Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kinia maleneczkaaa

co robić? wracać?

Polecane posty

Gość Kinia maleneczkaaa

Witam serdecznie. W Polsce skończyłam dwa kierunki studiów i praca w zawodzie teoretycznie była, ale za 800-1000zł a pracowałam po 7 dni w tygodniu bez żadnego dnia wolnego. Nie miałam pieniedzy dosłownie na nic. Rodzice pomagali się utrzymać,bo za samo mieszkanie wychodziło mi 1000 zł. Zadzwoniłam do kuzynki z zapytaniem jak się żyje u niej w Szkocji. Powiedziała,że cudownie,że pracy jest cała masa i za super pieniądze. Powiedziała,że mogę przyjechać jeżeli będę chciała. No i tak zrobiłam... Na miejscu okazało się,że pracy nie ma. Chodziłam gdzie tylko się dało. Przez cały miesiąc roznosiłam CV i pytałam o pracę. Do hoteli, do barów...nigdzie nie mieli wolnych miejsc. Wszystko było już obstawione, albo załatwione po znajomości. Mój angielski jest na poziomie średniozaawansowanym,więc dogadać się mogę, ale nie na tyle,żeby tu pracować w zawodzie. Wczoraj zadzwonił telefon i okazało się,że dostałam pracę. Jako pani sprzątająca mam zamiatać jakiś sklep i opróżniać kosze na śmieci. Praca za marne grosze,bo 300 funtów na miesiąc,bo godzin jest mało. Z tego jedynie opłacę mieszkanie i ledwo starczy na jedzenie. Doradźcie Kochani co mam robić...a raczej co wy zrobilibyście na moim miejscu? Wracać do Polski czy tutaj pracować jako sprzątaczka za marne grosze i czekać na cud, że może coś się zmieni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Gdybym wiedziała,że tak będzie to nie ślęczałabym nad książkami na studiach,bo na co to było. Prawda jest taka,że w Polsce byłam dziadem i tutaj również. Czuję się do tyłka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym probowala dalej
i nadal szukala. mysle,ze tutaj jest jakis potencjal jednak zeby zarabaic wiecej a, wposlce to albo bedziesz zarbaic minimum albo nic. no ale twoja kuzyneczka to typowa mustafianska polczyna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlugo jestes? Myse ze powinnas wziac ta prace, 'ogarniesz' sie i napewno znajdziesz cos lepszego, pojdziesz na kurs podszlifowac jezyk i wszystko sie ulozy. Poczatki zawsze sa trudne i chyba kazdy zaczyna od 'byle czego'... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Ale jesteście super :) Dziękuję za słowa pociechy :) i życzę wam jak najlepiej. Masz rację...do dzisiaj zastanawiam się czy kuzynka nie zrobiła tego złośliwie. Sama też żadnych kokosów nie zarabia,bo na miejscu okazało się,że 800 funtów i z tego jeszcze jej TAX pobierają. No cóż...samo życie ;) W takim razie zrobię tak jak radzicie...może z czasem trafi się coś lepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cz-a-r-o-w-n-i-c-a
Kinia - Żadna praca nie hańbi... Moze warto zaryzykowac? Skoro juz jestes, sprobuj! I walcz dalej ..............Wrocic zawsze mozesz...w dodatku z lepsza znajomoscia jezyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Dokładnie...dziękuję jeszcze raz. Szczerze powiedziawszy to jestem miło zaskoczona,bo myślałam,że wszyscy na mnie naskoczą a jest wprost przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo z Polski...
