one dwie, pomocy

mam okropny dylemat, bylem z dziewcfzyna ponad 3 lata, pojawila sie druga, zareczona, kolezanka z pracy...miedz nami jest chemia, czuje ze ja kocham, mimo tego nie moge zapomniec o bylej...na dodatek na tez mnie niby kocha, ale w przyszlym roku wychodzi za narzeczonego...to wszystko ciagnie sie juz kilka miesiecy..udalo mi sie wyjechac z nia na weekend, okropnie sie mecze... moja byla...interesuje sie nia, nie docenilem jej, przestalem ja kochac ale nigdy do konca..nie wiem co mam robic, dostaje szalu...czesto mysle o niej, wspominam, wiem ze ona do dzis dzien strasznie cierpi, wiem to...mam wyrzuty sumienia, okropne...chce mi sie ryczec, a mam juz swoje lata

doradzcie cos..

jesteś jeszcze?

tak

Zatem odpowiadając na Twojego posta... moim zdaniem powinieneś się na kogoś zdecydować i nie robić z siebie i z byłej baranów. Jeżeli zaś tamta Cię kocha to niech też się zdecyduje - czy woli Ciebie czy narzeczonego. Takie życie w rozkroku jest do dupy.

Ile masz lat? Zostaw te druga i wracaj do pierwszej.

25..

Powiem Ci cos- moim zdaniem jestes zwyczajnie zauroczony ta druga, ona jest inna niz ta pierwsza i po prostu czasem nam trzeba odmiany. Powinienes jednak pomyslec, ze jestesmy ludzmi i mamy mozg - to oznacza, ze mamy mozliwosc logicznego myslenia. Skorzystaj z tego. Wiesz, wiele jeszcze innych kobiet bedzie Cie krecic w zyciu. Ale nalezy dokonywac wlasciwych wyborow. Badz przygotowany na to, ze po pewnym czasie rowniez kazda z nich bedzie Ci sie nudzic. W kazdym zwiazku tak jest, serio. Naszym zadaniem jest, by po tych np dwoch, trzech latach potrafic utrzymac zwiazek, by bylo nadal milo i sympatycznie, nad tym trzeba pracowac.

Z KTÓRĄ KOBIETĄ SIĘ WIDZISZ JAKO ŻONĄ,MATKĄ?

nie mialem nikogo wczesniej, przed moja byla... ona pierwsza we mne tak trafila, zmienilem sie przy niej... teraz ciagle rozpamietuje, nie potrafie zapomniec jak bylo mi z nia, i jak teraz jej jest, jak cierpi...nie moge, po prostu nie moge... boli mnie to, ze ta dziewczyna teraz, niby mnie kocha, ale nie moze ze mna byc...spotykamy sie ciagle, chodzimy do lozka...do szczescia brakuje i jej w pelni...jej i mnie...ale tez, jest moja byla, o ktorej nie wiem dlaczego, ale nie moge zapomniec...wchodze na jej profil ciagle, patrze co sie u niej dzieje, jezdze pod jej domem i patrze jakie samochody stoja..nie wiem co sie dzieje...ale pragne tej drugiej...zreszta sam juz nie wiem, ostatnio nawet najprostsze pytania stwarzaja mi problem

BO WTEDY JUZ KRĘCENIE I CHEMIA NIE BĘDĄ MIALY GŁOSU. BĘDZIE NORMALNE ŻYCIE

Nie rozumiem jednej rzeczy. Skoro ta druga laska jest wolna( bo przecież nie mężatka) po co zdradza narzeczonego. Skoro ,jak twierdzisz< kocha cię ,to niech będzie tylko z Tobą. Co Wy bigamiści jacyś czy co?

z ta druga... staram sie walczyc z tym uczuciem, bo wiem, ze nic z tego nie bedzie...kochalem tylko moja byla, kilka ostatnich miesiecy sie miedzy nami psulo. nie chcialem nic naprawiac az wkoncu sie wydalo i mnie zostawila, czuje sie podle z tym co jej zrobilem... po prostu sie wypalilo, i pojawila sie ta druga.. a moze nie wypalilo, ale nie bylo juz tych emocji..nie wiem

Ja nie widzę problemu. Druga laska jest trefna. Zdradę ma we krwi. A pierwsza Cię kocha .

