Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilia weneda

Miano przyjaźni :(

Polecane posty

Gość lilia weneda

Cześć... Może mój problem wyda się Wam błahy, ale muszę się komuś wygadać... Mam przyjaciółkę Karolinę ( ha! teraz nawet nie wiem jak to nazwać), z którą bardzo się posypało. Ale od początku. Mamy po 22 lata znamy się od przedszkola dosłownie, przeżyłyśmy niejedne wzloty i upadki. Kocham Tę dziewczynę jak siostrę, nawet tak traktuję. I naprawdę na miano przyjaźni obie pracowałyśmy strasznie długo, ona sama (jak to zawsze podkreśla) jest "nieufna" i też jak mi to wmawiała, potrzebowała długiego czasu, żeby się tak ze mną zżyć i zrodzić takie więzy. No spoko, brzmi naprawdę super. Ale właśnie.... Obie poszłyśmy na studia na dwie różne uczelnie i tam moja psiapsiółka poznała taką jedną Sylwusię :/ i się zaczęło. Już pomijam fakt, że spędzają ze sobą praktycznie 24H bo mieszkają w akademiku. Sylwia już jest jej drugą najlepszą przyjaciółką, Sylwia więcej wie ode mnie, Sylwia to, Sylwia tamto... Spoko to jeszcze było znośne, ale do momentu jak zwierzała mi się ja jej radziłam i mówiła że to głupie, a Jak ona jej powiedziała dokładnie to samo to uważała to za radę życia! Aż ostatniego zdarzenia. Okazało się, że moja Karo zaciążyła. Kto się o tym pierwszy dowiedział? Sylwunia. Karo i tak planowała się zaręczyć, wyjść za mąż wiadomo, tylko że teraz idzie to w trochę przyspieszonym tempie. Już nie będę mówić że jej siostra jest świadkową (to raczej zrozumiałe) ale na matkę chrzestną poprosiła tę właśnie dziewczynę! Sylwię!!!!!!!! Bardzo mnie to zabolało, nie wiem jak jej mam o tym powiedzieć. Bo zawsze jak powiem co mnie gryzie to mówi mi że się już nie miałam czego uczepić tylko Sylwii. Traktowałam tę przyjaźń naprawdę bardzo poważnie a teraz? Już do mnie nie przychodzi na kawę jak zawsze, ja u niej w domu czuję się jak intruz. Też miało miejsce takie zdarzenie, że wyszła jakaś plotka i całą winę przypisano mnie (choć ja o tym nic nie wiem) i jej matka traktuje mnie teraz jak zło konieczne. Mam naprawdę dosyć. Nie wiem co robić tracę najlepszą przyjaciółkę nie wiem jak mam już to ratować i czy w ogóle jest jeszcze co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asddsadas
hej, nie smuc sie tak jestes jeszcze mloda, znajdziesz inne przyjaciolki jesli ona tak latwo Cie porzucila, to nigdy nie byla prawqdziwa przyjaciolka, raczej dobra kolezanka w dobrych chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła od dziś
cóż, ona nie jest prawdziwą przyjaciółką, ona nie jest nawet ljalną koleżanką, spotkała innych ludzi, zmieniła się, to jej wybór, zawiodłaś się, rozumiem ale nic nie poradzisz, trudno o prawdziwą przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×