SIEDZĘ I RYCZĘ. PRZEZ GŁUPIĄ REKLAMĘ espumisanu dla dzieci.

mam faceta, jesteśmy razem 3 lata, ona ma dziecko z poprzedniego związku. kocha syna najbardziej na świecie, bardziej od czegokolwiek, nawet ode mnie. I nie jest to dla mnie żaden problem bo wiem ze dziecko zawsze jest najwazniejsze. problem w tym że mam juz swoje lata i bardzo, ale to bardzo pragnę swojego dziecka. Jednak on nie... Mowi ze nie chce miec drugiego i wiem że juz zdania nie zmieni, ma 32 lata więc juz chyba nie ma szans. nie chce specjalnie wpasc bo wiem ze pewnie potem znienawidzilby mnie za to, albo kazal usunac. a ja tego bym chyba nie przezyla, w zyciu nie dopuscilabym sie aborcji. kiedys mowilam mu ze chcialabym miec swoje dziecko a on uparcie trzyma przy swoim. w koncu odpuscilam, i on mysli ze to byla chwilowa zachcianka i juz mi przeszlo. a ja po noocach placze, gdy pomysle ze nigdy nie bede miala swojej kruszynki. i nawet gdy leca glupie reklamy bebiko przelaczam program w obawie ze sie rozplacze. mozecie mi pocisnac, pojechac po mnie, albo najlepiej nic nie odpisywac. chcialam tylko to z siebie wyrzucic.

nie pocisne ci, nie pojade po tobie, poprostu najlepiej nic nie napisze

przykro mi :-( Twój partner powinien jednak zastanowić się nad tym poważnie, bo każe Ci zrezygnowac z czegos dla Ciebi9e bardzo ważnego. Powiedz, ze widzisz jak kocha syna i jak ten syn kocha jego, a Ty kogoś takiego nie masz a pragniesz, czemu nie moze Ciebie zrozumieć? swoją droga , ja mam 30 lat i zero instynktu, niebardzo nawet rozumiem pragnienie posiadania dziecka, no ale skoro tak mocno tego pragniesz i czujesz że tego Ci brakuje, to rozumiem to

hmm 32 lata to nie jest tak strasznie.. :) moj facet ma 38 dzieci tez jeszcze nie ma ani nie zapowiada sie ze bedzie chcial...mieszkam w de tutaj tj normalne ze facet plodzi dzieci ok 40-stki,glowa do gory!! w jakim wieku jestes?

on ma 32 a Ty się boisz o to, ze nie bedzie miął juz dziecka? że nie bedzie mógł zapłodnić kobietę? :-O o matko, na jakim Ty świecie żyjesz? to moze się niezabezpieczaj skoro myślisz, ze nie da rady Cię zpołodnić ;-)

24. pewnie ktos napisze zaraz ze "oo wez go zostaw, znajdz sobie takiego z ktorym bedziesz mogla miec dziecko" otóż nie nie chce, wiedzialam w co sie pakuje, choc mialam gdzies tam w srodku, malutka nadzieje na to ze zmieknie, ze z czasem bedzie chcial miec jeszcze jedno ale coz... po za tym to naprawde swietny facet, rozumiemy sie bez slow, kocha mnie a ja jego... tylko czasem dopada mnie taki smutek jak teraz...

nie mowie ze nie da rady zaplodnic, tylko ze nie bedzie chcial, bedzie sie bal ze nie sprosta w tym wieku wychowaniu kolejnego dziecka

ja to rozumiem, ale mam do Ciebie pytanie czysto teoretycznie... teraz zapewniacie się o miłości itp. będziecie razem do Twojej 40 czy 50 a potem jemu się odwidzi i zostaniesz sama. Nie boisz się, ze zbyt dużo możesz poświęcić? Pytam teoretycznie, bo ciekawi mnie myslenie kobiet tak bardzo pragnących dziecka.

straszne egoista a twojego faceta, sam ma dziecko i sie nim cieszy a Ty nie mozesz miec, bo nie. Egoizm do potegi!

fankaczosnku- Jak chyba w kazdym zwiazku kazdy z nas chce byc z ta druga osoba nie do 40, czy 50 tylko juz na zawsze. Gdyby np powiedzial mi " będe z toba jeszcze 15 lat, potem znajde sobie mlodsza" to jaki sens mialby w ogole taki pseudozwiązek? wiadomo ze zyciep isze rozne scenariusze, ale nikt z nas nie jest w stanie przewidziec co go czeka nastepneko dnia, za miesiac, czy 5 lat.

w tym wieku? naprawdę na jakim Ty świecie żyjesz? w moim otoczeniu jest wiele dzieci poczętych przez rodziców dobrze po 30. zresztą 30-40 lat ot najlepszy czas na świadome macierzyństwo

mysle ze nie, nie jest egoista. juz na samym poczatku naszego zwiazku jak napomknelam ze chcialabym miec kiedys sama swoje, to powiedzial cos w stylu, '"przykro mi ale ja ci nie bede mógł dac. jedno mi wystarczy".