Ja Ci poradzę jako osoba będąca w kraju. Zostań. W kraju nie ma pracy a jak zaczniesz tak skończysz. Za granicą tak się zaczyna. To naprawdę dobry początek, poznasz ludzi, doszlifujesz język i pójdziesz dalej. Jeśli jesteś ambitna i pracowita to ktoś to dostrzeże i doceni. Kilka godzin sprzątania, trochę załatw sobie jeszcze gdzieś indziej i machina ruszy. Nie poddawaj się, nie ma po co tutaj wracać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie czasem birora np. 20 godzin pracy w jednym miejscu i 10 godzin w innym oczywiscie tygodniowo . Czyli jak sprzatanie jest rano to mozesz tez gdzies indziej sie zaczepic popoludniami czy wieczorami . Szukaj czegos dodatkowego, ale szukaj naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle jak inni wyżej, weź ta prace, tam może poznasz ludzi i ktoś załatwi ci po jakimś czasie lepsza .Tylko idź koniecznie do szkoły żebyś podszlifowala angielski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Dziękuję za rady i podniesienie mnie na duchu :) Na angielski jestem zapisana od września,więc będę się uczyć :) Teraz też sporo czytam :) Dzięki jeszcze raz...uciekam w takim razie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - a ja ci powiem tak: nie rozumiem (wiem ze czasu sie nie da cofnac) po co konczylas i tobie podobni koncza dwa kierunki studiow???? nie lepiej skonczyc jeden a porzadny? no chyba ze skonczylas medycyne i architekrure - wtedy wycofuje pytanie;) prawda jest taka ze wszystko zalezy od tego jak kierujemy swoim zyciem zawodowym i zyceim w ogole... jak tu juz wielokrotnie podkreslalam - w polsce jest bardzo duzo pracy - ale dla specjalsistow - i bez najomosci - czesto rozmawiac z przedstawicielami duzych przedsiebiorstw i naprawde szukaja ludzi - ale ludzi z kwalifikacjami a nie z ambicjami ale bez kwalifikacji - aj dlugo moglabym opisywac - ale zaraz ktos mnie obrzuci stekiem wyzwisk;-) to twoje zycie i zrobisz co bedziesz chciala - ja bym tej pracy nie wziela jesli taka jak mowisz masz inny (jaki?) konkretny zawod z ktorym wiazesz przyszlosc - a;le ja tez bym nie wyjechala bez pieniedzy za granice - z tego co piszesz nie masz oszczednosci, praca nie w zawodzie - jedynie cie oddali od celu - a syatuacje tymczasowe maja to do siebie ze zwykle trawaja najdluzej;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Skończyłam kosmetologię i biotechnologię. Tak jak pisałam, nie mogę na tę chwilę pracować w zawodzie, ponieważ nie znam biegle języka a tego wymagają tutaj ośrodki spa, centrum medycyny estetycznej, bądź laboratoria kosmetyczne. Wyjechałam,bo nie miałam szczęścia w Polsce...próbowałam kilka razy i albo nie wypłacali pieniędzy, albo płacili całe nic. No i jak widać nie mam też szczęścia tutaj. Piszesz,że najlepiej skończyć jeden kierunek a porządny. No niestety nie każdy nadaje się do studiowania medycyny...próbowałam 3 razy i się nie dostałam. Gdybym wiedziała,że moje studia są tak kiepsko opłacalne, to wcale bym ich nie wybierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Tobie się w życiu udało...ciesz się. Ja niestety ciągle miałam pod górę. Przegrałam życie? możliwe. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga nie łamaga
Kobieto, nie wyjeżdżaj. Ja jestem w UK od 3 tygodni i jutro idę do pracy: fakt, że będę pracowała tylko w piątek po 6 godzin, ale póżniej planuję dorwać jeszcze inne sprzatanie np. na poniedziałek i jeszcze na jakiś inny dzień. Nie załamuj się i nie martw :-) Zawsze możesz sobie wziąć np. więcej miejsc do posprzątania. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdjsfjdsg
