecież Cię nie rzuci... Jak będzie coś mówił to najwyżej obróć to w żart albo powiedz wprost, że masz problemy i nic na to nie możesz ;)

"nie wygladam na taką co sra 2 razy dziennie" ;d;d haha ;d jak wyglada taka osoba ;>;d przesadzasz ;pppppp gorzej wyjdziesz jak sie zoorientuje ze przez 3 dni bedac u niego nie mialam potrzeby wydalenia sie ;d

nie mialas* mialo byc ;p

podbijam:D

omg... wiem, ze to dla Ciebie powazna sprawa ale usmiałam sie co nie miara :D

Tutaj znajdziecie wiele odpowiedzi na pytania związane z problemami współczesnego faceta http://www.facetpo40.pl/artykul/tekst/przeslanie-dla-faceta-xxi-wieku

WIEM ZE to smieszny temat ale pewnie nie jedna z nas sie z nim boryka ;p wlasciwie bede u niego 2,5 dnia (2 noce) ale wzielam ten laremid i poki co daje rade :) tylko jeszcze te poranne gazy... co prawda bezwonne no ale ;/

a z tym ze nie wygladam to jestem taka kobieca i zadbana na max ;p nawet kiedys kolezanka mnie zapytala czy mnie dotyczaca takie problemy jak wzdecia czy sranie ;d

zesraj się na niego i udawaj że deszcz pada

pojebane to mega, ze srac sie wstydzimy ! ! ! jak to jest miasto, to może pomyśl o wyjściu do kina, galerii, kawiarni, klubu (w zalezosci od pory dnia) i tam sie zalatw w toalecie damskiej, z dala od swojego faceta :) PS. jesli jednak bedziesz w domu u niego i CI sie zachce, nie udawaj, nie kombinuj. idz i sie wysraj jak czlowiek. wiecej mozesz sobie zaszkodzic kombinujac za duzo i odwalajac cos w stylu: "a wezme odkrece kran i nasram do wanny..."

SPOKO LUZ.. MUSI BYC TEN 1SZY RAZ .. jak nie teraz to kiedy..? :P ----------------- ŚWIECĄCE KOŚCI MIŁOŚCI - gdy zabraknie pomysłów.. ! http://gadzeteo.pl/pl/p/Swiecace-kosci-milosci/70

no masz racje ze to z deka po****;/ gadamy o seksie, sikaniu żyganiu itp robimy to przy innych a dla wieeeelu sranie i bąki to temat tabu :) bede nocowała u niego . a mnacie jakis sposob na poranne bączki?