niekochana

Witam, pragnę się poradzić w związku z wydarzeniami jakie mają miejsce w moim domu rodzinnym. Codziennie kłócę się z moim ojcem. On często chce pomagać mi w przygotowaniach do matury z matematyki, na co ja oczywiście się zgadzam. Jednak gdy nie znam odpowiedzi na pytanie lub najnormalniej w świecie czegoś nie rozumiem on krzyczy na mnie, ma wyrzuty, itd. Często mówi mi, że jestem głupia i, że nie dostanę nigdzie pracy. Często sugeruje mi pracę w zawodzie fryzjerki lub sprzątaczki, ale doskonale wie, że marzy mi się uniwersytet. Kilkanaście razy próbowałam mu powiedzieć(łagodnie oczywiście), żeby na mnie nie krzyczał, że ranią mnie jego słowa, ale nic to nie daje. Dodam jeszcze, że mam 17 lat i takie podejście mojego ojca doprowadza mnie do płaczu. Często mam wrażenie, że nigdy nie spełnię jego oczekiwań. Proszę o radę jak mam w tej sytuacji postąpić. Pozdrawiam.