Nie przejmuj sie autorko. Niektorzy sa madrzy, bo im sie udalo i maja innych za gorszych. Zostan w UK, nauczysz sie jezyka i znajdziesz prace w zawodzie, nie zawsze latwo sie uklada od pocztku, zwlaszcza, ze ty jestes sama i ze wszystkim musisz tez sama sobie radzic. Skonczylas dwa kierunki, wiec jestes madra dziewczyna, zobaczysz, ze sobie poradzisz i za kilka lat bedziesz miala wszystko o czym teraz marzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biotechnologia to super kierunek az dziwie sie ze nie ma po nim pracy.czytalam gdzies jakies 2 lata temu ze w danii i rowniez w kanadzie potrzebuja biotechnologow.zamierzam robic podobne studia tu gdzie mieszkam. ja bym zostala w tej pracy w uk i jednoczesnie szukalabym w pl przez internet w zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia maleneczkaaa
Dziękuję,że radzicie i wspieracie. Dzisiaj już byłam do tego stopnia załamana,że zaczęłam pakować walizki. Mimo wszystko coś mnie powstrzymało i nadal tu jestem i nie wyjeżdżam :) Miło,że są jeszcze ludzie którzy coś doradzą a nie tylko krytykują. dziękuję Wam i niech Wam Bóg wynagrodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usa la la
Kinia ----- zebby zostac w UK i cieszyc sie tam zyciem, musisz miec PLAN!!! Nie przejmuj sie, ze sprzatanie, kelnerowanie, itd Pracuj gdzie sie da ale wieczorami do szkoly - bo inacze sprzatanie do konca zycia. Skonczylas b. dobry kierunek - na pewno z czasem znajdziesz prace w zawodzie. Dopoki na swiecie jest kryzys, rob cos z soba - doksztalcaj sie, angielski, komputer, itd - za kilka lat kryzys minie i znajdziesz prace marzen - nie poddawaj sie - glowa do gory!!!! Trzeba miec marzenia, plany i je realizowac. Latwo komus powiedziec, trzeba bylo - no trzeba bylo ale sie nie zrobilo :) Teraz trzeba na nowo - tyle ze juz madrzej. Ja 9 lat temu przylecialam do USA - sprzatalam 5 lat i uczylam sie ang. pozniej kolejne 2 lata w restauracji i zaczety college. Teraz skonczony college i po miesiacu szukania fajna praca - w zawodzie, blisko domu, dobrze platna i bardzo przyszlosciowa. Damy rade - tylko musimy chciec - czasami zacisnac piesci, czasami zeby, czasami zwyzywac w pustym domu swoje "nieszczesne" zycie - ALE zaraz potem do roboty :) zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze nie sluchac wiesniakow
Wiesz co autorko...noz mi sie w kieszeni otwiera jak czytam kolejny z tym wiesniakowatych wypocin 'ROR' ktora ma chyba z szesnacie lat i zyje na innej planecie. "autorko - a ja ci powiem tak: nie rozumiem (wiem ze czasu sie nie da cofnac) po co konczylas i tobie podobni koncza dwa kierunki studiow???? nie lepiej skonczyc jeden a porzadny? no chyba ze skonczylas medycyne i architekrure - wtedy wycofuje pytanie" Trzeba byc za przeproszeniem kompletnym palantem zeb y twierdzic ze biotechnologia to kierunek nieprzyszlosciowy. Biotechnologia to przyszlosc wiesniaku ROR! Nawet niektorzy sobie nie wyobrazaja jak trudno jest studiowac biologie lub chemie, a biotechnologia to polaczenie obu tych dziedzin, i wcale jak tu niektorzy twierdza nie jest tak o prosto skonczyc tych studiow. Inna sprawa jest rynejk pracy w PL. nie od dzisiaj wiadomo, ze Polska jest 50lat za niemcami, po co mialaby wiec inwestowac w najnowsze technologie i rozwoj gospodarki? Czy tajemnica jest czy wyjezdzaja od nas masowo lekarze i inzynierowie? Autorko, wyjechalas bardzo swiezo po studiach, zazwyczaj jest tak ze pokrecilabys sie w jakiejs firmie z rok moze dwa za marne grosze i udaloby ci sie wyjechac na placowke (najpopularniejsza jest Azja, chetnie biora tez do krajow skandynawskich). Poducz sie jezyka i zrob ewaluuacje dyplomu - po biotechnologi mozesz pracowac z zakladach kontroli zywnosci, w laboratoriach,na uniwersytecie, jest mnostwo miejsc i mozliwosci... sluchaj.. ja mieszkam akurat w usa.. ale dla ludzie z wyksztalceniem scislym nie wymagaja nmie wiadomo jakiej znajomosci jezyjka... wazne zebys sie dogadywala, a jestem pewna ze mimo kryzysu szybko znajdziesz jakas prace. Ja wrzucilam w google: biotechnology jobs uk i na pierwszej lepszej stronie mam liste ofert pracy: http://www.jobs.ac.uk/categories/biotechnology Jestem pewna ze jest tego wiecej. Chcialabym znac lepiej rynek pracy w uk i lepiej ci pomoc. Aha, zal mi tez niektorych ludzi ktorym sie we lbach poprzewracalo, pracuja w polskich warzywniakach i dyktuja