Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zoltakropka

Kto ze mną połazi po Wa-wie w pewien piękny końcowosierpniowy weekend :-?

Polecane posty

Gość zoltakropka

Tak pytam... bo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakropka
Pytam, bo musze isc do Biedronki na zakupy zywnosciowe, i nie chce mi sie samej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakropka
a co Ty podszywie nie kupujesz w biedronce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten so much
pokaz tzycki to pójdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakropka
pytam bo znajomi raczej jeszcze studiują, i w wakacje w stronach rodzinnych siedzą.. a ja nie znam stolicy tak dobrze zeby sobie zorganizować cały wypad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakropka
Przyjechałam do Warszawy tylko na wakację, u nas w Pcimiu Dolnym nie ma tylu hipermarketów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjezdzam na so i niedz, rozejrzeć się w biurach podr. warszawskich, ale przypuszczam że będzie też wooolny czas. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakropka.
Jakiś okrutny podszyw mnie zaczernił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak ty się chcesz w dni wolne od pracy rozglądać po biurach? W sobotę jeszcze są czynne gdzieś do 14, ale w niedzielę są zamknięte. No i jak chcesz z kimś pospacerować, skoro nie wiesz kiedy będziesz miała czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to jest kilka w niedziele otwartych... a jak je zamkną to będzie właśnie czas wolny :) z resztą je nie w sprawie wycieczek, tylko ewentualnej przeprowadzki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i czemu chcesz się przeprowadzić do Warszawy, skoro uważasz, że najładniejszy jest Kraków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile pytań :) no uwazam ze najladniejszy jest krakow, ale powiedzmy ze mam blizej do wa-wy, i jest łatwiej załapać jakąs prace.. w moim zawodzie zwł. kraków jest jak dla mnie dobry, ale do zwiedzania, nie do mieszkania :) A jak spacerować. No, pewnie pieszo :P popykać zdjęcia itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem będziesz jak inni mówić źle o Warszawie? A gdzie będziesz płacić podatki? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak znow desant ze wsi
a rynek pracy sie psuje coraz bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak znow desant ze wsi > no to współczuję temu rynkowi co się psuje, i desantu ze wsi też Ci współczuję . to do mnie proszę pisać, do mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoltakropka Hmm.. podatki? Pytasz o miasto ? Czemu miałabym mówić źle potem ? Dlatego, że Warszawiacy często spotykają się z tym, że przyjeżdżają do Warszawy ludzie z Polski studiować, pracować i mieszkać. Wyciągają z tego miasta ile się da, nic w zamian nie dając, ale to nic. Oni potem na forach szkalują Warszawę, chociaz dała im wykształcenie i pracę. To przykre. Skoro tak nienawidzą Warszawy, to się zastanawiam, czemu na przykład nie chcieli studiować i pracować w Krakowie? Odległość nie ma znaczenia, skoro i tak ktoś się chce przeprowadzić. Więc chciałbym poznać, co Ty o tym myślisz? Jeśli ktoś jest pozytywnie nastawiony do Warszawy i chce nie tylko brać, ale też coś dać od siebie, to Warszawiacy są do takich osób mile nastawieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem mam z tym, że w moim mieście nie da się za wiele dać od siebie, bo tu królują układy (swoją drogą taką sobie branżę wybrałam nie wiedząc o tym). Nie będę tu wspominać co to za miasto, ale to niestety prawda co piszę. Jestem nastawiona pozytywnie, inaczej nie myślałabym o przeprowadzce... Moi znajomi raczej "poszerzają horyzonty" niż wyzyskują... Stąd znam pozytywne opinie... No, poza tym że korki.. Ale to chyba nie koniec świata. Ceny też mnie nie przerażają, póki tego nie doświadczę na własnej skórze.. Wiadomo że będą plusy i minusy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×