Przyłapałam Go...DŁUGIE

Cześć dziewczyny, nie wiem z kim mam o tym porozmawiać, więc piszę tu. Otóz dzisiaj rano (6.00) przyłapałam mojego mężczyznę na masturbacji...widziałam, że oglądał film bo się okropnie spedzył, szybko zaczął wyłączać jak weszłam. Szłam z naszą 1,5 roczną córęczką. Na początku nie wiedziałam co robić, i próbując rozluźnić sytuację powiedziałam z uśmiechem na twarzy "Przyłapałam Cię, nie stresuj się", i myślałam, że zareaguje podobnie bo często rozmawialiśmy na te tematy, nawet kiedyś mówił, że tego nie robi bo jest zmęczony po pracy itp. A on zrobił się bordowy i cisza. Weszłam do kuchni, zrobiłam mleko małej, wyszłam i zapytałam czemu nic nie mówi? Tylko coś odburknął i zaraz poszedł się położyć (pracuje w nocy więc odsypia w dzień). Nie piszcie proszę, że to normalnie, że każdy facet to robi i to nie znaczy, że mu się nie podobam. Bo to wiem, sama nie jednej osobie to pisałam, zaznaczałam również, żeby sobie oglądał i to robił, ale ja nie chcę na to nigdy przypadkiem trafić. No i stało się. M był dla mnie zawsze uosobieniem klasy, uprzejmości i szacunku do kobiet, szarmancki itp a teraz zobaczyłam go w zwięrzęcej odsłonie, i nie wiem dlaczego, czuję wstręt i odrazę, mimo, że to co zrobił, jest normalne... Proszę poradźcie coś.. Poza tym boli mnie to strasznie, że oglądał ze ślinotokiem jakies inne kobiety..przyprawia mnie to o straszną złość, jestem wściekła :(