no oczywiście że nikt nie zakłąda, ze z kochana osobą nbędzie rok, dwa czy 20 a może do śmierci, ale czy jesteś gotowa świadomie zrezygnować z macierzyńswta dla tego mężczyzny skoro wiadomo, ze życie się różnie układa i wcale nie miałam akurat na myśli tego, ze znajdzie sobie młodszą, ale Ty jak widze myślisz strasznie stereotypowo i nawet odejście ukochanego tylko z jednym CI sie kojarzy

no i zaczyna się... nie , nie bede szukala innego faceta, kocham go najmocniej na swiecie i wole juz sie z tym meczyc do konca zycia niz byc miec dziecko z kim innym. naprawde, nie chce zadnych rad i umoralniania bo chcialam sie tylko wyżalic, zres w takiej sytuacji rady na nic sie nie zdadza.

fankaczosnku- to z tym że ze "znajdzie sobie młodszą," to był tylko przykład

a kto cię umoralnia??? ja mam gdzieś twoje życie i co z nim zrobisz, więc nie mysl że tak strasznie przejmuje mnie twoja historia ;-) chciałam poznać jedynie twoje myslenie, myślenie kobiety pragnącej dziecka, bo sama taka nie jestem i to tyle :-P acha czyli uważasz że będziesz szcześliwa w szczęśliwym związku, "męcząc" się jednoczesnie tym, ze nie macie dziecka? :-O dziwna jesteś, ale zyczę powodzenia i szczęscia w umęczaniu się

akurat nie chodzilo mi o ciebie, ale dzieki.

po prostu myśl perspektywicznie i tak, żebyś była szczęsliwa :-) jesli rezygnacja z macierzyństwa jest dla CIebie mniej bolesna niż rezygnacja z miłości do tego mężczyzny to już wiesz, jaki masz priorytet w zyciu, prawda? Widocznie dziecka az tak bardzo nie pragniesz? Czy dobrze myślę? a wiesz, moze jemu się jeszcze odwidzi :-) zresztą zawsze istnieje ryzyko zajścia w ciąże nawet przy anty

wspolczuje ci :O

jestem szczęsliwa, z nikim wczesniej nie czulam sie tak dobrze jak z nim. Jednak masz racje, Wolę zrezygnowac z maciezynstwa niz z niego. Lecz uwierz ze pragne dziecka prawie tak samo mocno jak jego. Gdzieś tam jeszcze mam cicha nadzieje ze mu sie odwidzi.

jak mozna odmowic kobiecie dziecka? co to za facet??? tym bardziej ze on ma juz swoje. mowisz ze nie chcesz sie z nim rozstawac, to "wpadnij". nikt cie nie zmusi do usuniecia. badz taka samaegoistka jak on jest egoista.

ZDŻ. ok załozmy ze wpadne. urodze. a Co jesli on mnie potem zostawi? wiem że prawdopodobnie by tego nie zrobił ale nigdy nic nie wiadomo.. mało to teraz samotnych matek ktore chciały "zlapac" faceta na dziecko

chwulami wolałabym byc bezpłodna, jakos bym sie wtedy z tym pogodziła.

teraz jestem samotna 40.. :(:(:(

skoro masz takie obawy, ze byłby w stanie zostwić CIę z dzieckiem albo kazać usunąc, to wybacz, ale ta wielka miłość jest chyba jedynie z Twojej strony. Przeciez Ty mu wcale nie ufasz, jak mozesz się czuć bezpieczna w takim związku?

ja ci nie kaze lapac faceta na dziecko wcale. tylko skoro chcesz tego dziecka to sobie go zrob i tyle. a jak odejdzie to chyba nie bedziesz po takim plakac, co on cie tak owinal sobie wokol palca powiedz bo ja nie rozumiem.

Durnowate są te niektóre porady 'życzliwych'... Autorko Ty go nie łap na dziecko, bądźcie wobec siebie szczerzy, tym bardziej, że on wobec Ciebie był. Od początku dał Ci do zrozumienia, że nie chce żadnych dzieci, a Ty się na to zgodziłaś, świństwem byłoby kombinowanie za jego plecami.

nie robisz sobie dziecka zeby cos osiagnac tylko po prpstu pragniesz jak wiekszosc normalnych zdrowych kobiet. odezwal ci sie instynkt macierzynski i ja nie widze zadnego ale to absolutnie zadnego powodu da ktorego mialabys nie miec nigdy dzieci. to jest niezgodne z natura no i twoja wola.

pieprzonego egoiste sobie przygruchałaś. ma już dziecko i ma w nosie to, że jego nowa partnerka, też by chciała... przykre.

Aneta90-210 --> on jest egoista wiec czemu ona nie ma byc? oko za oko. jak odejdzie to krzyz mu na droge. no chyba ze wolisz nie miec nigdy dzieci a miec pewnosc (??) ze bedziesz zawsze z nim. chociaz wyobraz sobie ze on cie kiedys moze zostawic a ty juz dzieci nie bedziesz mogla miec.