Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Diabeł wcielony

Nie mogę jej wybaczyć

Polecane posty

Gość Diabeł wcielony

helloł, dość długo wahałam się czy napisać ten wątek, ale już nie mogę sobie sama z tym poradzić i proszę o jakieś porady opinie czy coś. Z góry dziękuję za odpowiedzi w stylu "ale jesteś pojebana" ;]. Otóż problem jest taki. Moja kuzynka, z którą miałam bardzo dobry kontakt zaczęła się spotykać z moim sąsiadem de facto dupcyngielem no1 ;]. Na początku ich znajomości nie mówiłam jej nic na ten temat, bo stwierdziłam, że powinna sama się o tym dowiedzieć od innych a nie ode mnie bo będzie mieć pretensje, że chce rozbić jej związek, czy coś w tym stylu. 2 lata temu po ich 2 miesięcznym spotykaniu się ze sobą Ona tak mu zaufała, że w Święta Bożego Narodzenia wywinęła najlepszy spektakl w jej życiu. W dzień wigilii pojechaliśmy ja moja kuzynka mój brat na zakupy i w samochodzie mój brat zaczął się trochę śmiać, ale tak w dobrej wierze z Niej i jej chłopaka, a Ona wyskoczyła do mojego brata z tekstem, "A komu mam wierzyć, bo chyba nie Tobie?!?!". Po tych słowach zdębiałam, bo wiedziałam wcześniej do brata, że ten nasz sąsiad, a Jej chłopak powiedział mojemu bratu, że "Chociażbyście jej powiedzieli o Mnie prawdę ona i tak Wam nie uwierzy", więc wywnioskowałam, że moja jakże głupia kuzynka jest już nieźle omamiona. Potem w 1 dzień świąt jak co roku pojechaliśmy do mej kuzynki, bo Ona i jej rodzina mieszkają z naszą wspólną babcią ( mój tata i jej są braćmi). Wiedziałam, że to nie będą miłe święta wiec za bardzo nie chciałam tam jechać, ale jednak pojechałam, ale nie zabawiłam tam długo bo po 30 minutach poszłam do koleżanki bo nie mogłam znieść miny mojej kuzynki. Po powrocie widząc, że Ona nie ma chęci się odezwać przejęłam inicjatywę i powiedziałam, że chyba musimy sobie coś wyjaśnić, ona przytaknęła i ja oraz mój brat poszłyśmy do kuchni na "pogawędkę". W kuchni zaczęła się niemalże wydzierać, że po co przyjechaliśmy do nich dziś, że przez nas jej chłopak nie przyjechał. Moa odpowiedź była prosta: "Nie przyjechałam do Ciebie i nie miałam zamiaru przyjechać, a za decyzje rodziców nie ponoszę odpowiedzialności". Ona się nafoszyła i zaczęła opowiadać jakieś dziwne rzeczy, więc mój brat ja wyśmiał, a ja odwróciłam się na pięcie i wyszłam i pojechaliśmy do domu. Nie odzywałyśmy się do świąt Wielkanocnych, bo wtedy znowu nastąpił cyrk nad cyrkami. Moja sprytna kuzynka nie próżnowała przez ten czas i widocznie nastawiła całą rodzinę przeciwko mnie mówiąc, że jestem przeciwko jej związkowi. No myślałam, że wyjdę z siebie. Powiedziała, że nie było takiego zdarzenia w Boże Narodzenie, i wyszło na to że ja i mój brat kłamiemy a Ona i jej chłopak są święci. Już 2 lata jak z nią nie rozmawiam i nie umiem jej przebaczyć. Ona zachowuje się jakby nic się nie stało. Uśmiecha się do moich rodziców i całej rodziny a ja jestem ta najgorsza. Przy ciotce, która jest dość ceniona w mojej rodzinie mówi, że nie wyobraża sobie jak można spać u chłopaka przed ślubem, a sama sypia u niego a on u niej. Kłamie i jest obłudna, a nikt tego nie widzi. Moja mam wie o wszystkim i mówi, żebym jej wybaczyła, ale ja nie umiem. Nie mogę sobie poradzić z tym, że Ona tak kłamie i ja wychodzę na te najgorszą. Może bym jej wybaczył, ale Ona musiałaby się przyznać, ze kłamała. Może powinnam schować dumę do kieszeni i jednak wybaczyć?? Poradźcie coś proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diabeł wcielony
ale ja nie potrafię, nie umiem sobie poradzić z tym, że Ona jest postrzegana jako ta święta, a ja jestem "Diabeł wcielony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wezywiusz
wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lara co sie stara
Nie wybaczaj, idiotka jakaś z tej laski i tyle, nie warto sie zajmowac takimi idiotkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×