ci ktore kierunki sa do dup* a ktore nie ;) u nas lekarze zarabiaja tyle, co w stanach pomoc lekarska. wiec nie licytujcie sie tu o zawody ludzie. autorko zycze zaparcia w jezyku i jes;li biotechnologia jest tym co chcesz robic w zyciu - wierze ze spelnisz swoj sen w uk. Nawiasem dodam ze ostatnio jedna klase z chemii prowadzil u nas czarny chlopak z afrykii (nigdy nie przyznal sie z ktorego kraju jest) z okropnym akcentem ktory wlasnie mial licencjat z chemii z uk i dostal sie na program laczony masters+phd w USA, ze scholarship, pokryciem czesnego plus jeszcze dali mu kilka klas do nauki zeby mial na utrzymanie. Jesli on mogl, to ty tez! pozdrawiam, studentka chemii w USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze nie sluchac wiesniakow Wiesz co autorko...noz mi sie w kieszeni otwiera jak czytam kolejny z tym wiesniakowatych wypocin 'ROR' ktora ma chyba z szesnacie lat i zyje na innej planecie." no juz ulzylas sobie i po co te nerwy?;-) jasne lepiej jakbym napisala mam lat tyle i tyle , pracuje tu i tutaj - zeby sie "uwiarygodnic";-))) "Trzeba byc za przeproszeniem kompletnym palantem zeb y twierdzic ze biotechnologia to kierunek nieprzyszlosciowy. Biotechnologia to przyszlosc wiesniaku ROR!" przestan sie pieklic - wez gleboki oddech to moze dostrzesz ze napisalam to znaim autorka podala kierunki studiow - i mialam na mysli szczerze mowiac wszystkie te humaintyczne dlatego podalam taki a nie inny przyklad, ochlon troche to ci dobrzez zrobi;-)) "Nawet niektorzy sobie nie wyobrazaja jak trudno jest studiowac biologie lub chemie, a biotechnologia to polaczenie obu tych dziedzin, i wcale jak tu niektorzy twierdza nie jest tak o prosto skonczyc tych studiow" moze niektorzy - ja akurat wyobrazac sobie nie musze;) "po co mialaby wiec inwestowac w najnowsze technologie i rozwoj gospodarki? Czy tajemnica jest czy wyjezdzaja od nas masowo lekarze i inzynierowie?" no, juz - wez oddech;-))) "Autorko, wyjechalas bardzo swiezo po studiach, zazwyczaj jest tak ze pokrecilabys sie w jakiejs firmie z rok moze dwa za marne grosze i udaloby ci sie wyjechac na placowke (najpopularniejsza jest Azja, chetnie biora tez do krajow skandynawskich). Poducz sie jezyka i zrob ewaluuacje dyplomu - po biotechnologi mozesz pracowac z zakladach kontroli zywnosci, w laboratoriach,na uniwersytecie, jest mnostwo miejsc i mozliwosci..." jezyk oki, ale lepiej a te marne grosze sie pobujac w zawodzie i tak jak radzi - ta krzykaczka ;) - pozniej wyjechac do pracy w zawodzie, jak popracujesz za granica dwa lata jako sprzataczka to zrobisz, moim skromnym zdaniem, 10 krokow w tyl;/ "sluchaj.. ja mieszkam akurat w usa.. ale dla ludzie z wyksztalceniem scislym nie wymagaja nmie wiadomo jakiej znajomosci jezyjka... wazne zebys sie dogadywala," zgadzam sie w 100% - bo zaleta jest to zawod/kwalifikacje/wiedza/ umiejetnosci a jezyk jak to jezyk - rzecz drugorzedna " zal mi tez niektorych ludzi ktorym sie we lbach poprzewracalo, pracuja w polskich warzywniakach i dyktuja ci ktore kierunki sa do dup* a ktore nie " mi tez;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] Kinia maleneczkaaa Tobie się w życiu udało...ciesz się. Ja niestety ciągle miałam pod górę. Przegrałam życie? możliwe." a skad ten pesymizm?;-)) moim zdaniem to przede wszystkim ty je dopeiro zaczynasz - w sesnie zawodowego - i na razie to sie co najwyzej potykasz - jak z reszta kazdy na poczatku;-))) po prostu najwieksza pulapka w jaka teraz mozesz wpasc - to tzw. praca na zmywaku - dlatego bede ci ja odradzac czy to w uk czy innym kraju - nie ma nic zlego w zmywaniu naczyn itd. ale szkoda zebys zmarnowala to co chyba dobrzez rozpoczelas;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhjik
