do mlodszych (tzn takich jeszcze na utrzymaniu rodzicow)

nie watpie ze tacy tu jeszcze sa :P chcialam spytac z ciekawosci jakie dostajecie kieszonkowe ile ogolnie rodzice wam daja pieniedzy? Ja dostaje 1000 euro (w euro bo mieszkam w Niemczech tata Niemiec mama Polka, ale bardzo lubie odwiedzac Polske choc dawno tego nie robilam bo nie mialam czasu) i dostaje jeszcze wiecej jesli chce cos konkretnego i nie mam juz na to pieniedzy i mam 13 lat (tzn 14 ale skoncze dopiero w grudniu) a wy?

A wy ? A wypierdalaj

się rok szkolny i gimgówna pójdą się uczyć

?

ja mam 21 i jeszcze dostaję kiszonkowe bo studiuję dziennie i nie pracuję:D jak chodziłam do szkoły podst gim lo- to dostawałam 60zł miesięcznie- 20od mamy 20od taty i 20od babci potem poszłam na studia to w związku z tym że z mojego miasteczka gdzie chodziłam nawet do lo już będę dojeżdżać zwiększono mi kieszonkowe, ze względu na to że często będę mieć stcyzność ze sklepami, że na mieście jakiś kebab czy hamburgera by się chciało zjeść, albo wypić kawę z automatu w szkole. czyli tak- najwięcej daje mi babcia. Dostaję 50zł kiesonkowego, 20na kawę, 10 dodatkowe, i 10 zawsze za przetłumaczenie listu od wujka z niemiec, a do tego kiedyś a było to może już z 1,5 roku temu pożyczyłam babci 100zł i ona póki mi nie odda tej stówy to co miesiąc daje dodatkowe 50zł "długu" a to już dawno się te 100zł spłaciły a to chyba jak jakieś dodatkowe kieszonkowe xD Od taty dostaję 60zł, od mamy 40 czyli razem będzie łoooo 240złotych

poza tym ja juz chodze do szkoly i wlasnie ze szkoly pisze odpowie ktos normalnie

dzieki 21letniastudentkareklamy za normalna odpowiedz :)

a nie ma za co :)

ja mam 20 lat i dostaje od rodzicow 300 zl miesiecznie na ciuchym dojazdy na uczelnie, fajki, alkohol i jakies inne przyjemnosci

Ja mam co miesiac 2000EUR. 21letniastudentkareklamy nie chcialabys tak 1000zl co miesiac?

jasne że bym chciała ale jestem zadowolona z tego co mam bo za czasów szkolnych miałam skromnie i to dla mnie i tak dużo jest :) zapomniałąm dodać że ciouchów nie kupuję za to kasę tzn. jak chcę to te "nadprogramopwe" a te potrzebne za kasę rodzicielską idą :D Dobry duszek a ty ile masz lat i czy twoi rodzice są bogaci że masz takie wysokie kieszonkowe? gdzie mieszkasz że ci w euro płacą?

Niemcy, rodzice sa srednio - bogaci, mieszkaja juz sami i maja 5000zl netto na siebie. Ja wlasnie kieszonkowe moglbym komus dawac, bo sam nie potrzebuje.

gadasz??? mógłbyś mi przelewać część na konto :D a twoi rodzice ddużo na ciebie dają dość :D a ile masz lat?

boze ja w tym wieku dostawalam 2 albo 5 zl tygodniowo, nie pamietam

28 :x Dawali mi jak bylem maly, w sumie zawsze mialem wszystko dlatego teraz mala wage przywiazuje do pieniedzy, ot co - sa tylko po to, zeby zaspokajac potrzeby. A nie, teraz nie daja, zarabiam sam. A jaka czesc bys chciala i na co bys je przeznaczyla?

prowo albo sie w dupie poprzewracalo

eee nie wiem ile bym chciałą, to zależy od ciebie xD zbierałabym sobie pieniądze na wycieczkę do Japonii kiedyś tam :P zawsze chciałam japonię zobaczyć

E, to pewnie musialbym naruszyc oszczednosci, na lokatach bankowych mam cos kolo 110 000zl, i tak nie mam co z tym zrobic, bo wszystko, co chcialem kupic juz i tak kupilem :o

nie wiem zrób jak chcesz, mogę podać mail jesli chciałbyś pogadać bardziej o tym :D

Eyes wide open, a podaj, co mi tam ;)

spierdalajcie z tymi swoimi fantazjami, do 5b od 1 września gówniarze....

moonlite_hazel@o2.pl

Przyjalem do wiadomosc i odpisalem :) Mam nadzieje, ze mnie nie zarazisz tymi wycieczkami ;)

Hej to Ty JEJ daj na tę wycieczkę...i ja też z Tobą pojadę studentko... U mnie to się nigdy nie przelewało.Rodzice nic nie osiągnęli ni to w życiu zawodowym ni też w uczuciowym-wpadli.Ja niby jestem owocem miłości?bzdura!co ja tu robię na tym dziwnym świecie?Ale życie jest piękne,jakby nie było,mam na uwadze raj:-D

czemu nie chcesz się zarazić wycieckami to jest przyjemne i ciekawe, odpisałajm ci na mail tka btw :D

A nie wiem, jakos nigdy nie wycieczkowalem, bardziej zadowalalem sie dobrami materialnymi. Heh, to moze pojedziemu we trojke? :)

Taak!właśnie chciałem to zaoferować

hehe :D

Choinka, a ja nie lubie latac, chyba, ze ja pilotuje. To jak jestescie cierpliwi to poczekajcie az zrobie kurs pilotazu, pozniej porwiemy jakis samolot i polecimy do Japonii :) A jak nie to zawsze mozna jakis kupic ;)

ja sie nie boje latac, samoloty sa fajne :)_