Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 40stotygodniówka

40 tydzień ciąży - NIC sie nie dzieje ?????

Polecane posty

Gość 40stotygodniówka

Hej dziewczyny, jest tu na forum ktoś w 40 tygodniu ciąży ? Ja mam termin na piątek i NIC zupełnie się u mnie nie dzieje. Oczywiście regularne badania ginekologiczne, KTG przechodzę ale nic nie wskazuje na to, że niebawem urodzę :( Nie obniżył mi się nawet brzusio :( Jak jest u Was ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to twoje dziecko to nie panikuj dziecko moze urodzic sie nawet w 42tyg ciazy ale po tyg radze zglosic sie do szpitala zostaniesz tam z urzedu:) moja kolezanka urodzila 01.08 a miala termin 24.07 wiec sie nie denerwuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40stotygodniówka
Najgorsze jest to, że nie mam żadnych symptomów nadchodzącego porodu poza skurczami które są baaardzo nieregularne (twardnienie brzucha gdzie z 15 razy dziennie) ale nawet nie wiem czy to są TE skurcze przepowiadające. Jestem pod stałą kontrolą lekarza oczywiście. Pytam tylko jak jest u Was, czy też taka cisza przed "burzą" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie miałam absolutnie żadnych objawów: brzuch był wysoko, żadnych skurczy, żadnego twardnienia brzucha. Po prostu w nocy odeszły mi wody i poród był wywoływany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była cisza, oj była. Po parę godzin w bibliotece siedziałam, nawet dzień przed porodem. Miałam termin na 21.03 a zaczęło się 31 wieczorem. Nie przejmuj się, jak będzie gotowy to wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40stotygodniówka
To fajnie, że tak piszecie dziewczyny :) Miałam nadzieję, na poród w terminie zobaczymy bo z tego co piszecie to niewykluczone, że się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopczykek
JA MIALAM TERMIN NA 7 STYCZNIA A URODZILAM 19;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam termin na 27 stycznia a urodziłam 7 lutego - dwa podejścia robili do wywoływania. W niedzielę 6-go lutego dali mi próbę oksytocynową - 6 kroplówek jedna po drugiej, o 16-tej odesłali na oddział bo nic się nie działo, a o 23-ciej się zaczęło. Do dziś się zastanawiam, czy jak by nie pogonili małego, to ile tam by jeszcze siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×