Widze ze nie za bardzo sie orientujecie w rynku pracy w uk. Tutaj te wasze biotechnologie I kosmetologie oraz pedagogiki I socjologie, sa tyle warte co kilo klakow. Nikt nawet na to nie spojzy. Tutaj (unless jestes lekarzem, pielegniarka, prawdziwym informatykiem lug moze kucharzem haha) wasze dyplomy z polskich prestigious universities znacza wielkie zeroooooooooo. Musicie miec angielskie kursy, nawet fryzjerki nie przyjma do normalnego salonu bez tych ich nvq.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociokwik7kmn
Hhjik w takim razie to co ty tam robisz? Czyżbyś sprzątał toalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbjde
no moja kolezanka polka pracowala jako fryzjerka bez zadnego kursu ale to bylo 4 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze sam dyplom, niepoparty doswiadczeniem zawodowym, i na dodatek z innego kraju wiele nie jest wart na lokalnym rynku pracy, w innych krajach - w przeciwienstwie do polskiego rynku pracy - nie patrzy sie na dyplomy i papiery - tylko na doswiadczenie zawodowe gdzie wyksztlcenie jest jedynie preludium/uzupelnieniem na tej drodze. mam kolege ktory skonczyl ...hm...zarzadzanie (na uwiwersytecie warszawskim) - nie sadez zeby ktos mu dal z tego powodu w londynie prace w globalnej firmie i pozowolil np. zarzadzac projektami, ale kolega po studiach (iw trakcie) pracowal - najpierw na stazach - potem w firmach IT w wawie - z 5 -letnim doswiadczeniem wyjechal do Londynu - praca i placa;) odpowiednio dostosowane - i robi wlasnie to co powyzej opisalam jako antyprzyklad (gdyby posiadal jedynie sam dyplom) swiatem rzadzi zdrowy rozum ;-)) nie ejst tez tak ze jak ktos sie na czym s zan i tym sie zajmowal przez ostatnie lata (ale realnie zajmowal a nie tylko na ppaierze) to wszytsko idzie do kosza bo to bylo w innym kraju ...w koncu zyjemy w globalnej wiosce;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbjde
czyli twoim tokiem myslenia ludzie swiezo po studiach sa nic nie warci zawodowo.mnie to denerwuje ze wszedzie chca doswiadczenie ale gdzie je zdobyc??? we lbach sie ludziom poprzewracalo na calym swiecie.staze tez nie wystarczaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] vbjde czyli twoim tokiem myslenia ludzie swiezo po studiach sa nic nie warci zawodowo" po pierwsze to wez gleboki oddech - to pomaga ukoic nerwy;-)) po drugie to nie ejst "moj" tok rozumowania - a obserwacje rynku, gdyby to ode mnie zalezalo widzilabym to znacznie inaczej, ale nie zlezy;/ "mnie to denerwuje ze wszedzie chca doswiadczenie ale gdzie je zdobyc??? we lbach sie ludziom poprzewracalo na calym swiecie.staze tez nie wystarczaja!" nie wiem jak masz doswiadczenia - ale ja i jak patrze po mich znajomych - zwykle taka droge przchodzilismy - zaczynajac od stazy/niskoplatnych pozycji ktore pozwalaly zdobywac tak cenne (a wlasciwie) najcenniejsze doswiadczenie zawodowe i "sprzedawac" je dalej , nie, studia to za malo - nie chcialabym zeby mnie operaowal swizy absolwent medycyny - nawet z samymi piatkami - wole przecietniaka ale za to z 5-letinim doswiadczeniem w podobnych przypadkach (przyklad specjalnie przejaskrawilam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbjde
wcale sie nie denerwuje.nawet na te najnizej platne prace chca doswiadczenia ! kiedys roznosilam ulotki jak studiowalam,pytali sie o doswiadczenie...smiechu warte :D sklamalam,ze roznosilam kiedys.nie wiem czy bym dostala te robotke jakbym powiedziala ze nigdy nie nosilam ulotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to pewnie w polsce bylo, co nie?przez to ze tam gospodarka na dorobku to rzeczywiscie wiele rzeczy, w tym wymogow pracodawcow, stoi na glowie ;-))) oczywiscie smieszne sa ogloszenia typu do 25 lat z wyzszym wyksztalceniem + 5 lat dos;-))))) albo ta znajomosc - najlpeij 6 jez obcych do pracy w ktorej raz na pol roku trzeba odebrac jeden tel w innym niz ojczysty jezyku;-)))))) a i8 zawsze prawie zycza sobie studiow wyzszych;))))) najlpesze - jak zycza sobie dowolnych - jesli pracodawcy bez roznicy czy ktos studiowal fizyke jadrowa czy polonistyke to znaczy ze pracowadca szuka po prostu kogos z wyksztalceniem srednim;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×