Zastanow sie jeszcze nad zachowaniem tej drugiej - ona z Toba sie spotyka, bzyka... A z innym planuje slub... O co tu chodzi?! Nie uwazasz, ze to nie jest w porzadku wobec jej narzeconego i - przede wszystkim - wobec Ciebie? Ona Cie wykorzystuje, czy mi sie tylko wydaje? Odnosze wrazenie, ze ona swietnie sie bawi. Chcialbys z taka osoba ukladac sobie zycie? Mowie Ci - pomysl ktora z nich bedzie fajna zona, kumpelka i przyjacielem na dlugie lata, kiedy minie zuroczenie i nadejdzie proza zycia...

Jak pierwszej nie kochasz ,bo się wypalilo a druga Cię tylko kręci( a to stanowczo za mało) to może to nie są kobiety dla Ciebie. Znajdź trzecią i po kłopocie

wiem, ze ta pierwsza mnie kocha...wiem o tym, wiem jak terax cierpi mimo ze minelo juz 5 miesiecy...przedwczoraj sie do niej odezwalem, ryczalem jak dziecko gdy zaczalem wspominac...rozmawialismy 3 godziny na gg... wspominalem rzeczy o ktorych normalnie bym nie pamietal... ryczalem jak bobr, dzisiaj sie tez odezwalem, zapytalem, czy mialaby sie ochote ze mna spotkac... napisala, ze jesli chce, to mozemy. napisalem, ze jeszcze sie odezwe

Multimedia to jednak mądra osoba, posłuchaj jej!

tylko ja nie wiem czy kocham ta peirwsza... tesknie za wieloma rzeczami z nia zwiazyni, ale balbym sie z nia sprobowac znowu.. balbym sie ze skonczy sie tak samo jak teraz. przestalem ja kochac tak jak na to zaslugiwala, ale nigdy nie do konca.

Ale z Ciebie sukinsyn. Nie dręcz już tej dziewczyny jak nie jesteś pewien swoich uczuć na 100 %.Płakalem jak bóbr, proszę cię odpuść sobie ten sadyzm

Wypalilo?! Czlowieku, z kazda nadejdzie dzien, kiedy bedziesz mogl powiedziec, ze juz nie ma tej iskry! Sztuka jest, by potrafic z tym zyc, by potrafic cieszyc sie tylko stalym zarem tego wygaslego ognia...

wiem o tym, wiem...ale ja ciagle chce sprobowac tak naprawde z ta druga.. nie wiem czy gdybym wrocil do tej pierwszej... nie wiem

Po co dajesz dziewczynie nadzieję, chcesz,żeby czekala na Ciebie z otwartymi ramionami. NIGDY NIE ZROZUMIEM FACETÓW. wóz albo przewóz.

Wyobraz sobie... :-)

po prostu musisz zrozumiec ze chemia to nie jest to samo co milosc chemie czuje sie z wieloma osobami masz tylko dwie a cos bys zrobil gdyby penis stawal dla dzisieciu? no t treba to zrozumiec i bedzie latwiej http://www.youtube.com/watch?v=3z9xOUehwr4

jestem skonczony... po prostu, jestem skonczony

Nie warto psuć związku dla osoby nowo poznanej..chemia jest początkowa potem to mija..

wiem ze gdybym byl z ta druga nie czulbym sie tak zle jak teraz...czuje niedosyt, czy to nei dlatego tyle mysle i tesknie za ta pierwsza, bo nie moge meic tej drugiej?

Multimedia --popieram ostatni wpis w 100% a ta druga babka to jakas dziwna, faktycznie ma narzeczonego a do tego chemie czuje, odpusc ja sobie, albo niech wybierze ciebie i juz. jednak mysle ,ze ty autorze sam nie wiesz czego chcesz. Cos sie wypalilo...i z kazda nastepna tez sie po jakims czasie wypali. Mysle ,ze to drugie to zwykle zauroczenie i chemia seksualna, bo w stalym zwiazku cos oslablo i byles podatny na nowe emocje. Albo ta druga sie okresli, albo rzuc ja i wracaj do pierwszej , taka moja rada

Ech, dupa wolowa z Ciebie. Ja wyrazilam swoja opinie. Wszyscy prawie radza to samo. Wybor nalezy do Ciebie. Powodzenia.